Australia i Polonia, Polska, Życie i społeczeństwo

Budowanie mostów przyjaźni z historyczną przeszłością… – rozmowa z Alvydasem Nevulis, dyrektorem LO im. 11 Marca z Litewskim Językiem Nauczania im. 11 Marca w Puńsku

Budowanie mostów przyjaźni z historyczną przeszłością… – rozmowa z Alvydasem Nevulis, dyrektorem LO im. 11 Marca z Litewskim Językiem Nauczania im. 11 Marca w Puńsku

Alvydas Nevulis dyrektor Liceum Ogólnokształcącego z Litewskim Językiem Nauczania im. 11 Marca w Puńsku Fot. Leszek Wątróbski

W roku 2021 obchodziła jubileusz 65-lecia naszej działalności. Mamy dziś 103 uczniów oraz 16 nauczycieli. Wszystkie przedmioty, oprócz historii, geografii i języków – w tym polskiego, są wykładane po litewsku. Uczniowie uczą się z polskich podręczników, według programów nauczania, zatwierdzonych przez polskie ministerstwo edukacji. Dodatkowo wykładana jest historia i geografia Litwy.

Swoje zdolności i zainteresowania licealiści rozwijają na licznych zajęciach pozalekcyjnych. Szkoła oferuje bogatą sieć kółek zainteresowań. Działa u nas m.in. szkolny chór „Pašešupiai” i grupa taneczna „Šalčia”. Są wreszcie sekcje piłki koszykowej, a uczniowie, myślący o zawodzie dziennikarza, mogą próbować sił w szkolnej gazetce „Dėmesio”.

W roku 1952 rozpoczęła się w Polsce organizacja szkół mniejszości etnicznych…

… 1 grudnia 1953 roku w Suwalskim Liceum Ogólnokształcącym rozpoczęła pracę klasa pedagogiczna z językiem litewskim. Uczęszczało do niej 23 uczniów. Następnie, w roku szkolnym 1954/55, próbowano zorganizować podobną klasę, ale zebrało się tylko kilku kandydatów. Kolejną próbę podjęto rok później i wtedy udało się zebrać 15 dzieci, które chciały uczyć się w klasie litewskiej. W ten sposób organizowane były pierwsze kroki w organizacji litewskiego liceum w regionie Puńsk – Sekwana – Suwalszczyzna.

Wejście do Liceum Ogólnokształcącego z Litewskim Językiem Nauczania im. 11 Marca w Puńsku Fot. Leszek Wątróbski

Pragnienie posiadania własnej litewskiej szkoły w Puńsku dojrzewało stopniowo…

Do drzwi Ministerstwa Edukacji Narodowej w Warszawie zaczęły pukać osoby domagające się utworzenia w Puńsku takiej szkoły. I dzięki ich staraniom, w sierpniu 1956 roku, rozporządzeniem ministra Edukacji Narodowej, powołane zostało wreszcie Liceum Ogólnokształcącym w Puńsku. Została wówczas zorganizowana klasa ósma, a z Suwałk została przeniesiona grupa uczniów litewskich, która stanowiła klasa dziewiątą.

Tabliczka pod drzewkiem absolwenta z roku 2019 Fot. Leszek Wątróbski

W Waszej szkole uczą się dziś uczniowie, którzy zamieszkują Puńsk i okolice Sejn…

Są to obecnie absolwenci 3 szkół podstawowych: z Polskim i Litewskim Językiem Nauczana im. Dariusa i Gierenasa w Puńsku, z Litewskim Językiem Nauczania w Widugierach oraz z Litewskim Językiem Nauczania Žiburys w Sejnach. Od samego początku prowadzimy tu nauczanie po litewsku. Dodatkowo też wykładana jest u nas historia i geografia Litwy.

Uczniowie kończą szkołę zdając maturę na takich samych zasadach jak we wszystkich innych szkołach w Polsce. Mają też obowiązek przystąpienia do egzaminu maturalnego z języka litewskiego pisemnego i ustnego. Mieliśmy w tum roku 31 maturzystów – w 2 oddziałach: w jednym 13 w drugim 18.

Pamiętam czasy, w okresie wyżu demograficznego, kiedy mieliśmy nawet 160 uczniów. Wcześniej, do końca 2015 roku, mieliśmy po dwa oddziały każdej klasy. W ostatnich latach – 2017, 2018 było ich tylko 53 – w 3 klasach licealnych, po jednym oddziale. Udało się nam jednak przekonać większość rodziców, wysyłających swoje dzieci do szkół polskich, aby wysyłali je do naszego liceum. I to się udało. Liczba uczniów zaczęła powoli wzrastać. Aktualnie niestety, popadliśmy w niż demograficzny. I w nowym roku szkolnym 2024/2025 planujemy zrekrutować tylko jedną klasę.

Jak duży procent Waszych absolwentów kontynuuje naukę na studiach?

Około 80-90% zaczyna, ale nie wszyscy je kończą. Połowa studiuje na Litwie i połowa w Polsce. Dostajemy 2 dodatkowe punkty przy rekrutacji na Litwie – na 10 możliwych. Jeden za litewskie pochodzenie, drugi za fakt ukończenia liceum w Puńsku. To bardzo pomaga w dostaniu się np. na studia medyczne czy stomatologiczne. Wśród naszych absolwentów mamy dużo lekarzy po studiach litewskich – np. w Sejnach pracuje dziś 6 czy 7 takich lekarzy. Większość z nich wraca do Polski, ale są i tacy, a jest ich coraz więcej, tam zostaje.

Wasze Liceum uroczyście obchodzi narodowe święta Litwy…

… ale i Polski. Najważniejszym dla nas świętem jest dzień odzyskania niepodległości i jednocześnie święto naszej szkoły – czyli 11 Marca. Obchodzimy też święto 16 Lutego – dzień Niepodległości Litwy.

Z okazji dnia odzyskania niepodległości i jednocześnie święta naszej szkoły przygotowujemy uroczysty koncert dla mieszkańców Puńska i okolic w Domu Kultury Litewskiej w Puńsku. Biorą w nich udział nasze 2 zespoły: wspomniany już chór szkolny „Pašešupiai” z 56 chórzystami – czyli więcej niż połową uczniów naszej szkoły oraz zespół taneczny „Šalčia” z 36 tancerzami. Nasze grupy artystyczne uczestniczą taż w wielu innych uroczystościach, koncertując w innych szkołach, biorąc udział w konkursach i przeglądach w kraju i za granicą.

Fot. Leszek Wątróbski

W naszej szkole odbywają się ciekawe imprezy przygotowane przez uczniów – takie jak: otrzęsiny, podziękowanie za otrzęsiny, spotkanie wigilijne czy pożegnanie abiturientów – „Dzinguliukai”. Nie musimy naciskać, ani prosić naszej młodzieży, aby sami z siebie uczestniczyli w tych zespołach. Mamy wspaniałych specjalistów, nauczycieli i instruktorów. Brakuje nam natomiast funduszy na ich zatrudnienie. Pomaga nam więc finansowo Ministerstwo Oświaty Republiki Litewskiej. Nie są to jednak pełne etaty.

Nasza młodzież, poza szkołą, zaangażowana jest w pracach tutejszego Domu Kultury Litewskiej, angażując się tam w wielu działaniach. Kiedyś istniało u nas kółko teatralne, ale zamarło. Szczerze mówiąc nasza młodzież nie miała już wiele wolnego czasu. Na przerwach nasza młodzież rozmawia wyłącznie po litewsku. Cieszymy się faktem, że między sobą, rozmawiają w języku narodowym. Podobnie dzieje się w ich domach. Nasz tutejszy język litewski pełen jest polskich zapożyczeń, z którymi staramy się walczyć. Literacki język litewski używany jest natomiast w liceum na lekcjach, na przerwach uczniowie rozmawiają tutejszą „gwarą litewską”, a nie literackim litewskim.

Fot. Leszek Wątróbski

Aktualnie przygotowujecie się do Święta Pieśni w Wilnie, organizowanego przez Litewskie Narodowe Centrum Kultury…

Ta impreza jest wielkim świętem litewskiej kultury ludowej, obchodzonym co cztery lata, jednym z najbardziej wyczekiwanych wydarzeń kulturalnych w Litwie, częścią duszy i tożsamości Litwinów. Tegoroczne Święto Pieśni 2024 obchodzone będzie pod hasłem „By las się zielenił”. Osobiście uczestniczyłem w tym święcie w 1990 r. W tym roku uczestniczyć będzie w nim cały nasz chór oraz tancerze liceum. Oprócz nauki uczniowie mają możliwość atrakcyjnie spędzić czas wolny oraz rozwijać swoje zdolności i zainteresowania. Dlatego jest u nas mniej agresji, problemów alkoholizmu, narkomanii i innych patologii społecznych.

Drzewka absolwentów na placu szkolnym Fot. Leszek Wątróbski

Pomocą w walce z tymi patologiami było zawsze i nadal jest uprawianie sportu…

Dzieci w wieku szkolnym zawsze pociągał sport. Biegali, rzucali włócznią, pchali piłkę i uprawiali inne sporty. Okazało się jednak, że to koszykówka jest naszym sportem narodowym. W tym i zeszłym roku nasz zespół zajął pierwsze miejsce w województwie podlaskim. A w ubiegłym roku zdobyliśmy IV miejsce w mistrzostwach Polski. Sam też grałem w koszykówkę. Nasi uczniowie jeżdżą do Kowna, gdzie kibicują litewskiej drużynie Žalgiris (Grunwald). Nasza młodzież spędza natomiast zbyt dużo czasu przy telefonie. Ten problem znamy dobrze wszyscy. Dawniej chłopcy i dziewczyny siedzieli przy parapetach, a teraz przy telefonach. Chcemy nad tym zapanować. Przed lekcjami zabieramy im więc telefony i odkładamy je do pudełka. Po lekcji uczniowie je odbierają. Nie chcemy zakazać zupełnie wnoszenia telefonów do szkoły, ale na lekcjach nie pozwalamy na ich użytkowanie.

Młodzież Waszego Liceum korzysta z internatu…

Mieszkają w nim najczęściej uczniowie z okolic Sejn. Mieliśmy kiedyś też dzieci z Suwałk. Aktualnie korzysta z niego 8 uczniów. Dawniej bywało, że wszystkie 40 miejsc, którymi dysponuje internat, były zajęte. Dziś uczniowie korzystają z gminnego autobusu i są codziennie dowożeni na lekcje.

Wielokulturowość wzbogaca. Jaki procent Waszej młodzieży pochodzi z małżeństw mieszanych?

Małżeństwa mieszane pojawiają się coraz częściej, ale nie w dużych ilościach. Jeżeli mieszkają one w Puńsku, to rodzice są raczej skłonni do wysyłania ich do klasy litewskiej. U nas w liceum mieliśmy kilku uczniów z takich właśnie małżeństw. Udało się nam jednak przekonać ich rodziców, że język litewski może się im przydać w życiu. Jest to nawet dodatkowy plus, w poszukiwaniu pracy w naszym regionie. Tutejsi pracodawcy poszukują ludzi ze znajomością także języka litewskiego. Również litewskie firmy szukają w Polsce swoich przedstawicieli. Wielu naszych absolwentów pracuje tu w takim właśnie charakterze i często jeździ na Litwę czy Łotwę.

A jak przedstawia się aktualny stan Waszej Kadry Pedagogicznej?

Jest nas szesnastu – w tym 8 na pełnym etacie, a pozostali pracują u nas w niepełnym wymiarze godzin. Są to nauczyciele z sąsiedniej szkoły podstawowej. Mamy też jedną nauczycielkę ze Szkoły Žiburys w Sejnach. Od kilku lat obserwujemy zbliżający się problem starzenia się naszej kadry nauczycielskiej. I w najbliższej perspektywie, to się raczej nie zmieni. Przyczyn takiego stanu jest wiele – m.in. nasze zarobki, które nigdy nie były przecież satysfakcjonujące. Sprzątaczka dostawała na start więcej niż nauczyciel z tytułem magistra. Większość naszych nauczycieli kończyło studia na Litwie. Ja też jestem absolwentem biologii Uniwersytet Witolda Wielkiego w Kownie. Nasza średnia wieku to 50+. Trzech nauczycieli zbliża się do wieku emerytalnego. Najmłodsza nasza nauczycielka ma 42 lata. Tak więc, za jakieś lat 10, nie będzie komu tu pracować. Kiedy ja odejdę na emeryturę, to 2 przedmioty: biologii i fizyki nie będzie komu uczyć. Nie ma bowiem żadnego nauczyciela po pełnych studiach magisterskich z tych przedmiotów.

Skąd pochodzą fundusze dla Waszego Liceum?

Korzystamy z subwencji oświatowej, tak jak inne szkoły państwowe w Polsce. Był taki okres, że mieliśmy rok albo dwa na plusie. Ale to było zjawisko chwilowe. Zawsze środków finansowych było i nadal jest zbyt mało. Dziś subwencja pokrywa ok. 70% naszych potrzeb i resztę musi sfinansować Powiat Sejneński ze swoich funduszy.

Jak to robicie? Jakie macie pomysły na dorabianie?

Brakujące środki otrzymujemy od Powiatu Sejneńskiego – organu prowadzącego. I jeżeli zarząd powiatu jest nam przychylny, to problemów większych nie ma. Pamiętam czasy, kiedy brakowało w szkole pieniędzy nawet na papier. W ostatnich wyborach został wybrany ten Starosta podobny Zarząd. Żadnych więc problemów być nie powinno. Szkoła podstawowa w Puńsku jest dofinansowywana przez lokalnego wójta Litwina, który rozumie ich potrzeby. I odda szkole ostatnie pieniądze.

Korzystamy ponadto z litewskiej pomocy. Utrzymujemy kontakty z Ministerstwem Oświaty, Nauki i Sportu Republiki Litewskiej. Piszemy projekty i otrzymujemy dofinansowane na współpracę z innymi szkołami litewskimi. I tak np. ze szkołą Lietuvių namai Wilnie oraz litewską w Rydze i w Niemczech, a kiedyś także na Białorusi. Dokupujemy także każdego roku, dofinansowywane przez stronę litewską, komputery oraz inne pomoce. Współpracujemy także z litewskim konsulatem w Sejnach, który zaprasza nas na spotkania z gośćmi z Litwy. Jesteśmy czasami zakładnikami polityki polsko-litewskiej. Słyszymy często z ich ust, iż: wy nie możecie mieć lepiej, niż nasi na Litwie. I to jest często jedyny i nie merytoryczny argument. Politycy chcą symetryczności. Ale jej np. w podręcznikach nie widać. Często rozmowy 2 stron przebiegają w dobrej, a nawet bardzo dobrej atmosferze, z której finalnie nic albo niewiele wynika.

A jakie inne problemy ma Wasze Liceum? Jakie sprawy czekają na szybkie rozwiązanie?

Brakuje nam przede wszystkim podręczników w języku litewskim. Aktualnie mamy tylko jeden taki podręcznik do nauki geografii Litwy. Musiał on zostać zatwierdzony przez stronę polską. Mieliśmy też jeden podręcznik do nauki języka litewskiego. Ale po ostatniej reformie przestał być aktualny. Był bowiem opracowany na potrzeby 3 klas, a mamy ich obecnie 4. Tego podręcznika nie ma w wykazie dopuszczenia na stronach ministerstwa.

Do innych przedmiotów mamy polskie podręczniki. Po polsku mamy także zeszyty z ćwiczeniami. Program jest absolutnie polski. Uczymy się zaś po litewsku. Są więc problemy z ich tłumaczeniem. Każdy uczeń i nauczyciel musi więc być jednocześnie „tłumaczem”. Tak więc z językiem litewskim nasza młodzież spotyka się praktycznie tylko na lekcji. Jeśli chcą się dokształcać i pogłębiać swoją wiedzę np. na ćwiczeniach, to korzystają z polskich podręczników. W takiej sytuacji zdawanie egzaminów po litewsku staje się być dla nich coraz trudniejsze.

Doszliśmy do wniosku, że najlepszym rozwiązaniem tej kwestii byłoby tłumaczenie podręczników polskich na język litewski. Mamy sygnał z Warszawy, że może ten plan wreszcie ruszy. Jest więc jakieś światełko.

Wcześniej podręczniki były wydawane na innych zasadach – a mianowicie, że państwo polskie dofinansowywało prace związane z ich wydawaniem. I były one wydawane przez nasze litewskie wydawnictwo „Aušra”. Dofinansowanie wynosiło wówczas zaledwie 20% całych jego kosztów. Tak więc podręczniki i finansowane, to problemy do szybkiego rozwiązania. Jest jeszcze problem ilości uczniów – czyli zbliżający się niż demograficzny, którego wszyscy się boimy.

Czego, poza szybkim rozwiązaniem tych problemów, mogę Panu i Liceum życzyć?

Na pierwszym miejscu wielu uczniów, abyśmy mieli kogo uczyć. I aby młodzież wracała tu i zakładała rodziny. Przyszłą pracę znajdą w urzędzie gminy, szkole czy w ośrodku zdrowia, a część będzie dojeżdżało do pobliskich Suwałk. Znam też wielu młodych, którzy wrócili do Puńska z Warszawy czy z Suwałk i tu w stronach rodzinnych pobudowali sobie domy. Tendencja, że wracamy w swoje strony, jest tu nadal silna. Ciągnie ich także w rodzinne strony świadomość narodowa i potrzeba samorealizacji swojej litewskiej tożsamości.

Tego wszystkiego więc Państwu życzę i dziękuję za rozmowę.

rozmawiał Leszek Wątróbski