Rodzina i przyjaciele mówią  o niej ISIA a na portalach internetowych coraz częściej pojawia się AGA. Agnieszka Radwańska zaczęła światową karierę 10 lat temu wygrywając turniej Wimbledonu dla juniorek w wieku 16 lat. 

Jej kariera to pasmo zwycięstw i porażek, Choćby w tym roku… Zaczęła sukcesem, wygrywając wraz Jerzym Janowiczem turniej par o puchar Hopmana. A potem nastąpiły porażki i spadek aż na piętnaste miejsce, mimo dojścia do półfinału w Wimbledonie, Za to końcówka sezonu  była wspaniała.Agnieszka wygrała turnieje w Tokio i w Tianjin w Chinach, A zwycięstwo w kończącym sezon turnieju najlepszych zawodniczek w Singapore to jedno z największych wydarzeń w historii polskiego sportu, Turniej ten tzw. WTA Masters uznawany jest przez fachowców za nieoficjalne mistrzowstwa świata. Startuje tam ósemka najlepszych zawodniczek i liczy się suma zwycięstw i porażek, z uwzględnieniem zdobytych setów. Tu wygrywa się nawet trudniej niż w turniejach wielkoszlemowych. W Singapore Agnieszka przegrała z Marią Szarapową i Flavią Penetta, lecz pokonane zostały Simona Halep,Garbine Muguruza i w finałowym meczu Petra Kvitova. Dzięki zwycięstwu w Singapore Agnieszka powróciła na piąte miejsce w rankingu. Przed nią są Serena Williams, Simona Halep, Garbine Muguruza i Maria Szarapowa. A specyfiką rankingów tenisowych jest to, że na punkty i miejsce pracuje się przez cały rok.

Czemu Agnieszka zawdzięcza swoje osiągnięcia? Jest średniego wzrostu (1,73 m) i nie jest siłaczką. Lecz posiada niezwykłą inteligencję, przewidującą zagrania przeciwniczek. Stąd jej pseudonim “La profesora”, jak ją określiła jej rywalka Garbine Muguruza. Wygrywa, gdy jest skuteczna i dokładniejsza, no i gdy się dobrze nabiega. A co mówi o niej słynny polski tenisista lat siedemdziesiątych, Wojciech Fibak? “Taka światowa tenisistka rodzi się raz na million. Agnieszka także trenuje od czwartego roku życia, bez wytchnienia. Ona ma wyjątkowe wyczucie, wyjątkowy talent, wyjątkowo szybkie nogi i wyjątkowo silną psychikę.” 
Czy pomagają jej trenerzy? I tak i nie … Przez sześć lat trenerem był jej ojciec Robert Radwański. Lecz wszyscy w rodzinie mają mocne osobowości, więc były konflikty i spięcia, które nie pomagały w grze Agnieszki. Gdy podjęli decyzję o rozstaniu, niecałkowitym, tylko na mecze i turnieje, nowy trener Tomasz Wiktorowski zapewnił Agnieszcze spokój. Lecz i tego trenera ostatnio krytykował ojciec Robert, twierdząc, że turniej w Singapore Isia wygrała pomimo pana Wiktorowskiego a nie dzięki niemu. Chyba zapomniał, że trener potrzebny jest przede wszystkim przed meczem, a o sukcesie decyduje zawodnik na korcie.
W karierze z sukcesem łączą się osiągnięcia finansowe. Za zwycięstwo w Singapore Agnieszka otrzymała ponad dwa miliony dolarów, a w ciągu całej kariery ponad 21 milionów dolarów. Lecz duże są też koszty własne. Na przykład w jednym roku same bilety lotnicze dla Agnieszki i Uli Radwańskich oraz ich trenera kosztowały 800 tys. złotych. Niemniej Agnieszka zakupiła drogie mieszkanie w Krakowie, posiada drogie samochody oraz po zwycięskich meczach lubi sobie sprawiać kosztowne prezenty jak np. słynną torebkę Louisa Vuittona. Nie gardzi jednak tańszymi produktami z ulubionego warszawskiego butiku. I tutaj oddajmy głos Wojciechowi Fibakowi: “Gra się, żeby się pokazać, wyglądać modnie, dziewczęco, seksownie … Tenis to jest sława i pieniądze, a każda tenisistka jest aktorką, która musi mieć rekwizyty.” Agnieszka z turnieju na turniej prezentuje się coraz lepiej. Prasa kolorowa chwali jej gust a nawet paznokcie umalowane intensywnymi kolorami. O jej sukienki dba wLoska firma Lotto, produkująca ubrania sportowe. A to wszystko to szansa na intratne kontrakty reklamowe, które osłonięte są tajemnicą. Wszak Szarapowa jest najbogatszą sportsmenką świata właśnie z powodu świetnych kontraktów. Tu warto wspomnieć, że Maria Szarapowa nie koleguje się z koleżankami. Po prostu przychodzi i wychodzi z meczu. Podczas, gdy Agnieszka jest duszą towarzystwa, żartuje, śmieje się, rozładowuje atmosferę. Tak twierdzi jej przyjaciółka od wielu lat, czołowa tenisistka Karolina Woźniacka.
Czy Agnieszka jak inne gwiazdy przeniesie się za granicę? Wszak jej przyjacółka wraz z rodzicami przeniosła się do Monte Carlo, bo tam jest spokój, ciepło i kamery, dzięki którym nie mają dostępu paparazzi. Podobno ojciec Robert Radwański nosi się z zamiarem wyjazdu na Florydę. Na razie jednak Agnieszka woli Kraków. A gdzie będzie jej przyszły dom gdy skończy grać? Agnieszka mówi z uśmiechem pełnym miłości: „Tam, gdzie będzie osoba siedząca tutaj w pierwszym rzędzie”, wskazując na swojego chłopaka. A ten  chłopak to trzydziestoletni Dawid Celt, który był dobrze zapowiadającym się tenisistą, zdobywającym medale mistrzostw Polski juniorów. Niestety kontuzja przerwała jego karierę. Obecnie jest drugim trenerem oraz partnerem sparringowym Agnieszki.
Agnieszka grała w tym roku w 27 turniejach. Tydzień gry, tydzień przerwy. Lecz jeszcze w grudniu bierze udział w rozgrywkach International Tennis League. Gwiazdy światowego tenisa są zgrupowane w pięciu zespołach reprezentujące Indie, Japonię, Filipiny, Singapore i Zjednoczone Emiraty Arabskie. Agnieszkę przydzielono do drużyny Indian Aces, a jej partnerką będzie Hinduska, Sonia Mirza. Jednosetowe mecze odbywają się w Kobe, Manili, Delhi, Dubai i Singapore. Więcej będzie latania niż gry.
Jakie są szanse na sukcesy w najbliższym roku? Już w styczniu Agnieszka wystąpi w Melbourne w turnieju Australian Open. W lutym ma grać w meczach Federacji aż na Hawajach. W zawodach tych Polska nie ma szans, lecz występ jest obowiązkowy dla kandydatów do turnieju olimpijskiego w Rio de Janeiro. Prawdopodonie Agnieszka weźmie udział w Olimpiadzie grając w grze pojedynczej, podwójnej i mieszanej. Po sukcesie w Singapore wielu optymistów spodziewa się dobrych wyników w przyszłym roku. Lecz nie zapominajmy, że nasza zawodniczka zwykle gra lepiej w drugiej niż pierwszej części sezonu. Na pewno jednak będziemy śledzić jej występy w Melbourne. Życzymy powodzenia.

Jerzy Moskała 
foto. wikimedia.org/wikipedia/commons