Zdrowie i Uroda

Alergia na nikiel

Express Australijski, Polish-Australian Express, polish news, Polonia, polska gazeta, wiadomości polskie w Australii, polish language papers in Australia, polish newspaper in Australia, Australia’s Polish newspaper, Polish ethnic group in Australia


Ostatnio bardzo często spotykam się z osobami, które cierpią z powodu alergii na nikiel.

Bardzo często takie osoby nie wiedzą jak sobie z tym radzić. Lekarze nie udzielają wskazówek poprawiających komfort życia, tylko przepisują leki przeciwhistaminowe. Alergia na nikiel nie dotyczy bezpośrednio ani mnie ani mojej rodziny, jednak spora część moich znajomych zmaga się z nią.

Wiele osób skarży się na:
– alergie kontaktowe wywołane przez bezpośredni kontakt z przedmiotem zawierającym nikiel jak biżuteria, oprawki okularów, guziki, paski, monety, golarki, breloczki, klucze itp
– problemy ze strony układu trawiennego jak mdłości, wzdęcia, biegunki, wymioty
– objawy skórne jak wysypki, zaczerwienienia, ostre egzemy, pokrzywka
– zatkany nos często z wodnistą wydzieliną
Powyższe objawy mogą być efektem alergii na nikiel. Poznałam chłopca, który był zdiagnozowany z atopowym zapaleniem skóry. Dostawał sterydy, maście różnego typu i specjalne kosmetyki do pielęgnacji skóry. Efekt takiego leczenia był żaden, a dziecko cierpiało drapiąc się całe dnie i noce (często aż do krwi). Dziecko z takimi problemami źle się rozwija, ponieważ nie wypoczywa, jest nerwowe, często stroni od zabaw z rówieśnikami. Można jednak to zmienić i poprawić stan zdrowia każdej osoby zmagającej się z alergią na nikiel.

Jak poradzić sobie z ALERGIĄ na NIKIEL?

Najważniejsze to wyeliminować alergen z otoczenia. Należy zwrócić uwagę na naczynia, sztućce, ubrania i dodatki, chemię gospodarczą oraz kosmetyki.
– najbezpieczniejsze są garnki ze szkła, sztućce najlepiej z atestami lub np. łyżki z porcelany, których używa się w kuchni azjatyckiej.
– nie należy kupować żywności ani napojów w puszkach.
– odzież i bieliznę wybierać jak najlepszej jakości z certyfikatami o nietoksyczności.
– do prania używać bezpiecznych środków piorących, które były testowane na obecność niklu. Najczęściej takie środki są testowane na nikiel, chrom oraz kobalt i posiadają etykietkę że są hipoalergiczne.
– do codziennej higieny najlepiej wybierać mydła, szampony i kremy, które również zostały przetestowane na obecność niklu.
– osoby dorosłe używające dezodoranty i antyperspiranty powinny wyrzucić te trucizny do śmieci. Istnieje kilka bezpieczniejszych alternatyw dla dezodorantów (Naturalne i zdrowe dezodoranty bez chemii)

Pierwsza reakcja na powyższe wskazówki to pewnie przerażenie, bo okazało się, że konieczne są poważne zmiany. Wiem że nie będzie to łatwe, ale dacie radę. Wielu osobom się udało, a ja byłam tego świadkiem. Osobą która pomogła moim znajomym, był nasz kochany naturopata diagnozujący i leczący biorezonansem. To właśnie od niego dostałam listę produktów, które należy wyeliminować z diety. Lista jest podzielona na 3 grupy produktów, bardzo bogate w nikiel (te produkty należy wyeliminować w 100%), produkty bogate w nikiel (tych produktów również unikamy) i produkty o niewielkiej zawartości niklu (te produkty można spożywać). Mój naturopata zaleca też wykluczenie białego cukru i produktów mlecznych z diety. 
Produkty
bardzo bogate w nikiel
– kakao i wszystkie produkty zawierające kakao (czekolada, kremy, napoje)
– zboża pełnoziarniste w szczególności owies
– orzechy włoskie i laskowe, orzeszki ziemne, migdały itp
– warzywa strączkowe (fasolka, groszek, soczewica, soja)
– pomidory
– przetworzona i zapuszkowana żywność

Produkty
bogate w nikiel
– produkty przetworzone i pakowane (prawie wszystkie)
– banany
– brokuły
– całe ziarna zbóż i niby-zbóż (pszenica, żyto, owies, jęczmień, orkisz, kamut, proso, gryka, amarantus, quinoa, ryż pełnoziarnisty)
– cebula
– cykoria
– czereśnie
– drożdże
– grzyby
– homar
– kalafior
– marchewka
– melon
– mleko krowie pasteryzowane
– ogórek
– oleje roślinne (prawie wszystkie)
– owoce morza
– przyprawy (pieprz, liść laurowy, gałka muszkatołowa, goździki, cynamon)
– seler
– ser żółty holenderski
– szparagi
– szpinak
– śledzie
– wątróbka
– wino

Produkty
ubogie w nikiel
– biała mąka pszenna, orkiszowa, żytnia, ryżowa (pszenicę lepiej wyeliminować, polecam stare odmiany zbóż jak orkisz, płaskurka czy samopsza)
– biały ryż
– brzoskwinie
– czosnek
– gruszki
– jabłka
– jajka
– kapusta
– kuskus
– mięso wołowe, wieprzowe, cielęcina, jagnięcina
– morele
– ocet
– olej słonecznikowy
– orzeszki pini
– owoce cytrusowe
– ryby z wód słodkich
– rzodkiewki
– sałata lodowa
– śliwki
– winogrona
– woda mineralna
– ziemniaki

Teraz pewnie patrząc na tą listę każdy alergik jest załamany i jedyne co przychodzi do głowy to głodówka. Spokojnie nie jest tak źle. Można jeść biały chlebek na zakwasie, wszystkie wypieki drożdżowe można zmodyfikować i drożdże zastąpić zakwasem. Na moim blogu znajdziecie kilka takich przepisów np. na piadinę, jagodzianki, chałkę, focaccię (pizza orkiszowa na zakwasie). Na diecie eliminacyjnej można pozwolić sobie nawet na słodkości np. ciasto z morelami, rurki ptysiowe czy ciasto karobowe. Jeśli uwielbiacie mięso to możecie je jeść do woli, uwaga tylko na przyprawy bo pieprz i liść laurowy zawierają dużo niklu. Awaryjnym jedzeniem, które często ratuje moich znajomych, jest talerz makaronu z prawdziwą oliwą i odrobiną parmezanu lub spaghetti z awokado. Warzywa które często goszczą w diecie alergika to cukinia, awokado czy fenkuł. Dieta eliminacyjna daje dość szybkie efekty, choć każdy organizm jest inny. Jednocześnie z alergią na nikiel mogą też występować inne problemy zdrowotne, dlatego też na efekty czasem należy poczekać dłużej. Po trzech miesiącach diety eliminacyjnej można wprowadzić 1-2 razy w tygodniu produkt bogaty w nikiel i obserwować jak reaguje organizm.
Alergii na nikiel nie da się wyleczyć, jednak dobre efekty daje odczulanie biorezonansem zwiększając tolerancję organizmu. Nie oszukujcie się, że odczulanie załatwi wszystkie wasze problemy, gdy będziecie objadać się wszystkim co popadnie to problem wróci. Życie z alergią wiąże się ze zmianą stylu życia.

© Małgorzata Dębska
www.alternatywy-zyj.pl

WAŻNE. Tekst ten ma tylko charakter informacyjny, nie mam wykształcenia medycznego, więc nie mam uprawnień do udzielania porad zdrowotnych. Moją pasją jest zdrowe odżywianie i pragnę dzielić się z innymi wiedzą, którą zdobywam czytając różne publikacje