Zbliża się koniec roku, czyli czas na zmiany – również dla użytkowników świata motoryzacji. Ceny paliw spadają, preferencje konsumentów obierają inny kierunek, a oferty drożeją. Aż 27% wciąż stanowią ogłoszenia w przedziale cenowym 25-50 tys. zł, natomiast wyższych wartości pojawia się coraz więcej. Eksperci autobaza.pl podsumowują trzeci kwartał 2023 roku i przewidują następny.
Według danych autobaza.pl od początku 2023 roku do końca trwania trzeciego kwartału na portalach motoryzacyjnych pojawiło się ponad 1,5 mln ofert sprzedaży aut używanych. Ponad 50% z nich dotyczyło samochodów produkowanych w latach 2011-2015 (ok. 25%) oraz 2016-2019 (ok. 25%). Dominacja tych roczników trwa nieprzerwanie od ubiegłego roku włącznie.
Ceny dalej rosną?
Trzeci kwartał pokazał, że na rynku aut używanych stopniowo rzadziej ukazują się ogłoszenia w przedziale cenowym 5-10 tys. zł. Ukazało się ich o blisko 4,5 p.p. mniej niż w tym samym okresie 2022 roku. Znaczny wzrost obserwuje się jednak w przypadku samochodów wystawionych na sprzedaż w widełkach 50-200 tys. zł, bo aż o 3,5 p.p. względem ubiegłego roku. Co ciekawe, na niezmiennym poziomie (ok. 26,7% wszystkich ogłoszeń) utrzymują się dalej oferty o wartości 25-50 tys. zł.
„Ceny stale rosną i szybko od tego nie odejdziemy, a raczej musimy zacząć się oswajać. Na rynku pojawia się coraz więcej nowszych aut używanych – od 2016 roku produkcji w górę – bo wedle danych za trzeci kwartał stanowiły one blisko 40% wszystkich ogłoszeń. Wraz z niższym wiekiem samochodów rosną także ceny, ale rzadko kiedy przekraczają 200 tys. zł – tutaj tendencja jest raczej spadkowa. Możemy spodziewać się, że kolejny kwartał tego roku zakończymy z dalszym wzrostem liczby ofert w przedziale od 50 tys. zł wzwyż, a te poniżej będą pojawiać się coraz rzadziej” – komentuje Piotr Korab, ekspert autobaza.pl.
Ulubione auta polskich kierowców
Kwestia najpopularniejszych marek i modeli na polskim rynku aut używanych nie jest już dla nikogo zaskoczeniem. Niezmiennie od 2019 roku na podium – co jakiś czas wymieniając się miejscami – znajdują się: Volkswagen (1), Opel (2) oraz Ford (3). Z kolei w kwestii modeli dalej dominują: Opel Astra (1), Volkswagen Golf (2) oraz BMW Seria 3 (3).
Benzyna znowu na czele?
Znaczna część ogłoszeń to auta spalinowe (łącznie ponad 90%) i w tym kwartale nie było inaczej. Na prowadzenie ponownie wysuwają się te z silnikiem benzynowym (ok. 47%), a tuż za nimi – diesle (ok. 45%). Jeśli chodzi o alternatywne rozwiązania – na rynku wtórnym wciąż nie pojawia się wiele ofert pojazdów elektrycznych (w Q3 ich udział przekroczył 1%), jednak tendencja jest tu rosnąca. Pojawiło się ich o prawie 0,2 p.p. więcej względem drugiego kwartału 2023 roku. Z kolei odsetek hybryd wciąż maleje. W Q3 wynosił mniej niż 2,4% wszystkich ogłoszeń, co w porównaniu do wcześniejszych wyników wykazuje się stopniowym spadkiem (wówczas odsetek ten przekraczał 2,4%). Większość kierowców decyduje się na zakup takich samochodów prosto z salonu, a co za tym idzie – nie spieszy im się ze sprzedażą. Należy więc poczekać kilka lat, gdy staną się jeszcze powszechniejsze, a i wzrosty tego typu ogłoszeń na pewno niejednego zaskoczą.
Wnioski i prognozy – co czeka nas w nadchodzących miesiącach?
Podsumowując powyższe dane, największą dominację wykazywały w tym czasie ogłoszenia aut produkowanych w latach 2011-2019, pojazdy z napędem benzynowym i w przedziale cenowym 25-50 tys. zł. Można więc uznać, że tendencją były samochody nowsze i w przystępnej cenie, a biorąc pod uwagę wykluczenia, jakie niosą ze sobą zbliżające się wielkimi krokami Strefy Czystego Transportu w Polsce – wciąż „aktualne”.
„Uwzględniając ostatnie spadki cen paliw popyt na tego typu pojazdy może rosnąć. Nie jest to jednak stała zależna, ponieważ jak wiemy – stacje benzynowe zaskakują nas każdego miesiąca, jednak mimo to na auta spalinowe długo nie zabraknie chętnych. Dodatkowo, warto zaznaczyć, że popyt w dużej mierze warunkuje podaż, czyli w tym przypadku wystawiane ogłoszenia. Niebawem kierowcy będą w potrzebie wymiany swoich pojazdów na nowsze lub po prostu inny typ napędu. Znaczna część z czasem zacznie przechodzić na elektryki i hybrydy, a co za tym idzie – liczba ofert również wzrośnie. Koniec i początek roku, to moment, w którym najchętniej decydujemy się na zmiany – również aut. W związku z tym zdecydowanie możemy spodziewać się skoku pod względem zróżnicowanych ogłoszeń” – podsumowuje Piotr Korab, ekspert autobaza.pl.
Źródło: PAP MediaRoom