Australia i Polonia, Polska

Dodaj im skrzydeł, czyli sztuka chwalenia

Monika Młodzianowska

Magia słów

Mój  artykuł chciałbym zacząć od cytatu jednego z moich ulubionych pisarzy – Wiesława Myśliwskiego. Fragment, pochodzący z powieści „Kamień na kamieniu” traktuje o słowach, języku i wielkiej mocy języka, który to pojawił się około 75 tysięcy lat temu: Słowa same poprowadzą. Słowa wszystko na wierzch wywleką. Słowa i z najgłębszej głębi wydrą, co gdzieś boli i skowycze. Słowa krwi upuszczą i od razu lżej się robi (…). Bo słowa to wielka łaska. Cóż ma człowiek tak naprawdę więcej prócz słów dane? I tak nas wszystkich czeka kiedyś wieczne milczenie, to się jeszcze namilczymy. Może przyjdzie nam ściany z bólu drapać za najmniejszym słowem. I każdego słowa niewypowiedzianego na tym świecie do siebie będziemy, jak grzechów żałować (…). A ileż takich słów niewypowiedzianych zostaje w każdym człowieku i umiera razem z nim i gnije z nim, i ani mu potem w cierpieniu nie służy ani w pamięci. To po co jeszcze sami sobie zadajemy milczenie?”

Język jako narzędzie, przywilej i dar

Język to przywilej ludzi, wielki dar, dzięki któremu opisujemy rzeczywistość. Język to także narządzie do komunikacji. Dzięki językowi możemy dzielić się wiedzą, uczuciami, doświadczeniami, przemyśleniami. To potencjał, z którego umiejętne korzystanie uławia nam życie. Zauważyłam jednak, że jeżeli chcemy kogoś pochwalić, często się powstrzymujemy, nie używamy języka. Dlaczego tak się dzieje? Powodów jest wiele. Między innymi uważamy, że nie ma za co chwalić, nie wiemy, jak chwalić, boimy się, że się innym w głowach przewróci od naszych pochwal lub że spoczną na laurach. To i wiele innych czynników sprawiło, że postanowiłam napisać o tym, jak ważna w życiu każdego człowieka jest pochwała oraz szczerość i swoboda w jej wyrażaniu.

Pochwała i jej liczne oblicza

Pochwała to wypowiedź, w której mówiący wyraża się dobrze o kimś lub o czymś. Chwalić to  inaczej: komplementować, pochlebiać, oddawać czemuś cześć, otaczać kogoś wielkim szacunkiem, ubóstwiać, uwielbiać, wielbić, akceptować, aprobować, opowiadać się za czymś, uznawać, wyrażać się o kimś z uznaniem, zalecać, sławić, wyrażać się z szacunkiem, wyrażać się z uznaniem, zachwycać się, doceniać.

Ludzka natura, czyli jakie potrzeby ma każdy z nas

Abraham Maslow stworzył model ludzkiej natury. Jego zdaniem istnieją uniwersalne potrzeby, które każdy człowiek stara się zaspokoić. Według jego teorii prawie wszystko, co robią ludzie, można wyjaśnić za pomocą potrzeb. Maslow uporządkował te potrzeby w sposób hierarchiczny. Najważniejsze są potrzeby, które znajdują się najwyżej w hierarchii. Potrzeba znajdująca się wyżej jest ważna tylko wówczas, kiedy zaspokojone zostały potrzeby znajdujące się na niższych poziomach. 

Hierarchia potrzeb ludzkich

Potrzeba szacunku i uznania zajmuje wysoką pozycję w hierarchii potrzeb. Jeżeli ta potrzeba jest zaspokojona, czujemy się pewni siebie, zadowoleni, wierzymy w siebie i szanujemy siebie, jesteśmy gotowi podejmować ryzyko i próbować nowych rzeczy, jesteśmy chętni do współpracy, hojni, uprzejmi, mamy mniejszą potrzebę szacunku, jej miejsce zajmują bowiem wyższe potrzeby. Aby ta potrzeba została zaspokojona, a co za tym idzie – nasze sukcesy, wysiłki zostały docenione przez nas samych, potrzebujemy uznania, pochwały ze strony innych ludzi. 

Uwaga bliźnich ma dla nas ogromne znaczenie, ma decydujący wpływ na to, jak sami siebie postrzegamy. Nasze poczucie tożsamości jest w pewnym sensie zakładnikiem opinii ludzi, wśród których żyjemy. Jeśli śmieszą ich nasze żarty, nabieramy przekonania, że potrafimy rozśmieszać. Jeśli nas chwalą, czujemy się pełni wszelkich cnót. Mamy mnóstwo rozbieżnych przekonań na swój temat. Dysponujemy dowodami zarówno własnej mądrości, jak i głupoty, tego, że jesteśmy zabawni i nudni, ważni i niepotrzebni.W tych chwiejnych warunkach ważną rolę w rozstrzygnięciu kwestii naszego znaczenia odgrywa zwykle postawa otoczenia. Mamy tendencję do skupiania się głównie na słabościach ludzi. Zapominamy o tym, jak ważne jest również wzmacnianie mocnych stron, bo to właśnie buduje poczucie siły. Widzę dwie drogi do tego, by człowiek poczynił większy wysiłek: chwalenie go w odpowiedni sposób za to, co już osiągnął oraz pobudzanie go do dalszych aktywności.

Krytyczne uwagi są głównie źródłem złości i żalu. Co gorsza, regularnie krytykowanie sprawia, że zaczynamy potępiać siebie. Zaczynamy wątpić we własną wartość i podważamy wartość innych osób, stajemy się podejrzliwi i skazujemy siebie na porażkę. Jeśli chcemy, aby ludzie wokół nas w przyszłości byli pewni siebie, warto wykorzystać każdą okazję do podkreślania ich zalet i unikać poniżających komentarzy. Jeżeli musimy coś skrytykować, należy pamiętać, aby robić to w odpowiedni sposób, tak aby nie ranić godności drugiego człowieka.

Chwalenie a samoocena

Chwalenie wywiera wpływ na samoocenę, czyli na poczucie własnej wartości. Niska samoocena sprzyja atakom agresji, łamaniu prawa, uzależnieniom, kłopotom w nauce, przemocy, depresji itp. Niektórzy politycy i działacze oświaty zaproponowali więc, aby szkoły pomagały podnosić samoocenę. Osoby z niską samooceną są zazwyczaj pełne lęku. Niską samoocenę można zdefiniować jako uczucie wstydu wynikające z przekonania o braku umiejętności, zdolności cenionych przez bliskich nam ludzi. Samoocena ukształtowana w dzieciństwie może z czasem ulec zmianie. Jednak praca nad samooceną wymaga wiele czasu. „Wysoka samoocena to duma z siebie, dzięki której, mając świadomość własnych słabości, hołubimy swoją wewnętrzną siłę, zalety” (definicja Lezarusa). Głównym elementem tej definicji jest duma. Czujemy ją, kiedy możemy sobie przypisać wartościowe działania lub to, że jesteśmy akceptowani przez innych. Duma sprzyja wyłanianiu się cech takich jak niezależność, ciekawość i przedsiębiorczość. Dzięki odczuwaniu dumy, ludzie mają poczucie własnej siły i swoich zdolności sprawczych. Powala ona wierzyć w to, że możemy wpływać na rzeczywistość, że sobie poradzimy w każdej sytuacji. Duma pozwala też na wytrwałe dążenie do wyznaczonych sobie celów. U podstaw wytrwałości tkwi wiara w to, że na dłuższą metę nasze zdolności wezmą górę i uda się zrealizować wyznaczone zadania. Osoby o wysokiej samoocenie często myślą o swoich mocnych stronach, natomiast osoby o niskiej samoocenie przeciwnie.

Chwalenie jako część składowa wychowania

Dzieci szczególnie potrzebują pozytywnych wzmocnień (chwalenia), ponieważ to właśnie w dzieciństwie kształtuje się ich samoocena. To rodzice i nauczyciele ogrywają podstawową rolę w procesie jej kształtowania. Do rozwoju samooceny przyczyniają się czynniki takie jak: akceptacja ze strony rodziców, czytelne granice, możliwość eksplorowania (pozawalanie na rozwijanie samodzielności) oraz pozytywne wzmocnienia (docenianie).  To daje dzieciom pewność, która pozwoli stawić czoła wyzwaniom życia dorosłego.

Eksperyment – chwalić czy nie chwalić?

Co na temat chwalenia mówią badania naukowe? W jednym z eksperymentów, przeprowadzonych na Uniwersytecie Stanford, uczniowie mieli za zadanie rozwiązać cykl ćwiczeń. Po rozwiązywaniu eksperymentator chwalił niektórych z nich, mówiąc: „Dobrze rozwiązałeś zadania, musisz być bardzo inteligentny”. Inni uczniowie usłyszeli zaś: „Dobrze rozwiązałeś zadanie, musiałeś ciężko nad nim pracować”.

Następnie uczniowie dostali do wypełnienia kwestionariusz do badania ich nastawienia do własnej inteligencji i zdolności. Okazało się, że uczniowie chwaleni za bycie inteligentnym statystycznie częściej wybierali odpowiedzi wskazujące na to, że postrzegają inteligencję, jako cechę stałą i niezmienną (nastawienie na trwałość). Uczniowie chwaleni za swój wysiłek w rozwiązywanie zadań, częściej wskazywali, że inteligencję można rozwijać i zwiększać poprzez uczenie i pracę (nastawienie na rozwój). Pokazuje to, jak wielką moc mają nasze słowa, które kierujemy w stronę dziecka.

Jak pochwały wpływają na ambicję i chęć podejmowania wyzwań?

W kolejnym etapie eksperymentu, uczniowie mogli wybrać, czy wolą pracować nad trudniejszym zadaniem, czy wolą raczej zadanie na podobnym poziomie trudności, co zadania poprzednie. Nie jest dużym zaskoczeniem, że uczniowie z nastawieniem na trwałość chcieli uniknąć wyzwań i wybierali najczęściej zadanie łatwiejsze. Z kolei dzieci z nastawieniem na rozwój, częściej wolały zmierzyć się z trudniejszym zadaniem, ponieważ traktowały je jako wyzwanie i okazję do nauki czegoś nowego.

Eksperyment pokazał również, że gdy uczniowie z obu grup zostali skonfrontowani z rozwiązaniem bardzo trudnego zadania, dzieci z nastawieniem na trwałość szybko zniechęcały się w obliczu napotkanych trudności. Napotykając na przeszkody, uczniowie z nastawieniem na trwałość tracili całą pewność siebie i zachwiana została ich wiara w bycie inteligentnym, zdolnym. Zupełnie inaczej trudności w czasie mierzenia się z trudnym zadaniem zadziałały na uczniów z nastawieniem na rozwój. Te dzieci potraktowały trudności jako wyzwania i podeszły do nich z jeszcze większą motywacją, jak do zadań na łatwiejszym poziomie. Co ciekawe, efekt zniechęcenia do rozwiązywania zadań, utrzymał się u dzieci z nastawieniem na trwałość również wtedy, gdy otrzymały znowu łatwe zadania. Wydaje się, że wcześniejsze doznane porażki „podkopały” zupełnie wiarę we własne zdolności tych uczniów („Nie umiem rozwiązać tego zadania, co oznacza, że nie jestem dość inteligentny”).

Nastawienie na rozwój a nastawienie na trwałość

Badania prowadzone na Uniwersytecie Stanford pokazują, że uczniowie z nastawieniem na rozwój wierzą, że poprzez wysiłek i pracę mogą rozwijać swoje zasoby intelektualne. Lepiej sobie radzą z nauką, mniej się zniechęcają w obliczu trudności, a przeszkody traktują jako ciekawe wyzwania, które mogą pomóc im w rozwoju. Uczniowie z nastawieniem na trwałość postrzegają swoją inteligencję jako coś trwałego i niezmiennego. Wierzą, że to dzięki swojej inteligencji i zdolnościom osiągają sukcesy.

Niestety, skutkuje to tym, że uczniowie zaczynają traktować naukę, jako sposób na udowodnienie i potwierdzenie własnej inteligencji. Dlatego, gdy tylko napotykają pierwsze trudności, ich samoocena gwałtownie się obniża: „Nie umiem rozwiązać tego zdania, co oznacza, że nie jestem wystarczająco inteligentny”. Uczniowie ci szybko się zniechęcają i poddają. Boją się wzywań i krytyki, które mogą „podkopać” ich samoocenę. Przed ochroną własnego obrazu samego siebie, jako osoby inteligentnej i zdolnej, będą nawet w stanie uciec się do kłamstwa.

Komunikat zwrotny – klucz do sukcesu?

Badania profesor Dweck pokazały, jak wielki wpływ na powstanie danego nastawienia miały komunikaty zwrotne, jakie otrzymywały dzieci w czasie rozwiązywania zadań. Niestety, rodzice i nauczyciele najczęściej bezwiednie posługują się pochwałami, które wzmacniają w dzieciach nastawienie na trwałość: „Jesteś taki mądry”, „To taki inteligentny uczeń”, „Ona ma talent matematyczny”, „Urodzony muzyk!”. Kierują się najlepszymi intencjami, wierząc, że dzięki tym pochwałom, dziecko zyska wysoką samoocenę, będzie lepiej zmotywowane do działania. Jednak taka pochwała nie buduje u dziecka poczucia własnej wartości.

Jeśli rodzice i otoczenie zachowują się tak, jakby dziecko był mistrzem świata we wszystkim, to kiedy dziecko znajdzie się w prawdziwym świecie, może doznać szoku. Bo tam przecież znajduje się mnóstwo innych mistrzów świata. Nagle dziecko otacza tłum ludzi, którzy w swoich rodzinach byli numerem jeden. Rodzice, nauczyciele, którzy w ten sposób „hodują” dzieci, oddają im niedźwiedzią przysługę. Zamiast budować w dziecku wiarę we własne możliwości, sztucznie rozdmuchują jego samoocenę, która przy pierwszych, większych napotkanych trudnościach pęka niczym balon.

Jak prawidłowo zbudować komunikat zwrotny?

Przestawienie się na informacje zwrotne, które budują nastawienie na rozwój, w praktyce wcale nie jest łatwe. Pochwały typu: „Jesteś taki mądry”, „Masz do tego talent”, są w nas bardzo silnie zakorzenione i wypowiadamy je bez większego namysłu, nawykowo. Pochwały muszą być uzasadnione. Nieumiejętne chwalnie może doprowadzić do sytuacji, w której pomyślimy: „Zawsze byłem chwalony i nadal chcę być, a jak już mnie nie chwalą, to się dziwnie z tym czuję”.

Dziecko staje się uzależnione od pochwały, pozytywnej oceny, co ma wpływ na jego dorosłe życie. Niepochwalone czuje się „do niczego”. Kiedy coś robi, to nie zastanawia się czy daje mu to satysfakcję, tylko nad tym, czy ktoś doceni i pochwali. Taki człowiek żyje w ciągłym lęku, ponieważ cały czas musi być super, bo inaczej będzie „do niczego”. Boi się, że nie sprosta swojemu super wizerunkowi.

Zmień „muszę” na „chcę”

Chwaleniu nie sprzyja również językowa konstrukcja wzmacniających słów. Używane są one bowiem z przymusem, czyli: „Muszę cię pochwalić”, „Muszę ci pogratulować”, „Muszę przyznać ci rację”. Zamiana „muszę” na „chcę” nadaje lekkości pochwale: „Chcę ci pogratulować”, Chcę ci podziękować”, „Chcę przyznać ci rację”. Warto więc zamienić „muszę” na „chcę”.

Pochwała w jasny sposób powinna stwierdzać to, co nam się w danej osobie podoba i co chcemy docenić, biorąc pod uwagę wysiłek, jego pomoc, pracę, troskę, osiągnięcia czy efekt pracy twórczej. Nasze słowa powinny być dobrane w taki sposób, żeby osoba jednoznacznie wyciągnęła z nich prawdziwe wnioski na temat własnej osobowości. Zazwyczaj chwalimy, aby lepiej ludzie o sobie myśleli, aby budowali pozytywny obraz swojej osoby. Chwaląc, musimy sobie zadać trud opisu sytuacji. W ten sposób przekazujemy innym informacje oraz okazujemy im uznanie zamiast oceniać charakter, na przykład: „Dziękuję, za umycie auta, wygląda jakby było nowe” (prawdopodobny wniosek odbiorcy – „Dobrze wykonałem zadanie. Moja praca został doceniona”). Tego rodzaju zdania opisujące rzeczywistość oraz pozytywne wnioski, jakie dane osoby z nich wyciągają, są podstawą zdrowia psychicznego. To, co inni wywnioskują z naszych słów, później powtarzają sobie w głębi ducha sami do siebie. Prawdziwe, pozytywne zdania powtarzane w duchu w znacznym stopniu wpływają na kształtowanie się pozytywnej opinii o samym sobie i otaczającym nas świecie. Dobra pochwała to taka, po której możemy wyciągnąć wnioski o sobie. W komunikatach zwrotnych (pochwałach) warto kłaść nacisk na wysiłek, który dane osoba włożyła w pracę, wytrwałość, zastosowaną strategię, zaangażowanie, uzyskaną poprawę, postawę.


Jak chwalić, aby budować realne poczucie własnej wartości?

Poniżej przedstawiam sześć kroków do tego, by umieć chwalić, a co za tym idzie – doceniać innych. Prawdziwe, szczere pochwały mają ogromny wpływ na budowanie poczucia własnej wartości u osoby, która jest chwalona. Warto więc zapoznać się z tymi krokami.

1. Opisz, co widzisz, słyszysz bez ocen. „Widzę odkurzony dywan, czyste meble i złożone ubrania”

2. Opisz, co czujesz. „Miło jest wejść do takiego pokoju”

3. Podsumuj godne pochwały zachowanie dziecka. „Ułożyłeś książki i zeszyty na jednej półce, rozdzieliłeś płyty z filmami i grami. To się nazywa porządek”

4.  Pytaj (zadając pytania, poznajmy ludzi i wspieramy ich w poznawaniu samego siebie). „Długo pracowałeś, porządkując pokój?”, „Czy Tobie podoba się Twój rysunek?”, „Jakie składniki dodałeś do tej sałatki?”, „Co takiego lubisz w swojej nowej przyjaciółce?”, „A Ty jesteś zadowolona ze swojej pracy?”

5. Stosuj komplementy pośrednie. „Jak na to wpadłaś?”, „Jak to zrobiłaś?”

6. Stosuje komplementy bezpośrednie. „Doceniam to że jesteś, że zdecydowałeś się wejść, mimo tego, że miałeś ochotę zrezygnować”, „Doceniam Twoją zaradność w przygotowaniu się do wyjazdu”, „Widzę, że wykazałaś się dużą wiedzą na temat muzyki poważnej”, „Widzę, że wykazałeś się dużą odwagą, podejmując decyzję o pomocy koledze”

Słowa jako część komunikacji

Słowa to tylko cześć komunikacji. Ważny jest również ton głosu oraz mowa ciała. Przytulanie, czułe gesty, uśmiech, przyjazne spojrzenie, to również forma uznania.

Pułapki pochwały, czyli jak NIE chwalić

1. Najlepszą pochwałę „rujnuje” wyraz „ale”. „Cieszę się ze posprzątałeś łazienkę, ale szkoda że wanna jest źle umyta”, „Cieszę się, że upiekłaś ciasto, ale zrobiłaś przy tym bałagan w kuchni”

2. Watro unikać takiej pochwały, w której ukryte jest przypomnienie wcześniejszego niepowodzenia danej osoby. „No widzisz, jak chcesz, to potrafisz, tak się postarać, aby dostać czwórkę”, „Dziś dobrze czułam się z Tobą na imieninach u cioci Ani, szkoda że nie zachowywałaś się tak tydzień temu”, „Cieszę się ze przyniosłeś mi kwiaty, szkoda że dostaję je tylko na urodziny”

3. Dzieci przyzwyczajone przez długi czas do ocen (dobrze, źle) i etykiet (jesteś wspaniały, jesteś grzecznym chłopcem) początkowo słysząc tylko nową formę pochwały (opis), dopominają się o ocenę („Ale podoba ci się? „Ale jesteś zadowolona?”). Warto wtedy odpowiedzieć na to pytanie pytaniem („A Ty jesteś zadowolony?”, „A Tobie się podoba?”).

4. Lepiej unikać komunikatów „Wiedziałam, że sobie poradzisz” – wtedy bowiem dajemy wyraz własnej pewności siebie niż chwalimy daną osobę. Lepiej powiedzieć „To był trudny test, wygląda na to, że jesteś z siebie zadowolony”.

Słowa w naszych domach

 Słowa mogą w sposób zdecydowany wpłynąć na atmosferę panującą w waszych domach. Zastanówcie się, jak wiele różnorodności, zabawy, uśmiechu, budujących słów wnosicie do waszych domów? Warto kierować naszą uwagę na to, co dobre w drugim człowieku. Dobre słowo i uznanie, którym podzielimy się z najbliższymi na pewno przyczyni się do rozwoju naszych relacji. Każdemu z Was pozostał jakiś czas. Jaki, tego nie wiemy. Nikt nie będzie Was pamiętał za wasze myśli sekretne, niewypowiedziane słowa. Powiedzcie swoim bliskim, jak bardzo są wam potrzebni i podziękujcie im za wielkie czyny, jaki i za zwyczajne, oczywiste rzeczy. Chwaląc, wzbogacamy drugiego człowieka, wzmacniamy poczucie jego istnienia, jednocześnie wzmacniając poczucie własnego istnienia. Możecie jeszcze dziś podziękować Waszym bliskim, zaczynając od słów: „Wiesz, uświadomiłam sobie, że nigdy dotychczas nie podziękowałam ci za to, że…”.

Monika Młodzianowska