Dojrzewanie i to, co w tym okresie dzieje się z ciałem i emocjami, to w wielu polskich domach wciąż temat tabu. Nawet jeśli rodzice i opiekunowie podejmują temat, to często się okazuje, że nie za bardzo wiedzą, jak mają o tym rozmawiać ze swoimi dziećmi. Młodzi najczęściej szukają odpowiedzi na swoje pytania i wątpliwości w internecie, jednak nie zawsze są to jakościowe treści, zgodne z aktualną wiedzą i pochodzące od wykwalifikowanych ekspertów. – Chcieliśmy stworzyć miejsce, gdzie znajdą bezpieczną wiedzę na temat wszystkiego, co się dzieje w ich ciele, głowie i duszy w tak ważnym momencie w ich życiu – mówi Olga Kwiecińska, założycielka i pomysłodawczyni Cześć Ciało.
Tabu, wstyd oraz infantylny lub skomplikowany, czysto medyczny język – to bariery, które zarówno po stronie nastolatków, jak i rodziców przeszkadzają w rozmowach o dojrzewaniu. A to okres w życiu młodego człowieka, w którym powstaje wiele pytań i wątpliwości dotyczących zmieniającego się ciała i pojawiających się emocji .
– Często najbardziej problematyczne są tematy związane chociażby z nazewnictwem miejsc intymnych. Młodzi ludzie mają problem z nazywaniem penisa albo waginy, dalej budzi to pewne kontrowersje i nie wiedzą, jak do końca ugryźć ten temat. Oprócz tego problematyczne są wszystkie tematy związane z odżywianiem, czy jem za mało, za dużo, czy dobrze się odżywiam, oraz niestety tematy body shamingu i ogólnie hejtu. Jak mamy ambasadorów fundacji, którzy opowiadają o różnych przykrych doświadczeniach z okresu dojrzewania związanych właśnie z body shamingiem albo wyzwiskami, które padały w ich stronę, to widać spory odzew pod tymi filmami, w komentarzach sporo osób się z tym utożsamia – mówi agencji Newseria Biznes Michalina Popko, dyrektorka Fundacji Cześć Ciało.
Rodzice i opiekunowie bardzo często nie potrafią rozmawiać z młodymi osobami w okresie dojrzewania, wstydzą się i krępują takich tematów. Jak wynika z ankiet przeprowadzonych online przez Grupę Ponton na grupie 10 tys. młodych osób, w wieku 13–22 lata („WdŻ na dwóję”), w 55 proc. rodzin nie były podejmowane tematy związane z dojrzewaniem i seksualnością. Jeśli już takie rozmowy się toczyły, zwykle angażowały się w nie matki, nawet w przypadku respondentów płci męskiej.
Ankietowani wskazywali, że podobnie jak w przypadku szkół, podczas rozmów w domach wiele tematów było pomijanych – najczęściej te dotyczące masturbacji, pornografii, chorób/infekcji przenoszonych drogą płciową, orientacji psychoseksualnej oraz tożsamości płciowej. Ale nawet temat miesiączki jest rzadko obecny w domach. Z badania „Menstruacja” Kulczyk Foundation z 2020 roku wynika, że 57 proc. nastolatek było przygotowanych na pierwszy okres, bo odbyły wcześniej rozmowę na ten temat z mamą. Znacznie chętniej jednak rozmawiają o miesiączce z koleżankami (68 proc.) niż z mamą (50 proc.) i tatą (1 proc.). 93 proc. badanych nastolatek stwierdziło, że bardzo dobrze ocenia swój stan wiedzy na temat miesiączkowania. 45 proc. przyznało, że wie już wszystko, więc nie potrzebuje jej pogłębiać. Z kolei te nastolatki, które szukają informacji, najczęściej wskazywały internet jako źródło (77 proc.), a w dalszej kolejności mamę (53 proc.) i koleżanki (51 proc.).
Z badania Grupy Ponton wynika, że tylko jedna trzecia badanych osób, które przeprowadzały w domu rozmowy na temat dojrzewania, stwierdziła, że były one satysfakcjonujące. Niemal połowa miała mieszane uczucia.
– Bardzo często jest tak, że rodzice myślą, że zajmie się tym szkoła, szkoła myśli, że zajmą się tym rodzice, i ostatecznie młode osoby pozostają całkowicie same. Czasami rodzice próbują zacząć ten temat, ale to jest tak, że tę relację z młodą osobą trzeba budować od najmłodszych lat. Jeśli przez 13 lat życia rodzice w ogóle nie rozmawiali na ważne tematy, nie będzie się miało relacji. Potem nagle któregoś dnia usadzi się dziecko na kanapie i powie: to teraz ja ci opowiem o dojrzewaniu. W tym momencie oczywiście ta młoda osoba zesztywnieje i nie będzie chciała rozmawiać – mówi Michalina Popko.
Jak podkreśla, nie jest to do końca wina rodziców, ponieważ prawdopodobnie ich też nikt nie nauczył otwartej rozmowy na temat dojrzewania. Również nauczyciele z tego pokolenia nie są koniecznie przygotowani do prowadzenia takich rozmów z uczniami. Eksperci programu podkreślają, że wprawdzie w szkołach był realizowany przedmiot wychowanie do życia w rodzinie, problemem był jednak m.in. brak wykwalifikowanego personelu, niedopasowanie treści do realnych potrzeb osób w okresie dojrzewania oraz brak ciekawej i angażującej formy przekazu. Zresztą dla nastolatków komunikacja prowadzona z pozycji władzy i autorytetu może nie być ani atrakcyjna, ani przyjemna.
– Brak wsparcia ze strony dorosłych w okresie dojrzewania może skutkować, oprócz pogarszania się zdrowia psychicznego, zachwianiem poczucia wewnętrznego bezpieczeństwa. Relacja z bliskim dorosłym, często rodzicem, jest fundamentalna. Człowiek potrzebuje przynależeć do społeczności, rodu, mieć bezpieczną bazę. Dzięki temu wie, że nawet jeśli upadnie, będzie tuż obok ktoś, kto go podniesie, bo jest dla tej osoby ważny. Kolejnym skutkiem braku wsparcia może być też wytworzenie barier, które tłumią naturalną odwagę nastolatka do eksploracji świata. A jest ona ważną potrzebą w procesie rozwoju młodego człowieka. Osoby te mogą zacząć uciekać w używki, które pomagają przełamać powstałe lęki – dobrze oddaje ten mechanizm popularne twierdzenie, że alkohol dodaje odwagi. Do powyższych należy dodać też możliwość wystąpienia dezinformacji. Brak wsparcia i przestrzeni na szczerą rozmowę to też brak możliwości zweryfikowania informacji. W ostatnim czasie obserwuję na przykład falę zainteresowania zmianą płci i pytanie, na ile faktycznie jest takie zapotrzebowanie, a na ile jest to potrzeba bycia widzianym, potrzeba, by ktoś się o niego zatroszczył, gdy jako młody człowiek doświadcza intensywnej transformacji tożsamościowej. Młody człowiek wystawiony na brak akceptacji i uwagi ze strony bliskiego dorosłego może zacząć szukać w miejscach niekoniecznie najlepszych, a przyciągających, bo dających uwagę i to wszystko, czego nie dostaje od najbliższych – mówi Karo Tashi, akredytowana nauczycielka mindfulness, psycholożka, ekspertka Cześć Ciało.
– Jeżeli rodzice mało wiedzą, bo nie są przez swoich rodziców nauczeni mówienia o dojrzewaniu, to tak samo dzieci wiedzą znacznie mniej – mówi Olga Kwiecińska, założycielka Fundacji Cześć Ciało. – Młodzi ludzie wielokrotnie czerpią wiedzę z internetu. Ale nie mają stron dotyczących dojrzewania, tylko tysiące informacji na różnych stronkach. Mogą znaleźć mnóstwo informacji również na jakichś niebezpiecznych stronach, więc dlatego właśnie powstało Cześć Ciało.
Cześć Ciało to bezpieczna przestrzeń w internecie (na stronie internetowej i w social mediach), w której lekarze i eksperci z takich dziedzin jak pediatria, dermatologia, ginekologia, urologia, dietetyka czy psychologia odpowiadają w krótkich filmikach na najczęstsze pytania nurtujące młodych ludzi. Uruchomiona w czerwcu platforma zawiera materiały wideo i grafiki z siedmiu sekcji: budowa i różne wydzieliny naszych ciał, dojrzewanie – pomocnik przetrwania, pryszcze i pielęgnacja, miesiączka, okres, menstruacja i wszystko wokół niej, nasze emocje i nastroje, odżywianie i używki, gwiazdy też dojrzewają. Kolejnym krokiem mają być live’y z ekspertami.
– Mówimy do osób w wieku pomiędzy 13 a 18 lat, którzy sami przechodzą przez okres dojrzewania, a których jest w Polsce ponad 2,5 mln. Chcemy, żeby mieli dostęp do wiedzy podanej przez lekarzy, ekspertów tam, gdzie jej szukają. Mówimy do rodziców i opiekunów. Chciałoby się powiedzieć – „Zróbmy to lepiej niż nasi rodzice”. Pokolenie 35-, 40- i 50-latków często nie zna siebie, swojego ciała, swoich potrzeb, wstydzi się i zamiata pod dywan tematy niewygodne. Nie umie dobrać słów, rozmawiając z dzieckiem w okresie dojrzewania. Potrzebuje konkretnego wsparcia, porad od wiarygodnej instytucji. Chcemy, żeby rodzice znali Cześć Ciało i wiedzieli, że mogą sami skorzystać z filmów i wiedzieć, jak sensownie rozmawiać w domu, podsunąć swoim dzieciom dobre źródło lub nie zabraniać – bo jest bezpieczne. Mówimy też do wszystkich, którzy chcą o dojrzewaniu rozmawiać mądrzej – do nauczycieli, mediów, starszego rodzeństwa – podkreślają przedstawicielki Cześć Ciało.
– Potrzeba edukowania wynika z chęci pomocy młodym ludziom i może utopijnej wiary, że można coś zmienić, tworząc miejsce, gdzie znajdą bezpieczną wiedzę na temat wszystkiego, co się dzieje w ich ciele, głowie i duszy w tak ważnym momencie w ich życiu – mówi Olga Kwiecińska. – Tutaj mamy w jednym miejscu wszystko dotyczące wiedzy o dojrzewaniu.
Profile Cześć Ciało na Instagramie i TikToku obserwuje po ok. 20 tys. osób, a publikowane filmiki z ekspertami, lekarzami i gwiazdami młodego pokolenia, które opowiadają o własnych doświadczeniach z okresu dojrzewania, osiągnęły w ciągu kilku tygodni ponad 16 mln wyświetleń.
– Pojawia się już sporo komentarzy, również z pytaniami, ale też komentarzy bardzo wspierających, zarówno ze strony młodych osób, które przez dojrzewanie przechodzą, ale też ze strony rodziców, którzy bardzo się cieszą, że takie miejsce w końcu powstało w mediach społecznościowych. Dostajemy też sporo wiadomości prywatnych z odzewem: hej, mam 13 lat i czuję, że powoli zaczynam trochę bardziej siebie lubić, oglądając te filmy, bardziej akceptuję siebie dzięki treściom, które przekazujecie. I jako organizatorki nie mogłyśmy sobie wymarzyć lepszych efektów – podkreśla Michalina Popko.
Źródło: Newseria