Australia i Polonia, Kultura, Promujemy

Festiwal PolArt 2022 przedstawia swoją maskotkę – Lajkonik LOLEK

Lajkonik, nazywany inaczej konikiem zwierzynieckim lub Tatarzynem to jeden z najlepiej znanych symboli Krakowa. Co roku od wieków na ulicach tego miasta w pierwszy czwartek po Bożym Ciele odbywa się przemarsz Lajkonika a wokół rozbrzmiewa przyśpiewka:

Ten Lajkonik, nasz Lajkonik,
po Krakowie zawsze goni,
Lajkoniku laj, laj, poprzez cały kraj, kraj,
Lajkoniku laj, laj, poprzez cały kraj.

Skąd wziął się ten zwyczaj? Legenda o Lajkoniku związana jest z wydarzeniami z 1287 roku, kiedy to pod Kraków niepostrzeżenie zakradły się wojska tatarskie. Tatarzy postanowili zanocować nad Wisłą, niedaleko wsi Zwierzyniec, by rano zaatakować miasto. W tym miejscu spostrzegli ich flisacy, zwani włóczkami; dawniej zajmowali się rzecznym spławem towarów.

Flisacy napadli Tatarów we śnie, ratując miasto przed grabieżą, po czym przebrali się w ich stroje i wjechali na zdobytych koniach do Krakowa, początkowo budząc wielki niepokój mieszkańców, a następnie ich radość.

Burmistrz miasta, gdy zorientował się w sytuacji, ogłosił, że na pamiątkę tego wydarzenia raz do roku, do Krakowa wjeżdżać będzie flisak przebrany za chana tatarskiego na czele orszaku krakowskich flisaków. Do dziś, wjeżdżając do miasta podczas tradycyjnego pochodu ze Zwierzyńca na Krakowski Rynek, Lajkonik wędruje ze swoim orszakiem, wstępując po drodze do okolicznych sklepów, barów, biur, wszędzie zbierając haracz, o władzach miejskich bynajmniej nie zapominając. Nie szczędzi też uderzeń buławą. Tradycja mówi, że kto podczas przemarszu Lajkonika zostanie uderzony buławą, temu szczęście i pomyślność dopiszą przez cały rok. Strój Lajkonika, zaprojektowany w roku 1904 przez Stanisława Wyspiańskiego, ma postać tatarskiego jeźdźca, w szpiczastej czapce z półksiężycem, trzymającego buławę w prawej ręce. Jeździec wokół swojego pasa ma umocowaną konstrukcję imitującą konia. Lajkonik tańczy, skacze, przemierzając wraz ze swoim orszakiem krakowskie ulice. Na zakończenie wędrówki, w Rynku Głównym, Lajkonik wypija toast za pomyślność Krakowa i jego mieszkańców. I to wszystko w kostiumie, który waży prawie 40 kg. Ileż siły i wytrwałości musi posiadać artysta wcielający się w tę postać.

Kilka lat temu, w 2014 roku zabawa ta została wpisana na Krajową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego, stworzoną przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Ale Lajkonik to nie tylko legenda i tradycja. To również symbol szczęścia i dobrobytu. Nasz  festiwalowy już przybył, prosto z Polski, by życzyć wszystkim w Sydney zdrowia, szczęścia i wspólnej radości. Maskotka Lolek została zaprojektowana przez polskich rzemieślników i wykonana w Polsce na podstawie projektu z 1904 roku.

Można ją nabyć na pamiątkę festiwalu. Jest to również fantastyczny prezent dla dzieci i wnuków. Mikołajki i święta tuż tuż… I w dodatku jest promocja, sami zobaczcie: PolArt 2022.

Ela Chylewska