Australia i Polonia, Lifestyle, Promujemy

Finał WOŚP w Melbourne

Wierne Orkiestrze od lat wolontariuszki – Zosia Rosa, Gosia Kowaluk, Małgosia Krysiak i Anita Murawski. Fot. Irena Domagała

26 stycznia odbył się zorganizowany przez sztab Melbourne 33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, z którego zbiórka przeznaczona jest na onkologię i hematologię dziecięcą. Gościny na imprezę udzielił Klub Polski w Albion.

W tym roku Melbourne było jedynym australijskim miastem, w którym już od kilku miesięcy czynione były przygotowania do tego wydarzenia, odbywały się imprezy i spotkania oraz aukcje na platformie WhatsApp, które napełniały skarbonkę WOŚP na długo przed dniem finału.

Najpiękniejszą polską orkiestrą na antypodach już po raz drugi dyrygowała Ania Tomala, a wolontariuszki i wolontariusze w sekcjach poszczególnych instrumentów zagrali znakomicie. Przygotowali dla nas program artystyczny, polskie jedzenie, aukcje ciche i znakomicie prowadzone przez Jolę Najder aukcje na żywo. Nawet kapryśna pogoda Melbourne dostroiła się do radosnego nastroju.

Tegoroczny wynik finałowej zbiórki WOŚP ogłoszony przez sztab w Melbourne zaskoczył pozytywnie wszystkich zaangażowanych i wspierających coroczne zbiórki orkiestry. Elektroniczna skarbonka umożliwiała wpłaty z każdego zakątka Australii, z których chętnie korzystali rodacy z innych miast. Konto Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zostanie zasilone kwotą AUD 23,913.19  uzbieraną przez Sztab w Melbourne. Niech sprzęt za nie zakupiony służy jak najlepiej małym pacjentom na oddziałach onkologii i hematologii w całej Polsce.

Irena Domagała

Czas na aukcje na żywo, które prowadzą Jola Najder i Martin Kozłowski. Fot. Irena Domagała
Występ chóru dziecięcego szczególnie zachwycił najmłodszych. Fot. Wanda Kozłowski
Ania Tomala i Jola Najder. Fot.Wanda Kozłowski
Ania Tomala z Jagodą z Łowicza. Fot.Bogusia Heng
Przekazanie wylicytowanej Konstytucji z podpisem Lecha Wałęsy. Fot. Irena Domagała
Reprezentanci zespołów tanecznych Polonez Łowicz asystowali przy wydarzeniu dodając mu kolorystyki i uroku. Na zdjęciu para tancerzy z Poloneza. Fot. Irena Domagała