Pożegnanie, żałoba oraz obecność na cmentarzach jest okazją do postawienia sobie pytań: “Po co żyję? Jakie to życie na ziemi ma sens? Do czego i do kogo zmierzam?” – powiedział metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz.

Kardynał w poniedziałek przewodniczył mszy św. w kościele św. Karola Boromeusza na stołecznym Cmentarzu Powązkowskim. W czasie liturgii dziękował Bogu za możliwość nawiedzenia w tym roku grobów zmarłych na cmentarzach oraz modlitwę w ich intencji. Za wstawiennictwem świętych polecał także, tych wszystkich, którzy w czasie pandemii odeszli z tego świata.
Metropolita warszawski powiedział w homilii, że uroczystość Wszystkich Świętych to dzień szczególnej radości.
“Jest to dzień, kiedy wspominamy tych, którzy nigdy nie zostali kanonizowani i nie będą, ale po swoim dobrym, pięknym życiu złączonym z Jezusem tu na ziemi osiągnęli niebo, osiągnęli zbawienie” – wyjaśnił kard. Nycz.
Zaznaczył, że tego dnia Kościół “nawiązuje do tej rzeczywistości, której nie widać, ale która dla wierzących jest – do obecności Boga, a w Nim tych, którzy już odeszli”.
Kard. Nycz powiedział, że tajemnica świętych obcowania to “pewna łączność między świętymi w niebie a tymi, którzy czekają na zbawienie w czyśćcu i nami pielgrzymującymi tu na ziemi”. Przyrównał ją do sytuacji, w której zostaje zniszczona komórka lub komputer wraz z twardym dyskiem, tymczasem jego dane pozostają zapisane w tzw. chmurze. “Ta chmura dla człowieka, który odchodzi, to jest obecność dusz ludzkich trwających na zawsze w zjednoczeniu z Bogiem w szczęściu i w radości” – mówił.
Hierarcha zaznaczył, że modlitwa jest zawsze zanoszona do Boga w zjednoczeniu ze świętymi w niebie. (PAP)
autorka: Magdalena Gronek
mgw/ mark/