Kultura, Życie i społeczeństwo

Leonardo da Vinci – dzieła geniusza w polskich zbiorach

Leonardo da Vinci (1452-1519) jest uosobieniem włoskiego renesansu. „Gdziekolwiek zwrócił swój umysł – pisze Giorgio Vasari – najtrudniejsze zadania wykonywał z łatwością”. Odznaczał się niezwykłą urodą, wielką siłą fizyczną, a jednocześnie łagodnością, odwagą i wspaniałomyślnością. Z wielkim powodzeniem zajmował się arytmetyką, muzyką, architekturą i studiami nad naturą. „Chociaż oddawał się tylu dziedzinom – kontynuuje Vasari – nie przestawał rysować i rzeźbić, do których to zajęć miał największą skłonność”.

Ostatnia Wieczerza – Leonardo da Vinci Fot. Wikipedia

Niejako symbolem doskonałości w jego sztuce rysowania jest słynne przedstawienie człowieka wpisanego w kwadrat i koło, inspirowane tekstem Witruwiusza, będące zapewne autoportretem. Wszakże o sławie Leonarda we współczesnym świecie decydują przede wszystkim jego liczne projekty i dzieła malarskie, a wśród nich przechowywana w Krakowie Dama z gronostajem. Muzeum Narodowe w Warszawie przechowuje dzieła kilku jego uczniów i naśladowców (Marco d’Oggiono, Cesare da Sesto, Selaino, Giovanni Battista Boltrafio, Bernardino Luini) i znakomitej klasy kopię głowy Chrystusa z Ostatniej Wieczerzy.

Portret Cecylii Gallerani wpisał się dzieje polskiego muzealnictwa od około 1800 roku. Dzięki studiom prowadzonym od 1900 roku, kiedy to po raz pierwszy zidentyfikowano sportretowaną, wiemy o tym arcydziele i kobiecie, którą ukazuje, niemal wszystko. Czy ma rację jedna z badaczek sugerując, że malowidło ma mitologiczny podtekst związany z opowieścią o narodzinach Heraklesa i czy sportretowana jest rzeczywiście w stanie błogosławionym? Nie ulega wszakże wątpliwości, że nazwisko „Gallerani” zostało tu powiązanie z łasicowatymi (galé – w języku greckim), stąd obecność gronostaja do tej rodziny zwierząt należącego. Czy są tu jeszcze inne symboliczne odniesienia?

Portret Cecylii (późniejszej hrabiny Bergamini), nie znany Vasariemu,wspominany jest w korespondencji pomiędzy Cecylią a Izabellą d’Este; jest ponadto pięknie opisany przez dwóch poetów z epoki – Bernardo Bellincioniego i Cesare Scaligero. Pierwszy z nich, w wierszu opublikowanym w 1493 roku tak oto wychwala dzieło Leonarda urodę sportretowanej:

Skąd gniew twój, Naturo? Komu zazdrość chowasz?

Vinciemu, co gwiazdę jedną twoją namalował;

Cecylia tak nadobną staje w dzisiaj,

Podle oczu onej słońce jako czarny cień.

Aliści honor to twój, chociaż w malowidle tym

Jakby słuchanie dawała i nie rzecze słowa.

Dzięki za tym kłaść możesz Ludovicowi ninie

A talentom i ręce Leonarda samego,

I że okazać ją chcą potomności.

Jeden z florentyńczyków tak napisał, gdy dokonania Leonarda stawały się już legendą:

On sam zwyciężył

Wszystkich innych. Apellesa, Fidiasza

I cały ich hufiec przewyższył…

Jednym z jego legendarnych dokonań w dziedzinie sztuki jest Ostatnia Wieczerza w refektarzu klasztoru przy kościele Santa Maria delle Grazie w Mediolanie. Od 500 lat przybiegają podziwiać ją wszyscy, pomimo fatalnego stanu zachowania. Powstały setki kopii całej sceny, jak i poszczególnych postaci, zwłaszcza oblicza Chrystusa. Jedną z nich wykonał w 2-giej ćwierci XIX wieku polski malarz – Ksawery Jan Kaniewski (1805–1867). Jego dzieło znajduje się w zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie; ma ogromne znaczenie dla poznawania dziejów słynnego malowidła. Od 1842 roku do dnia dzisiejszego Ostatnia Wieczerza jest poddawana licznym pracom konserwatorskim. Dlatego, gdy porównamy kolorystykę szat Chrystusa, kolor Jego włosów i inne detale (m.in. ukazanie lewego oka) na kopii Kaniewskiego z tymi aktualnie widocznymi na malowidle Leonarda, dostrzeżemy znaczne różnice. Szata Chrystusa jest dziś intensywnie czerwona (tak zapewne było pierwotnie), a Jego oblicze – bliższe finezyjnej stylistyce Leonarda. Widać to m.in. w sposobie ukazania oczu i włosów.

 

Jerzy Miziolek

 

 

Źródło: DlaPolonii