Polska, Sport, Świat, Życie i społeczeństwo

Mecz o honor z Francją na remis

W trzecim spotkaniu na Euro 2024, grająca o pietruszkę reprezentacja Polski zremisowała z Francją 1:1. Dzięki temu remisowi udało się ocalić resztki honoru. Gdybyśmy przegrali, to poza całkowitym blamażem, zanotowalibyśmy również, pierwszy raz w historii dużych turniejów, przegrane we wszystkich potyczkach w grupie. Mecz, który odbył się dzisiaj na Signal Iduna Park w Dortmundzie, nie był jakimś wielkim widowiskiem, ale dało się to jednak oglądać. To już nie była całkowita piłkarska degrengolada, jak w przegranym przez Polskę 3 do 1 meczu z Austrią.

Fot. kadr z meczu GPT

Pierwsza połowa z trójkolorowymi była raczej równa, z obiema drużynami walczącymi o dominację na boisku, ale bez zdobyczy bramkowej. Dopiero w 56. minucie Kylian Mbappe, gwiazdor Realu Madryt, wykorzystał rzut karny, umieszczając piłkę w siatce bramki Łukasza Skorupskiego. Skorup, który mimo wielu świetnych interwencji w meczu, nie zdołał obronić strzału francuza. A wszystko przez faul fatalnie grającego Jakuba Kiwiora na Ousmanie Dembele. O dziwo mogę dziś pochwalić na obronie Jana Bednarka, choć jakoś nie przepadam za jego grą. Kolejne dobre spotkanie rozegrał na pomocy Kacper Urbański.

Polska odpowiedziała Francji w 79. minucie, kiedy to Robert Lewandowski wykorzystał rzut karny podyktowany za faul na Karolu Świderskim. Dodajmy jednak, że Lewy strzelał (znowu) dwa razy, bo sędzi nakazał powtórzenie „jedenastki”, ale ostatecznie umieścił piłkę w bramce Mike’a Maignana.

W grupie D, do której należała Polska, wszystko już jasne. Osobiście przewidywałem, że nie wyjdziemy z grupy, ale liczyłem, że ten jeden punkt uda nam się urwać na Austrii. Okazało się, że największe trudności sprawił biało-czerwonym mecz z… Austrią. Zobaczymy może to ten zespół, to jest „czarny koń” Euro 2024 w Niemczech. Dziś Austria pokonała 3 do 2 Holandię, i dzięki naszemu remisowi z Francją, wygrała grupę D. Na drugim miejscu Francja, na trzecim i ostatnim z awansem Holandia. Polska zakończyła swoją przygodę na ME 2024 zajmując czwarte miejsce w grupie D i wraca do domu.

Grzegorz Turski