
Czym jest kolęda?
Słowo „kolęda” wywodzi się od łacińskiego słowa calendae, co oznaczalo „pierwszy dzień miesiąca”. Z ową kolędą styczniową wiązał się zwyczaj składania sobie nawzajem darów i życzeń. Dlatego też na początku nazwa „kolęda” oznaczała pieśń noworoczną, w której zawarte były życzenia pomyślności i urodzaju na nowy rok. Chwaliła gospodarza i jego rodzinę oraz dziękowała za otrzymane dary. Takie kolędy śpiewane często pod oknami gospodarzy, kończące się prośbą o datek, znane były w różnych krajach słowiańskich, szczególnie na Ukrainie. Nie wiadomo dokładnie kiedy kolęda utożsamiona została z pieśnią bożonarodzeniową. Stało się to prawdopodobnie dopiero w wieku XIX.
W okresie od średniowiecza do wieku XVI nie wyróżniała się ona spośród innych pieśni religijnych. Oparta była o wydarzenia opisane w Biblii, miała formę modlitwy, często wzorowana na hymnach kościelnych. Z kolęd XVI-wiecznych zachowała się do dziś żywa Anioł pasterzom mówił. W XIII w. franciszkanie zapoczątkowali zwyczaj jasełkowego kołysania Dzieciątka kontynuowany również przez klaryski i karmelitanki. Przy szopce lub żłóbku wystawiano misteria bożonarodzeniowe i śpiewano. Często były to wzruszające kołysanki, pełne macierzyńskiego ciepła i wrażliwości na bezradność Dziecięcia.
Zwyczaj kolędowania
Kolędowanie to bardzo stara, polska tradycja. Z dawnych zbiorów kolęd i pastorałek wynika, że dawniej służyły one głównie zabawie podczas długich wieczorów Świąt Bożego Narodzenia i znacznie różniły się od pieśni śpiewanych w Kościołach w tym okresie. Wówczas za dopuszczone do śpiewania w kościele były uważane jedynie pieśni znajdujące się w Śpiewniku Kościelnym lub książkach do nabożeństwa. Ważnym czynnikiem wpływającym na upowszechnienie się kolęd w samym kościele było nakłanianie wiernych do ich śpiewania w domach, scalało to więzy rodzinne a także… zatrzymywało ich domach, przez co w okresie Świąt Bożego Narodzenia nie wybierali się oni do karcz, szynków czy innych miejsc „uciech”. (Za „Pastorałki i Kolędy do domowego użycia” 1843 r.) Kolędy układano na dworach królewskich, układano w pałacach rycerzy i możnych panów. Kolędy pisali również duchowni, organiści, nauczyciele szkół parafialnych, spisywali je i wytworni pisarze i poeci, ale tworzyli je także i poeci wiejscy. Stąd taka wielka różnorodność stylu i muzyki pośród polskich kolęd. W polskich kolędach — tak jak w zwierciedle przebija się dusza polska: wesoła, żywa, pełna bujnej fantazji, pełna miłości Boga i swej ojczyzny. Nikt nie zna imion twórców większości polskich kolęd – układano je, aby w nich wyrazić swe uczucia, swoje myśli, swoje pragnienia przy obchodach pamiątki Bożego Narodzenia. Praktycznie każdy, stary czy młody, wierzący czy ateista – gdzież jest Polak, dla którego kolędy: „Bóg się rodzi”, „Wśród nocnej ciszy”, „W żłobie leży” – nie stanowiłyby części własnej polskiej duszy? Zrosły się one nierozerwalnie z polskością, której są wykwitem, a mogą być słusznie dumą. Każdy naród chrześcijański posiada swoje pieśni bożonarodzeniowe, nigdzie jednak nie wyrosła ich podobna mnogość, nigdzie też nie są równie bezpośrednie i tkliwe. (…)
Zobacz więcej na: http://piosenkireligijne.pl/koledy/http://piosenkireligijne.pl/koledy/