Dzień Wszystkich Świętych, przypadający 1 listopada, przypomina nam naszych najbliższych, których już wśród nas nie ma. Ich groby znajdują się w różnych miejscach w kraju i na świecie.
Wśród najbardziej znanych polskich nekropolii na czoło wysuwają się warszawskie Powązki ze swym starym cmentarzem wzniesionym na działce darowanej kościołowi w roku 1790 przez starostę klonowskiego Melchiora Korwina Szymanowskiego i zaprojektowanym przez architekta królewskiego Dominika Merliniego wraz z kościołem i katakumbami, którego ostateczna rozbudowa zakończyła się w roku 1971.
Cmentarz powązkowski był w czasie okupacji hitlerowskiej terenem działania Armii Krajowej. Na jego obszarze znajdował się skład broni i prowadzone były wykłady oraz zajęcia wojskowe. Przez teren cmentarza szły wreszcie transporty żywności do warszawskiego getta.
Dziś warszawski cmentarz powązkowski zajmuje powierzchnię 43 ha. Na jego terenie spoczywają żołnierze powstań narodowych – od czasów insurekcji kościuszkowskiej – aż po powstanie warszawskie oraz liczni rodacy biorący udział w akcji niepodległościowej – a także wybitni pisarze, poeci, uczeni, artyści, myśliciele, lekarze, prawnicy, biskupi, księża i zakonnicy. Część z nich pochowanych jest w niewielkiej alei zasłużonych, reszta wśród dwóch i pół miliona innych pogrzebanych. W mauzoleum spoczywają też prochy z obozów koncentracyjnych.
Cmentarz powązkowski jest najstarszym cmentarzem Warszawy, zabytkiem najwyższej klasy, będącym pod opieką warszawskiej kurii metropolitarnej. Rolę opiekuna społecznego spełnia społeczny komitet opieki nad zabytkami Starych Powązek. Cały teren cmentarza objęty jest ścisłą ochroną konserwatorską podlegającą konserwatorowi zabytków miasta stołecznego Warszawa.
W kraju znamy jest także zakopiański cmentarz na Pęksowym Brzyzku, powstały około 1850 roku, na stromym brzegu rzeki, na ziemi ofiarowanej parafii zakopiańskiej przez Jana Pęksę.
Na cmentarzu są również symboliczne groby upamiętniające zmarłych związanych z Zakopanem, pochowanych daleko od Tatr. Tak jest np. z grobami Stanisława Ignacego Witkiewicza, Mariusza Zaruskiego czy Bronisława Czecha.
Obok cmentarza znajduje się najstarszy zabytek Zakopanego – murowana kaplica Gąsieniców wybudowana około 1800 roku przez Pawła Gąsienicę, stanowiąca pierwszy sakralny obiekt miasta. Kaplica przez wiele lat służyła ludziom, do czasu, kiedy w jej pobliżu wybudowany został pierwszy kościół, zwany dziś Starym Kościołem, z ołtarzami dzieła Wojciecha Kułacha-Wawrzyńcoka z Gliczarowa.
Do największych, pod względem obszaru, w Polsce należy m.in. Cmentarz Centralny w Szczecinie założony na przełomie XIX i XX wieku w okresie szybkiej ekspansji demograficznej i wzrostu powierzchni miasta. Cmentarz powstał dzięki staraniom rajcy Wiganta, według projektu Wilhelma Meyera-Schwartau jako wspaniały park.
Na szczecińskim cmentarzu leżą pionierzy miasta. Jest też aleja zasłużonych, powstała w roku 1967, na której spoczywają działacze polityczni. Najbardziej okazałą kwaterą na tamtejszej nekropolii jest pomnik Braterstwa Broni, polskich i rosyjskich żołnierzy, którzy zginęli przy wyzwalaniu Pomorza Zachodniego na początku 1945 roku.
Na szczecińskim cmentarzu jest też pomnik poświęcony „tym, którzy nie powrócili z morza” postawiony z inicjatywy kapitanów Żeglugi Wielkiej: Andrzeja Huza i Waldemara Łęckiego w roku 1989 dzięki wsparciu szczecińskiego Klubu Kapitanów Żeglugi Wielkiej. Pomnik dedykowany jest wszystkim tym, którzy zginęli na morzu pełniąc służbę.
Wśród polskich nekropolii w Europie do największych i najpiękniejszych należą nasze cmentarze we Lwowie: Łyczakowski i w Wilnie na Rossie.
Cmentarz Łyczakowski jest od lat nekropolią wybitnych uczonych, pisarzy, artystów, działaczy społeczno-politycznych i wojskowych, którzy byli przedstawicielami wielu narodowości. Najwięcej jest tam jednak Polaków. Są też: Ukraińcy, Austriacy, Niemcy, Ormianie i Rosjanie.
Cmentarz położony jest we wschodniej części miasta, przy ulicy Miecznikowa, a swą obecną nazwę otrzymał od łyczakowskiego przedmieścia. Pierwsza wzmianka o nim pochodzi już z roku 1567 i mówi o grzebaniu tam ofiar zarazy morowej.
Jego drugie niejako otwarcie miało miejsce w roku 1786, po ogłoszeniu dekretów cesarza austriackiego Józefa II zabraniającego grzebania zmarłych wokoło świątyń miejskich. Zaś swój dzisiejszy wygląd zawdzięcza cmentarz Karolowi Bauerowi – zarządcy uniwersyteckiego ogrodu botanicznego, który w roku 1856 rozpoczął wytyczanie alei oraz dróżek cmentarnych – a także jego następcy Tytusowi Tchórzewskiemu.
Na Cmentarzu Łyczakowskim przez wiele długich lat grzebano przeważnie zamożnych mieszczan, urzędników miejskich oraz duchowieństwo. Na ich mogiłach wznoszono pyszne nagrobki, budowano grobowce, kaplice. Większość z nich zachowała się w dobrym stanie i ma dziś wielką wartość artystyczną. Do naszych czasów nie dotrwały natomiast najstarsze pomniki – z końca XVIII i początku XIX wieku. Podczas bowiem budowy, w roku 1875, ceglanego ogrodzenia cmentarza i dwóch bram neogotyckich magistrat lwowski wykorzystał na ten cel wszystkie stare nagrobki pozbawione już opieki.
Autorami pomników na Cmentarzu Łyczakowskim byli tacy znani lwowscy rzeźbiarze i architekci jak: Hartman, Witwer, Johann i Leopold Schimserowie, Paweł Eutele, Abel Maria Perier, Parys Filippi, Julian Markowski, Stanisław Lewandowski, Cyprian Godebski, Antoni Kurzawa, Tomasz Dykas, Tadeusz Barącz, Leonard Marconi, Hryhorij Kuznewycz, Tadeusz Błotnicki, Edmund Jaskólski, Witold Rawski, Kazimierz Ostrowski, Wladysław Gawliński, Jan Nalborczyk oraz wielu, wielu innych. Najlepsze tradycje cmentarnej plastyki lwowskiego panteonu przedłużają dziś ukraińscy rzeźbiarze i architekci.
Dla nas Polaków z Polski i całego świata Lwowska Nekropolia – to nadal nie zagojona rana naszego serca. Nic dziwnego, tam przecież leżą zasłużeni i wybitni Polacy: matematyk Stefan Banach, zoolog Benedykt Dybowski, historycy: Oskar Balcer, August Bielowski, Karol Szajnocha, Franciszek Jaworski, poeci i pisarze: Wacław Zalewski, Seweryn Goszczyński, Maria Konopnicka, Gabriela Zapolska, Walery Łoziński, artysta malarz Artur Grottger i wielu, wielu innych. Są także przedstawiciele narodu ormiańskiego – uczony Teodor Tarasiewicz i Józef Torosiewicz – profesor medycyny oraz ukraińskiego – m.in. Markijan Szaszkiewicz – poeta i demokrata walczący o jedność Ukrainy, pisarz i poeta Iwan Franko czy światowej sławy piosenkarka Sołomija Kruszelnicka.
Są wreszcie groby żołnierzy polskich z czasów wojny 1918-1919 znajdujące się po sąsiedzku na tzw. Cmentarzu Orląt Polskich.
Później, w latach osiemdziesiątych – jeszcze za czasów Litwy Sowieckiej, nad częścią nekropolii zawisła groźba zagłady. Litewscy administratorzy miasta chcieli przez jej teren przeprowadzić drogę szybkiego ruchu. Ten niesamowity pomysł spotkał się jednak z gwałtownym sprzeciwem. Protestowali Polacy na Litwie i w kraju. Ostro zaprotestowała też światła część opinii publicznej Litwy. Do realizacji tego poronionego pomysłu na szczęście nie doszło. Dziś cmentarz na Rossie poddawany jest nieustannej renowacji – m.in. z funduszy zbieranych w Polsce w dniu 1 listopada.
Wileński cmentarz na Rossie powstał w końcu XVIII wieku. Pochodzenie jego nazwy nie jest ciągle do końca znane. Może tak właśnie nazywali się właściciele gruntów, na których powstał. Zdaniem prof. J. Kłosa z Uniwersytetu im. Stefana Batorego w Wilnie nazwa ta niewątpliwie starożytna, występuje w źródłach już w XVI wieku i oznacza pierwotnie teren znacznie szerszy, ciągnący się aż po Ostrą Bramę, za którą w pewnej odległości wznosiła się podówczas cerkiew św. Jerzego, „ruską” zwana. Jeszcze innego zdania jest Samuel Orgelbrand w Encyklopedii Powszechnej. Według jego opinii Rossa to miejsce w górzystych okolicach Wilna położona, gdzie lud tameczny od czasów pogańskich zbiera się w wigilię św. Jana lub w sam dzień ten, albo o kilka dni później, jeżeli deszcze trwały, ażeby kwiat paproci szczęście dający otrzymać.
W opinii wielu współczesnych historyków Wilna już od dawna istniał na Rossie cmentarz zmarłych na zarazę, samobójców i żołnierzy. W jego zaś pobliżu – jak opisuje w swoim przewodniku po wileńskiej nekropolii Jerzy Surwiło – w 1769 roku, z inicjatywy burmistrza Bazylego Millera założony został nowy cmentarz.
Pierwszego zmarłego pochowano jednak na Rossie dopiero po wyświęceniu cmentarza w roku 1801. Okazało się wówczas, że teren cmentarza jest zbyt mały. Nabyto więc sąsiadujące z nim tereny obejmujące dolinkę i wzgórze – nazywane dziś Górką Literacką.
Wszyscy odwiedzający wileński cmentarz rozpoczynają jego zwiedzanie od cmentarzyka wojskowego, na którym pochowani zostali żołnierze polscy polegli w latach 1919, 1920, 1939 i 1944. Są wśród nich legioniści i żołnierze polegli w walkach o Wilno oraz członkowie Armii Krajowej, którzy polegli w lipcu 1944 roku podczas wileńskiej operacji Ostra Brama.
Tam też znajduje się grób marszałka Józefa Piłsudskiego. Obok matki Marii z Billewiczów Piłsudskiej /zmarłej w roku 1884/ spoczywa serce naczelnika złożone tam – zgodnie z wolą zmarłego – w maju 1936 roku. Na Rossie leżą również inni członkowie rodziny marszałka: brat Adam Piłsudski /+1935/ – senator RP i wiceprezydent Wilna, żona – Maria Piłsudska z Koplewskich /+1921/oraz rodzeństwo Teonia i Piotruś Piłsudcsy /zmarli w niemowlęctwie/, a także Ludwika Majewska z Piłsudskich /1924/ i Kasper Piłsudski /+1935/.
Na starej Rossie – w alejce profesorów, w pobliżu cmentarzyka wojskowego, pochowani zostali wybitni uczeni Uniwersytetu im. Stefana Batorego – m.in.: rektor tej znamienitej uczelni – profesor matematyki Wiktor Staniewicz. Są też groby wielu wybitnych Polaków – polityków, pisarzy, artystów, działaczy społecznych – w ich liczbie m.in.: Joachima Lelewela – historyka i polityka, członka Rządu Narodowego w 1863roku, zmarłego w Paryżu /+1861/; Tomasza Słowackiego – profesora Uniwersytetu Stefana Batorego, ojca Juliusza Słowackiego; Augusta Becu – lekarza, profesora Uniwersytetu Stefana Batorego, ojczyma Juliusza Słowackiego; Ludwika Kondratowicza – poety, bardziej znanego pod pseudonimem Władusława Syrokomli oraz jego synów: Władysława i Kazimierza; Wawrzyńca Gucewicza – projektanta przebudowy katedry wileńskiej; Antoniego Wiwulskiego – twórcy pomnika grunwaldzkiego w Krakowie oraz słynnych wileńskich Trzech Krzyży.
Są wreszcie groby uczestników powstań narodowych z 1831 i 1863 roku – m.in. Aleksandra Oskierko – członka powstańczego Rządu Narodowego z roku 1863 czy filomata i przyjaciela Adama Mickiewicza – Onufrego Pietraszkiewicza oraz wybitnych Litwinów – w ich liczbie: M. K. Ciurlionisa – malarza i kompozytora czy J. Basanaviciusa – ojca litewskiego odrodzenia narodowego.
Na wileńskiej Rossie pochowanych jest także wielu, wielu innych wspaniałych ludzi, o których napisać można odrębne dzieła. Wspomnieć warto jeszcze o nowym cmentarzu, oddzielonym od Rossy dawną ul. Listopadową, na którym w roku 1921 stanął pomnik w kształcie antycznej kolumny z napisem Wilno swoim wybawcom. Obelisk ten wzniesiono na cześć żołnierzy polskich poległych w walkach o Wilno w latach 1919-1920. Ich groby położone są obok mogił uczestników Samoobrony Wileńskiej oraz w pobliżu grobów żołnierzy litewskich, którzy polegli w starciach z wojskami gen. Żeligowskiego.
Tekst i zdjęcia Leszek Wątróbski