Już po raz piąty pod Wieżycą będącą pierwszą częścią powstającej w miejscowości Oleśnica w gminie Olesno repliki średniowiecznego grodu miało miejsce interesujące, nawiązujące do zamierzchłej historii wydarzenie. Po zeszłorocznych „odwiedzinach” w tym miejscu św. Franciszka z Asyżu oraz przybliżeniu jego życia i historii tegoroczną propozycją nie tylko dla najmłodszych był temat Świętej Inkwizycji. Ważną informacją jest, że obecnie Turniej nawiązywał też do powstania samej Oleśnicy. Był swoistym jubileuszem z okazji 600-lecia pierwszej zapisanej wzmianki o istnieniu wsi. Ale to, także inna ważna rocznica, bowiem dziesięciolecie istnienia obchodzi jedna z grup rekonstruującej, jedynego polskiego zakonu rycerskiego – Pruskich Rycerzy Chrystusowych Braci Dobrzyńskich.
W tym roku pod Wieżycą gościło 160 różnych rekonstruktorów historycznych z 24 grup działających na terenie całego kraju. Zrównuje to imprezę z innymi tego typu ukazującymi wydarzenia krajowe z zamierzchłej przeszłości. Turniej w Oleśnicy podobnie, jak w roku ubiegłym trwał dwa dni. Rozpoczął się w samo południe 8 lipca, a jego otwarcia dokonali: burmistrz Dąbrowy Tarnowskiej Krzysztof Kaczmarski, wójt gminy Olesno Witold Morawiec oraz sołtys wsi Oleśnica Marta Kądzielawska. Podobnie jak w latach ubiegłych patronat naukowy nad wydarzeniem objęło Muzeum Okręgowe w Tarnowie, a jego organizację wsparli nie tylko samorząd powiatowy i gminny, ale również firmy i osoby prywatne. Pod Wieżycą przedstawione zostały zakony rycerskie, które pojawiły się w XIII wieku w Polsce, m.in.: Bracia Dobrzyńscy, Joannici, a także osławieni różnymi historiami i tajemnicami Templariusze nierozerwalnie związani z tegorocznym tematem.
Dzień wypełniły również pojedynki walki mieczem 1vs1, 5vs5, współzawodnictwo łucznicze i bieg dam, których zwycięzcami zostali:
w pojedynkach samojeden rycerze – Kotu z Tarnowa, Quaipeda z Warszawy i Piotr z Będzina;
w walkach samopiąt – Minetaury, Ciężka Dwójka i Templariusze;
najcelniejsi łucznicy to: Damian, Jeżyk i Pawfcio,
bieg dam – Evelina z Żor, Patrycja z Oświęcimia i Oliwia z Tarnowa.
Osoby te, jakżeby było inaczej, otrzymały zasłużone nagrody, których fundatorami byli: Starostwo Powiatowe, burmistrz Dąbrowy Tarnowskiej oraz firmy Zbud i Invest.
Finałem dnia była inscenizacja zbrojnej interwencji w heretyckiej wiosce. I tu właśnie pojawił się temat Świętej Inkwizycji. Mowa o instytucji kościelnej, którą powołał do życia w 1232 roku papież Grzegorz IX, a jej zadaniem było zwalczanie herezji. Inkwizytorzy mieli prawo ścigać ją wszędzie tam, gdzie wystąpiło choćby minimalne podobieństwo jej wystąpienia. W połowie XVI wieku Święte Oficjum – najwyższy sąd w sprawach odstępstwa od wiary katolickiej – wydało indeks ksiąg zakazanych, które według Kościoła nie były zgodne z jego nauczaniem. Publikacje palono na stosach, a wydawców i autorów spotykały dotkliwe kary i represje. Wspomnieć należy, że jednymi z pierwszych ofiar inkwizycji byli m.in. Leonardo da Vinci i twórca teorii heliocentrycznej Mikołaj Kopernik. Dzieło tego drugiego pt. „O obrotach sfer niebieskich” wpisane zostało do Indeksu ksiąg zakazanych. Dopiero w 1966 roku ówczesny papież Paweł VI uznał wykaz za dokument historyczny i przestał obowiązywać wiernych. Groźba ekskomuniki za czytanie książek niedozwolonych została odwołana. W Polsce Święta Inkwizycja zagościła w pierwszej połowie XIV wieku. Jej koniec przyniosła reformacja i nastałe czasy tolerancji religijnej w drugiej połowie XVI wieku. Pierwszymi inkwizytorami dla naszego kraju zostali powołani w 1318 roku przez papieża Jana XXII dominikanin Peregryn z Opola i franciszkanin Mikołaj Hospodyniec, którym podległy diecezje wrocławska i krakowska. Zdaniem historyków wątek religijny miał tu jednak drugorzędne znaczenie, bo tak naprawdę chodziło o starania Władysława Łokietka o zezwolenie papieża na koronację. Do XV wieku i czasu pojawienia się husytów, również działalność polskich inkwizytorów była niewielka. Daty świadcząca o ich aktywności to 1315-1322 i 1349, kiedy miały miejsce dwie fale ich aktywności na ziemiach śląskich i graniczących z nimi terenach należących do Polski, a później okresu epidemii dżumy.
Należy zaznaczyć, że wszystkie wyżej wymienione rzeczy nie były jedynymi elementami interaktywnej lekcji historii i religii tego dnia. Kolejne stanowiły: walki specjalnymi mieczami do ćwiczeń, poznanie oraz strzelanie z łuku, warsztaty dla najmłodszych, prezentowanie stroju rycerza i opowieści o jego życiu. Tradycyjnie też można było zwiedzić obóz rycerski i zaobserwować wytop żelaza w piecu dymarkowym. Oczywiście nie mogło zabraknąć ciepłego posiłku przygotowanego w epokowych naczyniach. Po raz drugi odbyły się też mini targi ekologicznej żywności, a tak, jak zawsze obecność w tym miejscu była bezpłatna. Niestety szkoda tylko, że do końca dnia nie dopisała pogoda. W pewnym momencie nadeszła ciemna chmura, która przyniosła dużą burzę z ulewnym deszczem. Jednak nie przeszkodziło to całkowicie w przebiegu Turnieju i po jej przejściu można było go kontynuować.
Drugi dzień interaktywnej lekcji historii rozpoczął tradycyjny przedpołudniowy przemarsz biczowników i grzeszników z miejscową ludnością spod Wieżycy do kaplicy w Oleśnicy. Prowadził go Wojciech z Bagien w intencji podziękowania za Boską opiekę nad przybyłymi i gospodarzami. Tego też dnia po południu obok kaplicy odbył się festyn dla miejscowej ludności i zaproszonych gości. Należy zaznaczyć, że podczas ubiegłorocznego spektaklu o św. Franciszku wystawionego pod Wieżycą 28 września pojawił się gość specjalny – reżyser filmu pt. „Chrzest Południa Marek Kołdras, tarnowski dziennikarz. Produkcja ukazuje teorie wcześniejszego datowania chrztu naszych terenów. Wydarzenie zakończył właśnie jego prapremierowy pokaz. Trzeba zaznaczyć, że to właśnie pod Wieżycą, 9 lipca zeszłego roku podczas IV Turnieju Rycerskiego zrealizowane zostało część zdjęć, a w pozostałych zagrali członkowie obecnych bractw. Mowa o scenach chrystianizacji pogan i specjalnie przygotowanej inscenizacji zwieńczonej spaleniem zabudowań i eksterminacją mieszkańców niechętnych do nawrócenia na chrześcijaństwo.
Wieżyca
Wieżyca w Oleśnicy jest głównym elementem powstającego grodu. Jest budowlą mieszkalno-obronną, a jej pomysłodawca, budowniczy i właściciel to wielki pasjonat Średniowiecza. Mowa o panu Wojciechu Maniak, który sam mówi, że replika ma być hołdem dla dawnych lokalnych rodów – Gryfitów i Ligęzów, jak również ożywić historię współczesnym. W miejscu tym odbywają się treningi rycerskie, turnieje oraz warsztaty. Zawsze też są jednocześnie niezwykłą, interaktywną lekcją historii. Można zobaczyć, jak wyglądało średniowieczne życie. Jest ukazywany rys historyczny epoki, tworzące ją osoby oraz kultura materialna i duchowa. Mimowolnie jest się świadkiem bitew średniowiecznych rycerzy i wojów walczących pod okiem instruktorów. Przybyli mogą, także posłuchać o tworzeniu grupy rekonstrukcji historycznej. Jedną z atrakcji jest też zawsze możliwość spróbowania dań z obozowej kuchni. Wszystkie rzeczy są zrobione zgodnie ze średniowiecznymi recepturami w zrekonstruowanych glinianych i metalowych naczyniach z epoki. Zainteresowani tematem mogą porozmawiać z organizatorami i dowiedzieć się wielu bardzo interesujących rzeczy i ciekawostek o dawno minionych czasach. W tym chwilowym, niecodziennym i dziwnym „powrocie do przeszłości” może wziąć udział każdy.
Ciekawostką jest, że replika grodu powstaje w odległości 4 km od innej miejscowości, Gorzyce, gdzie mieściła się od XIV wieku historyczna siedziba Ligęzów. Jest ona uwzględniona w źródłach historycznych z połowy XIII wieku, gdy mieszkali tu jeszcze Gryfici. Dlaczego obiekt nie zachował się do dzisiaj? Niestety, odpowiedzi nie znamy. Przypuszczalnie jego koniec przypieczętowała wielka powódź mająca miejsce w latach 70-tych XV wieku. Można tak wnioskować, gdyż Jan Długosz wspomina ją w swoich kronikach.
Zamierzeniem organizatorów jest ukazanie prawdziwego oblicza epoki Średniowiecza. Spotkania mają, również za cel zapoznanie chętnej młodzieży z działalnością propagującą historię i kulturę dawnej Polski poprzez aktywną rekonstrukcję kultury materialnej i duchowej okresu wieków X-XIII. Organizatorzy bardzo chcieliby przeprowadzać warsztaty łucznicze dla dzieci i młodzieży zwieńczone mini-turniejem, jak też organizować kolejne Turnieje Rycerskie dla członków bractw. Należy również zaznaczyć, że wszystkie zajęcia są bezpłatne. Już o 9 lat Poczet Bagiennych z Wieżycy organizuje liczne zajęcia łączące edukację z zabawą i poznawaniem historii.
Anna Hudyka