Ubiegły tydzień w Polsce upłynął oczywiście pod znakiem wyborów prezydenckich. Stały się one okazją do niecodziennych zakładów. Ale nie tylko polityką żyje Polska, bo na wakacje zaprasza już Dolny Śląsk, a konkretnie tereny dotknięte powodzią w ubiegłym roku. W tym celu po Polsce rozesłano ponad pół miliona niezwykłych pocztówek.

Wyborcze zakłady prezydentów miast
Prezydent Bydgoszczy – Rafał Bruski przegrał zakład z prezydentem Torunia – Pawłem Gulewskim. Chodziło o frekwencję. Włodarze założyli się, w którym z miast więcej uprawnionych pójdzie do urn 1 czerwca.
„Bydgoszczanie, wiem, że potraficie! Pokażmy, że jesteśmy nie tylko pięknym i dumnym miastem, ale także odpowiedzialną wspólnotą obywateli. Pamiętajcie, jestem po operacji biodra” – żartował w mediach społecznościowych Bruski. Jednak to torunianie zmobilizowali się lepiej, bo z prawa głosu skorzystało 74,7 proc. uprawnionych. W Bydgoszczy frekwencja wyniosła niewiele mniej, bo 73,23 proc.. Oba wyniki są lepsze od ogólnopolskiego – 71,63 proc.
Tym samym prezydent Bydgoszczy będzie musiał przejechać rowerem ze Starego Rynku w Bydgoszczy na Rynek Staromiejski w Toruniu. Długość trasy to około 60 kilometrów.
O frekwencję założyli się także prezydenci Katowic i Sosnowca – Marcin Krupa i Arkadiusz Chęciński. Przegrany miał popłynąć kajakiem w drugim mieście i poprowadzić lekcję w jednej ze szkół. Ostatecznie więcej wyborców poszło głosować w Katowicach – 74,77 proc., wyprzedzając sąsiadów o 3 punkty procentowe.
– Świetny wynik, ale przede wszystkim liczy się wspólne zaangażowanie mieszkańców. Co więcej – zarówno Katowice, jak i Sosnowiec zwiększyły frekwencję w porównaniu z pierwszą turą. Brawo dla całego regionu – skomentował Marcin Krupa, prezydent Katowic. – Niby zakład przegrany, ale to żadna kara, raczej przyjemność. Z Katowicami i tamtejszym samorządem współpracuje nam się naprawdę dobrze. Ten zakład to dowód, że możemy się różnić, ale działać razem. Nigdy dzielić – podkreślił Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca.
Źródło: dziennikzachodni.pl
Będzie nowy park narodowy
Radni województwa zachodniopomorskiego zagłosowali za utworzeniem nowego parku narodowego – Doliny Dolnej Odry. Będzie to pierwszy nowy park narodowy w Polsce od 24 lat.
Park Narodowy Doliny Dolnej Odry ma powstać na Międzyodrzu i objąć istniejące już zęść obecnego Parku Krajobrazowego Doliny Dolnej Odry w powiatach polickim (gmina Kołbaskowo), gryfińskim (gmina Widuchowa) oraz w Szczecinie.
Międzyodrze to miejsce występowania 237 gatunków ptaków, m.in. cyranki, czajki oraz rybitwy czarnej, co najmniej 460 gatunków roślin, takich jak np. grzybieńczyk wodny, a także 38 gatunków ryb, w tym minoga rzecznego czy jesiotra ostronosego.
– To unikatowy teren na mapie Europy, bogaty w faunę i florę, rzadkie gatunki zwierząt i roślin, które w wielu obszarach są zagrożone wyginięciem. One zasługują na to, by chronić je bardziej – przekazała na konferencji prasowej w Szczecinie minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska.
Nowy park narodowy może być utworzony jeszcze w tym roku.
Źródło: polsatnews.pl
Jedziesz na wakacje – pomagasz
We wrześniu ubiegłego roku powódź spustoszyła okolice Kłodzka, Nysy czy Głuchołaz. Straty wówczas oszacowano na 5 miliardów złotych. W wyniku tragedii, tysiące ludzi straciło dorobek życia. Dotknięty powodzią region nadal potrzebuje wsparcia. W tym celu uruchomiono akcję „Pocztówki z powodzi”.

W ramach pomysłu wydrukowano 600 tysięcy pocztówek, które rozesłano do losowo wybranych mieszkańców całego kraju. Za pomysłem stoi agencja kreatywna AWX.
– W czasach algorytmów, AI i natłoku treści wracamy do czegoś osobistego, „naszego” i ludzkiego – tradycyjnej kartki pocztowej. Bo pocztówka jest jak gest – prawdziwa, dotykalna i kierowana od jednego człowieka do drugiego. To nie apel o współczucie – to oddanie głosu przedsiębiorcom, którzy nie proszą o datki, o wsparcie finansowe, mówią po prostu – przyjeżdżajcie, bądźcie, kupujcie, rezerwujcie – mówi, cytowana przez portal gazetawroclawska.pl Agnieszka Kostelecka z Agencji AWX, pomysłodawczyni kampanii.
Pocztówki mają zachęcić do odwiedzenia podczas nadchodzących wakacji regionów dotkniętych powodzią. – Ruch turystyczny spadł drastycznie zaraz po powodzi i niestety do dziś nie wrócił do poziomu sprzed roku. Dlatego tak chętnie bierzemy udział w tej akcji. Żeby zaprosić do siebie, pokazać jak wyjątkowy jest Dolny Śląsk, bo nawet jeśli już tu kiedyś byliście, nadal macie tak wiele do odkrycia. A przyjeżdżając teraz to turyści stają się dla nas bohaterami, którzy pomagają nam dalej działać i rozwijać nasz region – mówi Małgorzata Szumska, prezeska Kopalni Złota w Złotym Stoku.
Źródło: gazetawroclawska.pl
Specjalnie dla Expressu przygotował
Wojciech Pierzchalski