Przepis dla alergików – szarlotka bez jajek

Szarlotka, jabłecznik czy ciasto z jabłkami, sposobów na nazwanie pysznego ciasta z jabłkami jest wiele, a przepisów jeszcze więcej. Moja mama bardzo często robiła jabłecznik, taki na kruchym cieście i pachnący cynamonem. Niestety ja jestem kompletnym beztalenciem jeśli chodzi o kruche ciasto, zawsze wychodzi mi twarde jak cement. Udało mi się znaleźć przepis idealny, szybki i niezawodny, bez jajek oraz bez mleka.

Przepis na szarlotkę bez jajek

Składniki:
– 3 szklanki mąki orkiszowej
– 2 i 1/2 szklanki płatków owsianych
– 1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia bio
– 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
– 3/4 szklanki cukru trzcinowego lub kokosowego
– 3/4 szklanki oliwy
– 1 szklanka (200 ml) mleka roślinnego (owsianego, ryżowego, jaglanego, migdałowego)
– 1 czubata łyżeczka karobu w proszku
– cynamon
– 3 duże jabłka
 
Wykonanie:
– jabłka myjemy, obieramy i kroimy na grubą kostkę, wrzucamy do rondelka i prużymy 5-10 minut dopóki się nie rozpadną na mus i zostawiamy do wystygnięcia.
– do miski wrzucamy zmiksowane płatki owsiane i pozostałe składniki suche (mąka orkiszowa, cukier nierafinowany trzcinowy, proszek do pieczenia, sodę oczyszczoną) dokładnie mieszamy.
– do składników suchych dodajemy oliwę i mleko roślinne.

– tortownicę wykładamy pergaminem, a ciasto dzielimy na 2 części, jedna musi być trochę większa, ponieważ ciasto idzie na spód i boki. Zaczynamy rękami ugniatać ciasto tak by stworzyło nam bazę do ciasta, grubość mniejsza jak centymetr. Tak przygotowaną bazę posypujemy karobem i rozsmarowujemy.

– na bazę wykładamy oprużone jabłka i posypujemy je cynamonem.

– na blacie rozgniatamy rękami drugą część ciasta, tak by stworzyło nam wierzchnią warstwę dla szarlotki (możecie też zrobić szachownicę), łączymy na brzegach i ciasto może wędrować do piekarnika. Czasem wierzch ciasta posypuję cukrem trzcinowym.

– ciasto pieczemy ok. 50-60 minut, 180°C na termoobiegu (ja jak zwykle wkładam do zimnego piekarnika)
Ciasto gdy jest w piekarniku jest miękkie, kruche robi się dopiero po wystygnięciu.

© Małgorzata Dębska
www.alternatywy-zyj.pl

WAŻNE – Tekst ten ma tylko charakter informacyjny, nie mam wykształcenia medycznego, więc nie mam uprawnień do udzielania porad zdrowotnych. Moją pasją jest zdrowe odżywianie i pragnę dzielić się z innymi wiedzą, którą zdobywam czytając różne publikacje.