Australia i Polonia, Świat

Refleksje – Eugeniusz Bajkowski pisze z Canberry

BajkowskiP1060893Spadły notowania Abbotta i Shortena

Spadły osobiste notowania zarówno konserwatywnego, liberalnegop federalnego premiera Tony Abbotta jak również laburzystowskiego federalnego parlamentarnego przywódcy opozycyjnej Australijskiej Partii Pracy (ALP) byłego szefa potężnego prawicowego związku zawodowego Australian Workers Union (AWU)  Billa Shortena. Są najniższe od dłuższego czasu. Moim zdaniem z wyników dwóch ostatnich konkurencyjnych sondaży opinii wyborczej opublikowanych 6 lipca br., większość wyborców jest wyraźnie zawiedziona tym jak federalni przywódcy obu zasadniczych obozów politycznych dają sobie rady z najważniejszymi bieżącymi australijskimi zagadnieniami.

Ostro spadły oceny zarówno premiera Tony Abbotta jak i laburzystowskiego przywódcy Billa Shortena.

Shortenowi oczywiście nie pomaga lustrowanienie jego finansowej działalności w okresie kiedy był etatowym, dobrze płatnym przywódcą Australian Workers Union (AWU). Oczywiście lustracja przede wszystkim została wdrożona przez koalicyjny federalny rząd Abbotta w celach politycznych. Jednak szereg rewelacji i zeznań ostro przesłuchiwanego Shortena mają bardzo niekorzystny skutek polityczny. Myślę że będą miały jeszcze większy w miarę dalszych przesłuchań.

Natomiast premierowi wyraźnie nie pomaga wciąż ciągnący się niepotrzebny zatarg z popularną wśród wielu wyborców federalną siecią radiowo-telewizyjną Australian Broadcasting Corporation (ABC). 

Jednak mimo tego nie było większych zmian w notowaniach partyjnych. Według ankiety Fairfax Ipsos Poll (przeprowadzonej 2-4 lipca br i opublikowanej m.in. w „The Age”, „The Sydney Morning Herald” i „The Canberra Times”) wyraźnie, z 40% do 36% spadł odsetek „zadowolonych” z premiera Abbotta zaś „niezadowolonych” wzrósł z 54%do 59%, przy 5% niezdecydowanych. „Zadowolonych” z laburzystowskiego federalnego przywódcy Billa Shortena było tylko 35% (poprzednio 41%, „niezadowolonych” 55% (poprzednio 47%) a niezdecydowanych 11% (poprzednio 12%). Notowania opozycyjnej, laburzystowskiej ALP pod względem zasadniczych głosów (primary vote) spadły z 37% do 35% (33% w ostatnich wyborach) a rządowe ześlizgnęły z 40% do 39% (46% w wyborach). Zieloni poprawili swoje notowania z 14% do 16% (9% w wyborach). Wyraźnie korzystaja z rozczarowania wyborców zarówno opozycyjnymi laburzystami jak rządzącą koalicją. Po teoretycznym podziale preferencyjnych głosów na podstawie wyników wyborów w 2013 r. notowania rządu i opozycji pozostały bez zmian: laburzyści 53% a rząd 47%.

Według ankiety Newspoll przeprowadzonej 2-5 lipca i opublikowanej w „The Australian”, notowania ALP pod względem zasadniczych głosów (primary vote) wzrosły z 34% do 37% a rządowe pozostały bez zmian na poziomie 40%. Zieloni ześlizgnęłi z 14% do 13%. „Wszyscy inni” nieco spadli z 12% do 10%. Po teoretycznym podziale preferencyjnych głosów na podstawie wyników wyborów w 2013 r. notowania rządu ześlizgnęły z 49% do 48%, laburzystowskie ciut poprawiły się z 51% do 52% a rządowe były trochę słabsze: 48% zamiast 49%. Uwzględniając błąd statystyczny, notowania w obu ankietach pozostały prawie na poprzednim poziomie pod względem stronnictw lecz spadły osobiste oceny Abbotta i Shortena.  

Aktywn działalność dyplomatyczna

Natomiast mimo słabszych notowań ankietowych i stałych, przewlekłych napięć i polemik powodowanych podobno wzrastającym zagrożeniem terrorystycznym, premier koalicyjnego liberalno-narodowego federalnego rządu Tony Abbott, minister ekonomii (Federal Treasurer) Joe Hockey, minister spraw zagranicznych Julie Bishop, minister handlu zagranicznego Andrew Robb i kilku innych członków prezydium rządu słusznie i skutecznie wykorzystują zimową przerwę w federalnych obradach parlamentarnych do rozwijania i pogłębiania australijskich stosunków ekonomiczno-handlowych z wieloma krajami – przede wszystkim, ale wcale nie tylko Azji. Szczególnie drogą wizyt i osobistych kontaktów z przedstawicielami innych rządów.

Pielęgnowane są również strategicznie priorytetowe sojusznicze stosunki ze Stanami Zjednoczonymi. Premier Abbott wyraźnie pragnie pogłębiać powiązania ze Stanami Zjednoczonymi. Jednocześnie rozwijając współpracę z Japonią i szeregiem innych krajów ASEAN oraz stosunki ekonomiczne z Chinami.

Po niewdawnym powrocie z zagranicy premier Abbott uwypuklił wagę przywiązywaną do zacieśnienia sojuszniczej współpracy ze Stanami Zjednoczonymi składając wizytę na pokładzie wielkiego okrętu amerykańskiej marynarki wojennej „Blue Ridge” który przypłynął do Zatoki Sydnejskiej przed udziałęm w australijsko-amerykańskich ćwiczeniach „Operation Talisman Sabre”. Abbott wygłosił do marynarzy i dowódctwa potężnej amerykańskiej 7 Floty.

Wygląda również na to, że wskutek nowych amerykańskich nalegań ponownie może wzrosnąć militarna i polityczna rola australisjkich sił zbrojnych, a zwłaszcza lądowych w Iraku. 

Spotkanie  z Aborygenami 

Niedawno federalny premier Abbott z żoną byli gospodarzami historycznej imprezy w ich oficjalnej sydnejskiej rezydencji Kirribilli House nad zatoką w Sydney. Na spotkanie przybyli znani aborygeńscy przywódcy wraz z przedstawicielami wielu  społeczeństw aborygeńskich.

Uwypuklając stare tradycje prezentowano aborygeńskie potrawy, muzykę i tańce. Było to spotkanie inaugurujące istotne rozmowy na  temat nowelizacji australijskiej konstytucji w celu prawnego „uznania” dziedzictwa i historycznych uprawnień Aborygenów oraz ich tradycji. Jak również zniesienia pozostałych dyskryminacyjnych postkolonialnych prawnych układów. Debata nad tymi zagadnieniami wciąż trwa. Zwłaszcza nad prawnie i historycznie istotną – aczkolwiek od kilkunastu lat mało nagłośniana bądź nawet pomijana w mediach – dyskusją na temat uznania Aborygenów za „pierwotnych włodarzy” (bądź gospodarzy) australijskiego kontynentu – zamiast odziedziczonej po Brytyjskim Imperium koncepcji „Terra Nullis”.

Może najbardziej w szeregach obecnie współrządzących Australijskiej Partii Liberalnej agrarnej Narodowej Partii Australii (NPA). Obecnie przede wszystkim chodzi o dobór słów. Wśród aborygeńsksich przywódców i aktywistów opinie na temat prawdopodobnych konkretnych wyników imprezy w Kirribilli House są  zróżnicowane.

Dobór słów 

Nie jest to tak błaha sprawa jak pozornie może wyglądać. Interpretacja terminologii, nieraz nawet poszczególnych słów nieraz potrafi być prawnie ważna.

Dlatego w szeregach koalicyjnych członków obu izb federalnego parlamentu powstał mnożący się głośny ruch żądający „minimalistycznych rozwiązań” pod względem konstytucyjnych poprawek. Wbrew pozorom, nie jest to tylko prestiżowo-formalistyczna polemika. Potencjalnie nawet kosmetyczne, na pierwszy rzut oka, ewentualne poprawki nieraz potrafią istotnie wpłynąć na prawne rozwiązania i określenia dotyczące wydzierżawienia bądź wykupowania przez zagranicznych przedsiębiorców i inwestorów ekonomicznie rentownych terenów Terytorium Północnego (NT) – a może nawet na dalekiej północy Australii  Zachodniej.

Federalny minister rolnictwa i zastępca federalnego parlamementarnego przywódcy agrarnej Narodowej Partii Australii (NPA) Barnaby Joyce nie jest zwolennikikem tej inicjatywy. Wręcz odwrotnie – wskutek osobistych poglądów, a jeszcze bardziej wzrastającemu sprzeciwu wielu farmerów. 

Małżeństwa jednopłciowe

Minister Joyce również jest zdecydowanie przeciwny wprowadzeniu w Australii małżeństw jednopłciowych. Pod tym względem całkowicie popiera stanowisko premiera Abbotta w obliczu zdecydowanej, wzmagającej się propagandowo-politycznej kampanii na rzecz równouprawnienia związków jednopłciowych.

To wyjątkowo kontrowersyjne obyczajowe zagadnienie teraz wypłynęło jako doraźnie bardzo pilne w federalnym wymiarze politycznym, przede wszystkim wskutek ostrych, głośnych podziałów zarówno w szeregach rządowej koalicji (zwłaszcza Partii Liberalnej) jak również opozycyjnej laburzystowskiej Australijskiej Partii Pracy (ALP). Przede wszystkim ponieważ z bardzo różnych, przeważnie choć oczywiście nie tylko jawnie politycznych powodów do natarcia na rzecz małżeństw jednopłciowych  jednocześnie ruszyły wpływowe czynniki w obu obozach politycznych. Zamierzane jest doraźne wniesienie tego zagadnienia na wokandę laburzystowskich i liberalnych władz partyjnych oraz również  złożenie wniosków ustawodawczych w federalnym parlamencie w pierwszym dniu wznowionej sesji obu izb 15 sierpnia br.

Premier Abbott i szereg ministrów jego rządu są zdecydowanie przeciwni temu z powodów osobistych i przekonań religijnych. M.in. federalny minister rolnictwa Barnaby Joyce ostrzegł, że „równouprawnienie” i utożsamienie jednopłciowych związków z normalnym małżeństwem może poważnie zaszkodzić wizerunkowi Australii w wielu krajach azjatyckich.

To kontrowersyjne zagadnienie jest bardzo osobiste, politycznie i prawnie złożone i trudne. Są nieraz podziały w rodzinach. M.in. rodzona siostra premiera Abbotta jest lesbijką.

Moim zdaniem, poszukiwaniu rozsądnych rozwiązań nie pomaga bardzo hałaśliwa, zbyt często agresywna kampania propagandowa prowadzona przez aktywistów i organizacje gejów i lesbijek na rzecz zniesienia dyskryminacji  i równouprawnienia. Oczywiście skupia to uwagę polityków i mediów odsuwając na dalszy plan znacznie bardziej istotne i pilne zagadnienia. 

Wydarzenia w skrócie

• Australijskie media poświęcają dużo uwagi kryzysowi fiansowemu w Grecji oraz ostrej passie na chińskiej giełdzie papierów wartościowych – przy jednoczesnym dalszym obniżeniem cen na surowce.

• Wskutek chińskich giełdowych kłopotów australijski dolar spadł do najniższego poziomu od szeregu lat. 

• W Grecji sytuacja zaostrza się, m.in. wskutek reakcji ludności na przesadnie ostrą (moim zdaniem prawie „enerdowską”) retorykę agresywnej niemieckiej kanclerz Angeli Merkel. W nadzwyczajnym doraźnym referendum w  Grecji na temat żądań zdominowanych przez Niemcy władz monetarnych Unii Europejskiej w zamian za doraźną pomoc finansową ponad 60% wyborców głosowało przeciwko przyjęciu wyjątkowo twardych i upokarzających finansowych żądań oraz sformułowań EU i RFN.  W chwili nadawania tej korespondencji rozpoczynają się nowe złożone targi między lewicowym rządem Grecji, a przywódcami Unii Europejskiej. Chwała Bogu, że Polska nie wstąpiła do strefy euro. 

•Sąd przyznał federalnemu ministrowi ekonomii Joe Hockey wysokie, sięgające 200 tys. dolarów, odszkodowanie za zniesławienie od koncernu medialnego Fairfax (wydawcy m.in. popularnych i wpływowych dzienników „The Age”, „The Sydney Morning Herald” i „The Canberra Times”). Dzienniki koncernu Fairfaxa opublikowały informacje o tym jak dotację dla Partii Liberalnej ułatwiały zamożnym i ambitnym biznesowym interesantom osobisty dostęp do ministra Hockey.

Sąd uznał, że same informacje nie były zniesławiające i nieprawdziwe lecz reklamujące je sensacyjne tytuły, a zwłaszcza plakaty oraz kilka internetowych „twittów” były. Oczywiście media konkurencyjnego koncernu News Corporation Murdocha były tym wyrokiem sądu wyraźnie zachwycone.