Australia i Polonia, Świat

Rozpoczęcie Roku Harcerskiego

Sydnejskie Hufce Harcerskie „Kraków” i „Polesie” miały wspaniałe rozpoczęcie Roku Harcerskiego 2016 w przepięknym miejscu na terenie Mt. Keira Scout Camp. Rodzice przywieźli brać harcerską w piątek pod wieczór. Zaraz wszyscy zabrali się do stawiania namiotów i w mig powstało miasteczko obozowe. Zuchy przeszły do budynków gdzie czekała na nich sypialnia – duża sala z materacami – i druga sala przeznaczona na zajęcia dzienne.

Podczas trwania biwaku zuchy poznały życiorys twórcy scoutingu Roberta Baden-Powella i dowiedziały się też, że oprócz scoutingu dla młodzieży, stworzył cub-scouts dla młodszych dzieci.

Mt. Keira Scout Camp wygląda jak prawdziwa dżungla. Dlatego po wcześniejszym przeczytaniu książki pt. „Księga dżungli” („The Jungle Book”) zuchy zdobywały sprawność związaną z treścią i bohaterami książki: 
Akela – wódza wilków, Mowgli – dziecka wychowanego przez wilki, Bagheera – pantery, opiekunki Mowgli oraz Baloo – niedźwiedzia, który pomaga Mowgli powrócić do ludzi we wsi.

Dwie szóstki zuchów przybrały nazwy „Baloo” i „Bagherea”. Każda szóstka zrobiła totem, a każdy zuch, indywidualnie, zaczął opracowywać swoja „księgę” – zeszyt na nowy rok zuchowej pracy.

Podczas zajęć zuchy nauczyły się kilku piosenek: „Pieśń dżungli", „Wesół i śmiały" oraz „Maszerują zuchy". Dzieci śpiewały piosenki podczas wchodzenia na „Robinsons lookout”, z którego rozciąga się piękny widok na panoramę miasta Wollongong.

Następnego dnia zuchy bawiły się w gry sprawnościowe, które polegały na naśladowaniu zachowania zwierząt. Następnie dzieci dekorowały nowe torby na menażki – dziewczynki symbolem słońca, a chłopcy symbolem wilka.
Podczas zajęć grupowych, zuchy w szóstkach, ułożyły 3D puzzle: tygrysa „Shere Khan” i węża „Kaa”.

  • Rozpoczęcie roku harcerskiego
    Rozpoczęcie Roku Harcerskiego 2016

Sobotę, od samego rana, uczestnicy biwaku rozpoczęli modlitwą, poranną gimnastyką i śniadaniem. Następnie wyruszyli na zajęcia w terenie. Instruktorzy wraz z księdzem Kapelanem Kamilem Żyłczyńskim, który też jest instruktorem harcerskim, podzielili się na grupy. Zuchy zdobywały sprawności: pływaka, ratownika i lekkiej stopy.
Inne ciekawe zajęcia prowadzone były w grupach czteroosobowych. Każda z grup musiała rozpalić ognisko, upiec ziemniaki, ugotować jajka lub zrobić jajecznicę z cebulką, wyrobić z mąki i soli chleb „dumper”. Rozpalenie ognisk bez papieru było dla zuchów wielkim wyzwaniem, z którym wszystkie grupy poradziły sobie dzielnie. Gotowanie nie było problemem dla żadnej z grup, wręcz przeciwnie – pokazało jak wielką inwencję w urozmaicaniu potraw mają nasze zuchy. 

Po obiedzie wszyscy wybrali się na wędrówkę. Zuchy na „Robertson lookout”, a harcerze i harcerki na szczyt Mt Keira. na szczycie góry, w pięknym skalistym lesie ksiądz Kamil odprawił Mszę świętą. Nasz biało-czerwony sztandar pięknie się reprezentował na tle zielonego stoku góry.
Po Mszy pożegnaliśmy naszego księdza Kamila, który musiał wracać do Sydney do swoich obowiązków sobotnio – niedzielnych. Dziękujemy Ci Księże Kamilu za Twoją pomoc i dzielenie się z nami swoim doświadczeniem instruktorskim. Następną atrakcją dnia był bieg dwóch harcerek na stopień ochotniczki.

Po kolacji ognisko ze śpiewem i pląsami harcerskimi, a potem żołnierskimi. Deszcz przeszkodził nam kontynuowanie ogniska, dlatego zajęcia kontynuowaliśmy w budynku. Tam druhna Marysia Nowak wprowadziła nas w atmosferę wspomnień z czasów II wojny światowej. Opowiadała o swoim ojcu, który ucieczką uratował się od śmierci w Katyniu. Dzięki temu opowiadaniu mogliśmy poznać tragedię Polaków wywiezionych do Katynia i tam zamordowanych. Modliliśmy się za nich, aby dobry Bóg wynagrodził wielkie poświęcenie i oddania życia za Ojczyznę. Dla upamiętnienia 75 rocznicy Zbrodni Katyńskiej harcerstwo otrzymało oznakę Katyńska, którą będą dumnie nosić przypiętą do munduru. Pieśnią ”Idzie noc” pożegnaliśmy się i wróciliśmy do namiotów.

Tej nocy harcerki się nie wyspały, bo w nocy miały alarm w pełnym umundurowaniu. Wszystkie przeszły do pięknie oświetlonej świeczkami jaskini, gdzie dwie harcerki, które pomyślnie sprawdziły się w biegu na stopień ochotniczki złożyły przyrzeczenie harcerskie.

Niedzielny poranek przyniósł kolejne zajęcia w celu zdobycia sprawności harcerskich i zuchowych: musztra, zwijanie obozu, sprzątanie terenu i pomieszczeń. Najwięcej pracy miały harcerki z pomocą druhny Marysi, druhny Danusi i druha Roberta. Z zuchami pracowały druhna Irenka i druhna Ania.

Na apelu kończącym nasz biwak zuchy, które nie miały jeszcze odznaki Słoneczka lub Wilka dostały je po całym roku solidnej pracy. Wszystkie zuchy dostały następną gwiazdkę zuchową i złożyły przyrzeczenia zuchowe.

Po odczytaniu rozkazów odbyły się uroczyste pasowania z zuchów na harcerzy. Dwie harcerki zrobiły „stołeczek pański” i Maya została przeniesiona do harcerek. Harcerze natomiast, uroczyście (jak dawniej rycerzy), pasowali na harcerzy dwóch zuchów.

Biwak w Mt. Keira Scout Camp był bardzo udany i naprawdę wiele zajęć, my instruktorzy, mogliśmy przeprowadzić dzięki naszym drogim Paniom z Koła Przyjaciół Harcerstwa. One nie tylko wykonywały wszelkie prace związane z gotowaniem i przygotowywanie posiłków, ale wzięły na siebie sprzątanie po posiłkach. Dyżurni harcerze i zuchy dużo mniej czasu musieli spędzać w kuchni i dzięki temu nie byli wyłączeni z zajęć.

Drogie Panie jeszcze raz stokrotne dzięki za Wasz kilkudniowy zapał i pomoc.

Kochani rodzice dla dobra Waszych dzieci przystąpcie do Koła Przyjaciół Harcerstwa i pomóżcie nam, aby część naszych prac niezwiązanych z harcerskim programem wychowawczym mogła, choć częściowo być wykonywana przez Was.

Z harcerskim pozdrowieniem 
Czuwaj!
Halina Prociuk phm