Trwało to jednak tylko kilka lat. Wystąpiłem. Nie ma w tym jednak jakiejkolwiek odpowiedzialność Towarzystwa Jezusowego, ale wyłącznie moja własna. W pewnym momencie uznałem, że życie zakonne to nie moja droga. Może chciałem założyć rodzinę, a może pragnąłem nadal poszukiwać. Nie szukam już jednak motywów tej decyzji, od której minęło ponad 30 lat. Z perspektywy czasu był to jeden z najlepszych okresów w moim życiu i dlatego wszystkim, których […]
Tag: Antoni Styrczula
Przeszedłem Rubikon IV – nadzieja
Czym jest nadzieja? Jak pisał ks. Prof. Józef Tischner – nadzieja wyrasta z jakiejś życiowej próby i jest na nią odpowiedzią. Kiedy już mogłem, po operacji, wychodzić ze szpitala, siadywałem na ławce przed budynkiem. Każdego dnia mijały mnie setki ludzi, którzy przyszli odwiedzić swoich bliskich. Obserwowałem, jak się zachowują. Niektórzy, […]
Przeszedłem Rubikon III – bliskość
Psychologowie mówią, że kiedy ktoś choruje, wraz z nim, „choruje cała rodzina”. Nie ma szkół, które uczą jak się zachować, kiedy dowiadujemy się, że u najbliższej nam osoby, zdiagnozowano raka lub inną, ciężką i przewlekłą chorobę. Jedni robią dobrą minę do złej gry powtarzając sobie i choremu (ale głównie sobie), […]
Przeszedłem Rubikon II – szansa
Choroba zamknęła wiele możliwości, ale też kilka nowych otworzyła. Choćby tę, że mogę o tym, co czuję i myślę pisać, niezwiązany konwenansami, czy stereotypami traktującymi raka jako dopust Boży. Po opublikowaniu mego wyznania na blogu i na Facebooku otrzymałem mnóstwo życzeń i rad. Wśród życzeń najczęściej pojawiały się: „będzie dobrze”, […]
Przeszedłem Rubikon
Wodziłem wzrokiem za długopisem lekarki wypisującej na druku moje nazwisko – Styrczula i diagnozę – „rak”. Miałem wrażenie, że oglądam jakiś film z sobą w roli głównej. Kilka lat temu, w szpitalu przy Górczewskiej, spotkałem Marka (imię zmienione), znajomego z dawnych lat. Pracowaliśmy razem w Radiu „Solidarność”. Potem nasze drogi […]