Stanisław Grochowiak narąbał całych ćwierci baroku, połci dekadentyzmu, kawałków ekspresjonizmu, doprawił je Norwidem, Liebertem, Gałczyńskim, wszystko to wrzucił do kotła, zagotował, odcedził i ciepłe jeszcze sprasował w gęste treściwe wiersze.
Stanisław Grochowiak narąbał całych ćwierci baroku, połci dekadentyzmu, kawałków ekspresjonizmu, doprawił je Norwidem, Liebertem, Gałczyńskim, wszystko to wrzucił do kotła, zagotował, odcedził i ciepłe jeszcze sprasował w gęste treściwe wiersze.