Polska, Życie i społeczeństwo

W kosmos polecimy balonem.

Ziemię z wysokości ponad 30 kilometrów będzie można obejrzeć z kapsuły z widokiem 360 stopni.

Już wkrótce podróż w kosmos może być w turystyce podobnym zjawiskiem jak np. rejs statkiem. W kosmosie powstają pierwsze hotele, wkrótce mogą też wystartować pierwsze komercyjne loty w przestrzeń kosmiczną realizowane przez prywatne firmy. Ziemię będzie można obejrzeć nie tylko z perspektywy statku kosmicznego, lecz także balonu stratosferycznego. Studio PriestmanGoode opracowało koncepcję wysokowydajnego balonu i kapsuły ciśnieniowej dla Space Perspective, aby zabrać turystów kosmicznych w rejs wokół stratosfery. Loty testowe mają się rozpocząć już w 2021 roku.

Statek kosmiczny Neptune, balon i kapsuła ciśnieniowa, które mogą polecieć na wysokość 100 tys. stóp, mogą stanowić kolejny etap turystyki kosmicznej. PriestmanGoode, agencja projektowa z siedzibą w Londynie i Chinach, zaprojektowała nowy rodzaj statku turystyki kosmicznej. Spaceship Neptune może zabrać zwykłych ludzi na skraj ziemskiej atmosfery. Statek kosmiczny, który składa się z wysokowydajnego balonu i kapsuły ciśnieniowej, jest budowany przez amerykańską firmę Space Perspective i oferuje pasażerom widok na Ziemię z wysokości ponad 30 kilometrów.

– Neptune to kulminacja długofalowej współpracy, która zaowocowała jedynym statkiem kosmicznym zaprojektowanym od samego początku z myślą o komercyjnych podróżach kosmicznych – podkreśla Nigel Goode, współzałożyciel firmy PriestmanGoode. – Naszym punktem wyjścia było doświadczenie i wygoda pasażerów. Przyjrzeliśmy się różnym elementom, które sprawiłyby, że przeżycie to nie tylko zapadałoby w pamięć, lecz było też wygodne i zawierało niezbędne elementy w sześciogodzinnej podróży, takie jak chociażby toaleta.

Statek Neptune będzie pilotowany przez pilota z maksymalnie ośmioma pasażerami na pokładzie. Całe doświadczenie zajmie około sześciu godzin – w tym dwugodzinne podejście powyżej 99 proc. ziemskiej atmosfery, dwugodzinny lot na wysokości 100 tys. stóp nad ziemią, a następnie dwugodzinne zejście. Neptune wyląduje na morzu, skąd statek odbierze pasażerów, kapsułę i balon.

– Chcieliśmy mieć pewność, że pasażerowie będą w każdej chwili mieć dostęp do widoku 360 stopni i że stworzyliśmy im na tyle dużo przestrzeni, by mogli poruszać się podczas podróży. W międzyczasie musieliśmy też zminimalizować wagę i stworzyć wysoce funkcjonalne środowisko dla pilota. Wszystkie te elementy miały wpływ na ostateczny kształt kapsuły – mówi Nigel Goode.

Statek kosmiczny Neptune nie jest jedynym projektem, dzięki któremu turyści zwiedzą skraj kosmosu. Podobne wycieczki balonami stratosferycznymi mają być organizowane przez firmę Zero 2 Infinity, która przewiduje zabranie ludzi w 4,5-godzinną podróż. W ciągu najbliższych kilku lat turyści polecą 22 mile w górę w balonie helowym Bloon. Virgin Galactic, firma astronautyczna brytyjskiego miliardera, sir Richarda Bransona, niedawno wznowiła z kolei listę oczekujących na udział w komercyjnym locie suborbitalnym.