Australia i Polonia, Kultura

Wariacje na trzy kabarety

Artyści są wśród nas! I to jacy! Radzę wszystkim czytelnikom osobiście się o tym przekonać, w najbliższą niedzielę w Marayong (sala św. Jana Pawła II)

Już sama dekoracja sceny wprowadza uroczy nastrój niecodzienności – a może nostalgii? Tu balowa suknia z kokardą w talii, tam stoliczek nakryty koronką, zarzucone na wieszak kolorowe boa ze strusich piór, obok na manekinie upięta kolejna suknia… Artystyczny nieład? Być może, ale raczej zapowiedź tego co ma nastąpić – pełna uroku różnorodność nie tylko ciesząca oczy, ale radująca serce… przywołująca wspomnienia. A sprawcy wszystkiego, to grupka osób – trzy panie i dwóch panów. Oj, przepraszam, panów też jest trzech z tym, że jeden obstawiony aparaturą cały czas tylko bacznie obserwuje scenę … dlaczego? To już się trzeba domyśleć, lub wprost go zapytać … 

Teraz już wszystko jasne – to ostatnia niedziela maja i Kabaret Vis-à-Vis w Klubie Polskim w Bankstown z dwugodzinnym programem artystycznym pełnym humoru, monologów, piosenek i skeczów. Aż trudno uwierzyć, że występowało tylko pięcioro artystów. Widzowie mieli wrażenie, że jest ich co najmniej pięć razy więcej… Zmiana stroju i fryzury, a co najważniejsze, chociaż wręcz niewiarygodne, całkowita zmiana osobowości, przybranie wszystkich cech postaci, w jakie każdy z artystów wielokrotnie się na scenie wciela, wymaga nieprzeciętnych zdolności aktorskich. I oni je mają!

A postaci tych było co niemiara – trzydzieści do przerwy i prawie tyle samo w drugiej części!
Melodyjne, doskonale wykonane piosenki – romantyczne, zalotne, wesołe, nostalgiczne… Humorystyczne scenki przywołujące wspomnienia upaństwowionych usług:  w chemicznej pralni, w zakładzie krawieckim, w restauracji, u ślusarza… Wszystko zgodnie z hasłem "Nasz klient – nasz pan". Próbowano nas przekonać, że nikt nikomu nie dawał łapówek… Byliśmy uczestnikami przyjęcia dwu zaprzyjaźnionych rodzin, oklaskiwaliśmy uroczą traktorzystkę, a także panią domu, która wspólnie z mężem przerabia zakupione w spółdzielni meble i ubrania… i inną, która nie tylko wie jak z mężem postępować, ale przekonywująco innym paniom wskazówek udziela.

Założyłabym się, że to Ewa Demarczyk wykonała przepięknego walca z oderwaną podeszwą, że to Stefania Grodzieńska weszła na scenę ze swoimi humoreskami, że zjawili się Dwaj Starsi Panowie i Odrażający Drab, że Kabaret Dudek zawitał … 
I rzeczywiście pada deszcz – deszcz smutny, deszcz wesoły, kolorowy z parasolkami…

Spotkanie z Kabaretem Vis-à-Vis to bezsprzecznie niezapomniana przygoda artystyczna. O tym występie można byłoby opowiadać bez końca. Aktorzy wywoływani huraganem braw na zakończenie, kilkakrotnie wracali na scenę. Otrzymali aplauz na stojąco.
W kabarecie występują: Jolanta Komincz, Bożena Szymańska, Hanna Wiwatowska, Wiesław Rogaliński i Paweł Siembab. Nad aparaturą czuwa jak zawsze niezastąpiony Leszek Szymański.

Marianna Łacek

Kabaret Vis-à-Vis
"Wariacje na trzy kabarety"
4 czerwca 2017 roku (niedziela) o godz. 13.00 do Sali im. Jana Pawła II w Marayong, przy Kościele w Marayong