Nauka, Polska, Zdrowie i Uroda, Życie i społeczeństwo

Wino w tabletkach dla chorych na serce? Obiecujący i obsypany nagrodami projekt łódzkich maturzystek

Agata Kozajda i Julia Świerczyńska prowadzą badania nad wpływem działania czerwonego wina na układ krążenia człowieka. Chcą rozwiązać zagadkę tzw. paradoksu francuskiego, zjawiska niskiej zachorowalności Francuzów na miażdżycę pomimo dużej ilości wina i tłuszczów zwierzęcych w ich diecie. U podstaw pracy badawczej są miRNA – niekodujące fragmenty RNA, jedne z najważniejszych cząsteczek organizmu.

Autorki wynalazku: po lewej Agata Kozajda, po prawej Julia Świerczyńska Fot. archiwum prywatne

Agata Kozajda i Julia Świerczyńska poznały się podczas rocznego stażu naukowego w Zakładzie Biostatystyki i Medycyny Translacyjnej na Uniwersytecie Medycznym w Łodzi, gdzie prowadziły badania w różnych grupach projektowych. Inspiracją do wspólnego projektu były, pokazane im przez ich opiekunów naukowych, Jędrzeja Chrzanowskiego oraz prof. Wojciecha Fendlera, prace poświęcone znanym powszechnie składnikom czerwonego wina i ich dobroczynnym właściwościom.

– Dostałyśmy do przeczytania pracę przeglądową, która analizowała wszystkie znane dotychczas składniki czerwonego wina pod kątem ich kardioprotekcyjnych właściwości. Żaden z nich nie dawał jednak istotnych statystycznie efektów prozdrowotnych. Zadałyśmy sobie pytanie, który składnik czerwonego wina odpowiada za jego kardioprotekcyjne właściwości, i postawiłyśmy hipotezę, że nierozpoznanym dotąd składnikiem wina, który to sprawia, może być miRNA – opowiada Agata Kozajda.

Krótkie, jednoniciowe miRNA to odkryte stosunkowo niedawno niekodujące fragmenty RNA. Na całym świecie prowadzone są różnorodne badania określające ich rolę w przyrodzie i wpływ na działanie innych genów: miRNA odpowiadają między innymi za wyciszenie ich ekspresji. – Pierwszym etapem naszej pracy były badania bioinformatyczne. Przeszukiwałyśmy bazy danych w poszukiwaniu miRNA podobnych pomiędzy winogronami a człowiekiem. Okazało się, że takie miRNA istnieją i są w stanie wpływać na procesy związane z regulacją działania układu krwionośnego. Następnie musiałyśmy sprawdzić, czy i w jakich ilościach wyselekcjonowane przez nas miRNA występują w winie. W tym celu wykonałyśmy szereg prac w laboratorium, takich jak izolacja materiału genetycznego oraz ilościowy PCR. Do tej pory znalazłyśmy jeden rodzaj miRNA występujący konsekwentnie we wszystkich badanych przez nas próbkach wina. Jest to bardzo obiecujący wynik – mówi Agata Kozajda.

Na każdym etapie badań dziewczyny miały wsparcie opiekunów naukowych: Jędrzeja Chrzanowskiego i Wojciecha Fendlera, którzy stworzyli przyjazną atmosferę, zapewnili narzędzia niezbędne do prowadzenia badań i wspierali w poszukiwaniach. Korzystały także z laboratorium genetycznego, gdzie dr Ewelina Perdas pomogła im opracować metody izolacji materiału genetycznego z wina, a przede wszystkim nauczyła je techniki pracy w laboratorium.

Rozwiązanie zagadki paradoksu francuskiego otwiera drogę do wykorzystania tego zjawiska w produkcji leków i suplementów diety. To także jedno z pionierskich badań przyczyniających się do rozwoju nutrigenomiki – najmłodszej z dziedzin nauki o żywieniu człowieka, która zajmuje się wpływem genów na reakcje organizmu na dietę i ryzyko wystąpienia chorób dietozależnych. Zadaniem nutrigenomiki jest poszukiwanie i dopasowanie sposobu żywienia danej osoby do jej cech indywidualnych. Kto wie, może na podstawie badań Agaty i Julii powstaną leki z wina działające ochronnie na układ krążenia i serce?

Dziewczyny zaprezentowały swój projekt na tegorocznym konkursie młodych innowatorów Explory i zdobyły tam jedną z głównych nagród. Pojadą też na staż do Szkoły Letniej Instytutu Weizmanna w Izraelu, jednego z najważniejszych instytutów badawczych na świecie. – Nie otrzymałyśmy jeszcze dokładnego programu stażu w Instytucie Weizmanna. Mamy nadzieję, że podczas naszego pobytu w Izraelu nauczymy się nowych metod badawczych oraz posiądziemy wiedzę, która pomoże nam w prowadzeniu dalszych badań – mówią.

Młode badaczki są obecnie w klasie maturalnej i mają już, zdobyte w olimpiadach, indeksy na Gdański Uniwersytet Medyczny, choć nie zdecydowały jeszcze, gdzie ostatecznie będą studiować. Obie wiążą swoją przyszłość z pracą naukową, Agata Kozajda marzy także o zawodzie lekarza klinicysty.

Jolanta Pawnik

Autor jest dziennikarką, wykładowcą i doradcą medialnym. Entuzjastka nowych mediów. Krakowianka zakochana w rodzinnym Sandomierzu. Autorka książek “Saga rodu Moszczeńskich” i “Sandomierska piłka ręczna”.