Kultura, Polska

Życie stewardesy

Katarzyna Podjaska 

Dlaczego lubimy baśnie? Bo w baśniach dobro wygrywa ze złem, pozytywni bohaterowie pokonują smoka i zdobywają rękę księżniczki oraz pół królestwa. Dlaczego nie lubimy rzeczywistości? Bo w rzeczywistości dobro nie zawsze wygrywa a pozytywny bohater zostaje zjedzony przez smoka – jako król, dworzanie i księżniczka ze swoją ręką…

Historia Olgi Kuczyńskiej zaczyna się jak baśń. Oto młoda (19 lat) i piękna (patrz zdjęcie) dziewczyna zaczyna spełniać swoje marzenie o lataniu – zostaje stewardesą. Na początek pracuje w Europie, by potem przenieść się do zupełnie odległego świata: Omanu. Zakłada blog „Życie stewardessy” i podbija Internet: zamieszcza przepiękne zdjęcia z odległych zakątków świata. Na fotografiach dziewczyna jest uśmiechnięta i radosna.

Widzowie jej kanału na YouTubie mogą dowiedzieć się, jakie stroje obowiązują w liniach lotniczych, jaki makijaż przetrwa w samolocie kilka a nawet kilkanaście godzin oraz jak przebiega rekrutacja na stanowisko stewardesy. Jednocześnie śledzący Olgę (zwaną też Olą) mogą poczytać o jej trudnych wyborach i codziennych dylematach – sporo opowiada o swoim chłopaku i o tym, jak trudno utrzymać związek na odległość. Zapewnia też, że tęskni za Polską, ale latanie to spełnienie jej marzeń i nie wyobraża sobie innego życia.

Olga często wspomina, że podczas przerw pomiędzy lotami nie umie usiedzieć w hotelu, pomimo zmęczenia i braku snu wychodzi na zewnątrz, by poznać kulturę kraju, w którym aktualnie się znajduje. W czasie jednej z wypraw do Indii wypuszcza się w slumsy i tam dostrzega dziewczynę o niezwykle niebieskich oczach – błękitnych po krańce czystego nieba.

Od tego momentu życie Olgi zmieni się diametralnie. Pooja – bo tak ma imię ta niebieskooka dziewczyna (kolor oczu jest wynikiem choroby – Pooja cierpi na zespół Waardenburga. Jak sama Olga na swoim fanpage’u pisze: „Jest to grupa kilku, genetycznie uwarunkowanych zespołów wad. Łączy je różnego stopnia niedosłuch czuciowo-nerwowy, plamy bielacze na skórze, jasne i niekiedy różnobarwne tęczówki oraz występowanie jasnego pasma włosów. Występują różne stopnie tego syndromu”

Pooja  stanie się właściwie częścią rodziny Olgi. Najpierw nasza stewardesa zacznie jej pomagać samodzielnie – odwiedziny, próby rozmowy, bo Pooja przecież nie mówi, prezenty (bardzo zwyczajne: stroje, żywność – Pooja mieszka w slumsach ze swoim ojcem, jej matka przebywa w innym mieście i jest alkoholiczką). Z czasem Olga zacznie organizować pomoc na szerszą skalę – zbiórka pieniędzy w Internecie, zakup aparatu słuchowego (Pooja po raz pierwszy słyszy dzięki Oli), wysłanie dziewczyny do szkoły – można tak wymieniać i wymieniać. Olga lata do Indii, kiedy tylko może.

W zeszłym roku stewardesa zaskoczyła swoich fanów wiadomością o tym, że wraca do Polski. Co więcej: jej powrót związany jest z przeprowadzką Pooji do Polski. Olga zdecydowała się zapewnić swojej podopiecznej lepszy byt. Następuje seria gorączkowych przygotowań – pokój w mieszkaniu (we wspólnym mieszkaniu – dodajmy: mieszkaniu Olgi i jej narzeczonego – bo w tzw. międzyczasie chłopak się oświadczył), walka z indyjską korupcją – walka o paszport Pooji (udaje się!)

 Załatwianie setek tysięcy dokumentów oraz pozwoleń i… smok zjada rycerza. W grudniu 2017 roku Olga z bólem serca pisze, że Pooja do Polski nie przyjedzie. Przeprowadziła się do matki a właściwie uciekła od ojca, który ją bił i wykorzystywał (o czym Olga wiedziała – m.in. dlatego chciała zabrać Pooję do Polski) i chce z nią zostać – wspierają się nawzajem: matka próbuje nie pić, Pooja stara się myśleć więcej o sobie – Indie to naprawdę inny świat – o czym Olga nas często przekonuje na blogu – świat, w którym nic nie jest czarno-białe, dobro nie zawsze wygrywa ze złem a pozycja kobiety (zwłaszcza tej ze slumsów) jest bardzo niska, smok czai się za każdym rogiem slumsów…

Olga ma złamane serce, (…) ale nie poddaje się. Wie, że życie to droga a każde doświadczenie to lekcja. Dokonała niemożliwego – zmieniła życie drugiej osoby – tak dalekiej mentalnie i odległościowo a tak bliskiej sercu.

Zaskakuje, choć jeśli śledzi się Olgę od jakiegoś czasu, właściwie nie zaskakuje, ogromna wrażliwość i empatia stewardesy. Nigdy nie pisze inaczej o rodzicach Pooji niż „Ojciec” i „Matka” – zawsze dużą literą. Nigdy nie narzeka, nigdy nikogo nie wini – a zwłaszcza Pooji, o której zawsze mówi z czułością i miłością, pomimo zawodu i rozczarowania, jakie z pewnością w głębi odczuwa.

Nie do ominięcia w tej historii jest również jej cichy bohater – narzeczony Olgi. To on wspierał ją nieustająco podczas jej dalekich wojaży (chociaż z pewnością nie było mu łatwo mierzyć się z codziennością samotnie); to on wspierał ją podczas organizowania pomocy dla Pooji a później podczas działań mających na celu sprowadzenie dziewczyny do Polski – właśnie „odzyskał” narzeczoną, w końcu zamieszkają razem – a tu pojawi się ktoś trzeci – ważna osoba dla Olgi z pewnością, a dla niego kto? Tymczasem na jednym ze zdjęć, jakie Olga dodała na Facebooku możemy zobaczyć taki widok:

Ten pokój i to łóżko były przygotowywane dla Pooji… Nie powinnyśmy być jednak zdziwieni – towarzysz życia Olgi musi być co najmniej tak niezwykły jak ona sama.

Olga to Polka, która przemierza świat (choć obecnie mieszka w Warszawie i pracuje w polskiej linii lotniczej), która poszerza horyzonty własne i widzów, którzy zechcą jej w tej podróży towarzyszyć. Zmieniła też sposób postrzegania stewardes – pokazała ten zawód od zupełnie innej strony, stała się inspiracją nie tylko dla osób zainteresowanych lotnictwem – Olga inspiruje wszystkich do spełniania swoich marzeń nawet wówczas, gdy smok-rzeczywistość zieje naprawdę wielkim ogniem.

Historia Olgi zaczęła się jak baśń i być może niektórzy pomyślą, że zakończyła się jak rzeczywistość, ale to nieprawda – ta historia jeszcze się nie zakończyła – Ola nie planuje zaprzestać podróżowania ani latania. Już niedługo ukaże się także jej książka:

 

Katarzyna Podjaska 
Zdjęcia: archiwum prywatne Olgi Kuczyńskiej


Ola przygotowuje się także do spotkań autorskich, które odbędą się w całej Polsce.
A że nie udało się z Pooją? Serce boli, ale na szczęście istnieje trzecia opcja pomiędzy baśnią a rzeczywistością – nazywa się życie – w życiu przegrywa nie ten, który nie pokonał smoka, tylko ten, który nie spróbował tego zrobić. Za innymi siedmioma górami czekają następne przygody, które finalnie budują to, jakim człowiekiem się jest. Kształtując swoją historię, warto zajrzeć na bloga Olgi i przyjrzeć się, jakim człowiekiem jest, jakim się staje.

Kanał Olgi na YT: https://www.youtube.com/channel/UC_uEXq3oxQbvFP0j50tYQpg
wywiady z Olgą:
https://turystyka.wp.pl/samoloty-tak-latwo-nie-spadaja-wywiad-ze-stewardessa-olga-kuczynska-6044256676189313ahttp://ohme.pl/kariera/jak-wyglada-zycie-stewardessy-mialam-19-lat-kiedy-rozpoczelam-przygode-z-lataniem-kocham-latac-bo-niebo-nie-ma-limitu/

http://polki.pl/magazyn/portret,najslynniejsza-stewardessa-w-polsce-olga-kuczynska-rozmowa-z-polkipl,10421461,artykul.html

(w TVP 2) https://pytanienasniadanie.tvp.pl/28290110/olga-kuczynska-polska-stewardessa-w-omanie

Instagram Olgi: https://www.instagram.com/zyciestewardessy/?hl=pl

Fanpage na Facebooku: https://www.facebook.com/zyciestewardessy/