Żywe słowo
W ostatnią niedzielę maja 2016 roku, w Centralnym Domu Polskim w Adelajdzie, wystąpił Teatr Stary w cyklicznym programie Popołudnia Żywego Słowa
Teatr ten wzrusza i bawi adelajdzką (i nie tylko) publiczność już 61 lat. Gości przywitała Ewa Połońska. W pierwszej części spotkania, na które zjawiła się spora grupa sympatyków żywego słowa, usłyszeliśmy rys historyczny grupy teatralnej, przeplatany piosenkami oraz wierszami polskich poetów, m.in. W.Młynarskiego, A.Osieckiej, Cz.Miłosza w wykonaniu aktorów tego teatru. Tę część opracował i prowadził Marek Kobyłecki.
Skoro już jesteśmy przy wierszach, to chciałbym załączyć jeden z tego popołudnia. Napisany i wykonany przez wieloletniego aktora i działacza Teatru Starego, Andrzeja Munka. Bardzo nam się spodobał bo i zgrabnie napisany i treść taka wszystkim znajoma. Oto on:
Niepotrzebny
Kiedyś myślałem, że ludzie ludzi
Potrafią lubić naprawdę,
Że znajomości bywają mocne,
Czasami słabsze lub żadne.
Lecz nie myślałem, że kiedyś w życiu
Zdarzy mi się zobaczyć,
Jak znajomości pozornie silne
Mogą się raptem wypaczyć.
Wygląda na to, że kiedy jesteś
Potrzebny komuś do czegoś,
To jesteś mądry, bardzo dowcipny
I życzą Ci wiele dobrego.
Kiedy przestaniesz już być potrzebny
Kluczyk się nagle przekręca.
Rozmawiać z tobą prawie już nie chcą
Głowę wręcz taki wykręca.
Nie jesteś mądry ani dowcipny,
Już nikt cię nie hołubi.
Boś niepotrzebny, zwyczajnie zbędny,
Niechaj ktoś inny cię lubi.
Czy czarna rozpacz z tego wynika?
Nie, bo Ty z innej żeś gliny
Jeśli pomagasz, pomagasz komuś
I reszcie człowieczej rodziny.
Więc co w tym wszystkim znajdziesz dla siebie?
Dużo, bo więcej niż widać,
Bo twoja dusza do ciebie się śmieje,
A serce od innych otrzymasz.
Prawda, że to takie znajome, szczególnie tu na emigracji. Teraz kilka słów o historii tego teatru.
W 1955 roku z inicjatywy Klubu Kulturalno-Towarzyskiego powstało w Adelajdzie Koło Przyjaciół Teatru. W następnych latach wystawiano między innymi sztuki A. Fredry, G. Zapolskiej czy Sławomira Mrożka. W roku 1962 prezesem i reżyserem został Henryk Krzymuski. W 1971 roku natomiast, zmieniono nazwę na Teatr Polski w Adelajdzie, a dwanaście lat później, na Polski Teatr „Stary”. Rząd RP na Uchodźctwie w 1967 r odznaczył teatr – Złotym Krzyżem Zasługi. Po 35 latach, w roli reżysera Henryka Krzymuskiego zastąpił Marian Gawęda, a w roli prezesa – Andrzej Munk. Pana Krzymuskiego mianowano Honorowym Prezesem teatru. W tym samym czasie kierownikiem literackim została Ewa Leśniewska, która po kilka latach zajęła się też reżyserką w teatrze, pełniąc obie funkcje, aż do 2013 roku. Z okazji pięćdziesięciolecia swojej działalności, Polski Teatr „Stary” otrzymał dyplom uznania od Konsula Generalnego RP.
Ponad 280 osób przewinęło się przez deski tego teatru, a największą obsadę (30 aktorów) miało „Wesele” Wyspiańskiego w 1982 roku.
A teraz powracamy do współczesności. W niedzielę przed sporą widownią wystąpili: Joanna Jurgowiak, Krystyna Gałązkiewicz, Gosia Szczepaniak, Gosia Masiewicz, Alicja Noetzel-Pacan, Basia Kononiuk, Maja Baranowska, Mariusz Sterna, Mariusz Klochowicz oraz Andrzej Munk. Swą obecnością imprezę uświetniła – Konsul Honorowy w Południowej Australii, pani Gosia Hill.
W przerwie mieliśmy okazję na bezpośredni kontakt z aktorami, a także na pyszne ciasto i kawę. W drugiej części tego spotkania, grupa wspomnianych aktorów uraczyła nas komedią w jednym akcie „Zagłoba Swatem” – napisaną przez Henryka Sienkiewicza na 25 lecie jego działalności pisarskiej. Przedstawiona w formie słuchowiska radiowego z elementami teatralnymi, jak zabawne rekwizyty wykonane przez Krystynę Gałązkiewicz, a w reżyserii – Marka Kobyłeckiego. Było to zgrabne nawiązanie i ukłon dla autora, ponieważ ten rok jest uchwalony przez polski parlament, jako Rok Sienkiewicza.
Akcja tej króciutkiej komedii jest bardzo prosta i jak to często w tym gatunku bywa, dotyczy miłości. Lekki język, żywe dialogi. No i oczywiście fortel pana Zagłoby sprawia, że wszystko kończy się szczęśliwie.
Trzeba powiedzieć, że w podziękowaniu za dotychczasową pracę, zespół Teatru Starego otrzymał pamiątkową, grawerowaną plakietę od Polonii adelajdzkiej. Życzymy Teatrowi dalszych sukcesów artystycznych i satysfakcji z pracy na rzecz środowiska polonijnego i wkład w szerzenie kultury polskiej.
Krzysztof Deja