Utrwalona w poezji Krzysztofa Kamila Baczyńskiego Dalmacja to niejedyny przykład obecności Polaków w tamtym regionie Europy. Zalety tamtejszego klimatu ochoczo wykorzystywali inni polscy literaci a państwo polskie w Xxleciu międzywojennym widziało w przyjaźni polsko-jugosłowiańskiej pomysł na społeczną modernizację – pisze dr Maria Wąchała-Skindzier.
„Dalmacja” to tytuł pierwszej części „Wierszy wybranych” Krzysztofa Kamila Baczyńskiego (1921-1944) opracowanych w 1970 roku przez Kazimierza Wykę (1910-1975) – historyka i krytyka literatury, profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego. W skład „Dalmacji” weszły: „Góry”, „Zatoki”, „Noc na morzu”, a także „Wieczór na Południu”, „Krajobraz”, czy najbardziej znana dzięki mistrzowskiemu wykonaniu Grzegorza Turnaua „Piosenka”, pochodząca z 1938 roku.
Młody Baczyński zachwycił się wybrzeżem Adriatyku gdy przebywał tam na wakacjach dla rodzin lekarskich i inteligenckich na chorwackiej, położonej nieopodal Splitu, wyspie Šolta w miejscowości Nečujam dwukrotnie, w latach 1937 i 1938. Spędził najprawdopodobniej swoje najszczęśliwsze chwile, poznając swoje pierwsze, młodzieńcze miłości i bratnie dusze. Na wakacjach w 1937 roku spotkał Annę Żelazny, która była córką dyrektora szpitala w Jaśle. Zaś latem 1938 roku poznał pochodzącą ze Lwowa, córkę profesora medycyny tamtejszego uniwersytetu, Zuzannę Progulską. Świadectwem pobytu z 1938 roku był pierwszy tomik poezji pt. „Wyspa szczęścia”, przysłany ukochanej we wrześniu 1938 roku. To w juweniliach z tego okresu, czołowego poety pokolenia Kolumbów możemy odnaleźć fascynację pejzażem, naturą, chwilą oraz charakterystyczną dla późniejszych wierszy, wyczuwalną tutaj nastrojowość, tęsknotę, nostalgię, świadomość piękna, lecz także schyłku, ciemności, zagrożenia. Tam powstały jego pierwsze akwarele, wiersze, tam przeżył pierwsze miłosne uniesienia.
Obecność Baczyńskiego oraz innych grup dzieci i młodzieży polskiej nad Adriatykiem była świadectwem szerokiego projektu modernizacyjnego II Rzeczypospolitej, jakim było utworzenie Ligi Przyjaźni Polsko-Jugosłowiańskiej w latach 20. XX wieku. Prezesem towarzystwa został Tadeusz Hilarowicz (1887-1958), profesor nauk prawnych. Do głównych założycieli należeli też pisarz Ferdynand Antoni Ossendowski (1878-1945) oraz inżynier Józef Mikulowski. We wrześniu 1929 roku zakupiono ziemię na wyspie Šolta, którą nazwano Chrobrzyn na cześć pierwszego króla Polski Bolesława Chrobergo. Najbardziej spektakularnym efektem działań ligi było powołanie Domu Polskiego. Zbudowany w miejscowości Nečujam na tejże wyspie, miał służyć jako miejsce spotkań, pracy twórczej i odpoczynku polskich naukowców i artystów. Towarzystwo organizowało także kolonie letnie, na których przebywał wspomniany Krzysztof Kamil Baczyński. Aby uzyskać wsparcie moralne i finansowe, towarzystwo udostępniło część swojego miejsca polskiemu rządowi w celu zbudowania na nim pierwszego polskiego ośrodka badawczego nad Adriatykiem, który miał funkcjonować pod zarządem polskiego państwowego Muzeum Przyrodniczego.
24 grudnia 1930 roku wspólnota Dom Polski wykupiła i wyremontowała kościółek pod wezwaniem św. Piotra z XII wieku w miejscowości Nečujam na wyspie Šolta. Świątynia potocznie została nazwana kaplica polską z Obrazem Matki Boskiej Ostrobramskiej, gdyż kopia tego obrazu została podarowana przez mieszkańców Wilna. Powołano również drugi pensjonat, przeznaczony na Dom Polski, który został zakupiony w Rogaču. W 1932 roku na tym domu ufundowano tablicę poświęconą Marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu. Zarówno tablica pamiątkowa, jak również kopia obrazu zachowały się do naszych czasów i są pod opieką Towarzystwa Polonez w Dalmacji, które kultywuje pamięć o dziedzictwie polskim w Dalmacji.
6 czerwca 2015 roku, dzięki staraniom Towarzystwa Polonez, pasjonatów kultury polskiej i twórczości Baczyńskiego, Barbary Figurniak i Mateusza Jarosza, przychylności Chorwatów i zaangażowaniu Ambasady RP w Zagrzebiu, Baczyński został uhonorowany tablicą pamiątkową.
Na koniec, szukając śladów polskich w Dalmacji, warto jeszcze bardziej cofnąć się w czasie, bo aż do lat 1904-1915. Wtedy to na Istri, w chorwackiej Lovranie przebywał z przerwami Stanisław Witkiewicz (1851-1915), ojciec Witkacego. Wyjechał tam, by w śródziemnomorskim, łagodnym klimacie, zgodnie z ówczesną modą, leczyć się z gruźlicy. Witkiewicza w Lovranie odwiedzał m.in. Henryk Sienkiewicz (1846-1916), który uwielbiał położoną w pobliżu Opatiję (Abazja), dwukrotnie był u niego Józef Piłsudski (1867-1935). Również syn Stanisława Witkiewicza, Stanisław Ignacy Witkiewicz (1885-1939), zwany Witkacym odwiedził na Istrii ojca w towarzystwie swojej ówczesnej ukochanej, aktorki Ireny Solskiej (1887-1958). Stanisław Witkiewicz zmarł właśnie w Lovranie 5 września 1915 roku. Jego ciało przewieziono przez trawioną Wielką Wojną Europę do Zakopanego. Spoczął na cmentarzu na Pęksowym Brzysku w Zakopanem przy swoich przyjaciołach: Tytusie Chałubińskim (1820-1889) oraz Sabale Krzeptowskim (1809-1894).
Maria Wąchała-Skindzier
Źródło: DlaPolonii