Skonstruowanie kamizelki kuloodpornej i teletroskopu postawiły go w pierwszym szeregu najwybitniejszych wynalazców XX wieku. Pozostawił po sobie innowacje potwierdzone ponad setką patentów. Zwany „Edisonem z Galicji” Jan Szczepanik dzielił swoje życie między Tarnów i Wiedeń.
Jan Szczepanik urodził się 13 czerwca 1872 roku w Rudnikach k. Mościsk na terenie obecnej Ukrainy. Już jako uczeń krośnieńskiej szkoły podstawowej wykazywał się nieprzeciętnymi pomysłami konstruktorskimi, gdzie eksperymentował z zabawkami i budowanymi samodzielnie maszynami. Choć nie miał kłopotów z nauką, w gimnazjum musiał zmienić szkołę, bo groziło mu powtarzanie rocznika z powodu problemów z nauczeniem się greki. Wyjechał z Jasła do Krakowa, do Seminarium Nauczycielskiego. Po jego ukończeniu, od 1892 roku przez cztery lata pracował jako nauczyciel fizyki w wiejskich szkołach. Wspominano później, że podczas lekcji ciągle coś obliczał i wymyślał, zapominając o siedzących w klasie uczniach. Kiedy dzięki swoim wynalazkom stał się sławny, jego nauczycielskie perypetie opisał Mark Twain w opowiadaniu „The Austrian Edison Keeping School Again” (Austriacki Edison ponownie w szkole).
Pierwszym wynalazkiem Szczepanika było unowocześnienie maszyny tkackiej. Pomysł spodobał się tak, że otworzył mu bramy Krakowa, gdzie mógł dalej realizować swoje projekty. Stamtąd, dzięki mecenatowi Ludwika Kleinberga, trafił do Wiednia, by tworzyć kolejne wynalazki dla przemysłu tekstylnego. W krótkim czasie powstały: nowoczesna maszyna tkacka, urządzenia do produkcji szablonów oparte o prąd i fotografię, systemy do drukowania tkanin wielobarwnych i gobelinów. Szczególnie właśnie maszyna do tkania gobelinów wywołała furorę wśród tkaczy, a nawet strajki w Paryżu, gdzie na ulice wyszli robotnicy obawiający się utraty pracy w tkalniach. Stało się to w 1898 roku, kiedy na skonstruowanych przez siebie maszynach Szczepanik w ciągu kilku godzin wykonał największy wówczas gobelin na świecie i wręczył go cesarzowi Franciszkowi Józefowi z okazji 50-lecia jego panowania. Gobelin miał 148 cm długości i 120 cm szerokości.
Największą sławę przyniósł wynalazcy tzw. „pancerz Szczepanika” – zaprojektowana w 1901 roku i wytworzona na specjalnie skonstruowanych maszynach kamizelka kuloodporna przeznaczona do ochrony koronowanych władców. Kiedy rok później (a potem jeszcze kilkakrotnie) dzięki pancerzowi śmierci z rąk zamachowca uniknął hiszpański władca Alfons XIII, jego twórca został uhonorowany Orderem Izabeli Katolickiej. Wyjątkowo cenił go także car Mikołaj II, choć akurat od niego – z pobudek patriotycznych – odznaczenia nie przyjął.
Jana Szczepanika uważa się także za pioniera telewizji. Wykorzystując możliwości fotografii i elektryczności, skonstruował teletroskop – specjalne urządzenie przypominające domek dla ptaków, które transmitowało kolorowy obraz i dźwięk do drugiego odbiornika, gdzie można go było obejrzeć. W 1900 roku Polak zaprezentował swój wynalazek podczas Wystawy światowej w Paryżu, nazywając go „telefotem”. Urządzenie wywołało furorę, pokazano go na okładce New York Timesa, a jego twórcę bezapelacyjnie okrzyknięto „galicyjskim Edisonem”. Życie polskiego wynalazcy stało się inspiracją dla Marka Twaina, który na jego kanwie napisał dwa opowiadania.
W 1901 roku austriackie władze powołały wynalazcę do wojska. Trafił do twierdzy w Przemyślu, gdzie pracował tam nad karabinem automatycznym i iskrowym telefonem. Poznał tam swoją przyszłą żonę, Wandę Dzikowską. Po ślubie mieszkali początkowo w Wiedniu, jednak po upadku firmy, rodzina Szczepaników przeniosła się do Tarnowa. Dzięki finansom rodziny żony konstruktor mógł dalej pracować nad swoimi wynalazkami, przede wszystkim w dziedzinie fotografii. Wymyślił wtedy kamerę filmową w kolorze i projektor.
Nad udoskonalaniem fotografiki pracował do końca życia, a jego projekty kontynuowały później przez całe lata światowe koncerny fotograficzne. Po I wojnie światowej Szczepanik dzielił swoje zaangażowane między Tarnów a Berlin, gdzie odniósł wiele sukcesów, m.in. kręcił filmy dźwiękowe i zarejestrował kamerą operację chirurgiczną. Wiele z nich rokowało wielkimi sukcesami, jednak nie zostały dokończone z powodu jego śmierci.
Zmarł 18 kwietnia 1926 roku z powodu choroby nowotworowej. Pochowano go w grobie rodzinnym Dzikowskich na Starym Cmentarzu w Tarnowie. Bogdan i Zbigniew, synowie Szczepanika, po jego śmierci kontynuowali prace nad udoskonaleniem technologii produkcji filmu barwnego.
Wiesław Kot
Żródło: dlapolonii.pl