Historia, Polska, Życie i społeczeństwo

Naukowcy w sporcie: Marian Suski – medalista olimpijski w szermierce

Marian Suski należał do najlepszych polskich szpadzistów i szablistów lat trzydziestych XX wieku. Sięgnął po medale igrzysk olimpijski i mistrzostw Europy. Był także wybitnym specjalistą w zakresie telekomunikacji – profesorem Politechniki Wrocławskiej. W PRL znajdował się pod szczególną kontrolą cezury.

Fot. DlaPolonii

Marian Suski urodził się 2 listopada 1905 r. w Kielcach w rodzinie urzędnika kolejowego Franciszka Brunona Suskiego i Marii Heleny z domu Jakubowskiej. Jako dziecko chodził do kieleckiego Gimnazjum Matematyczno-Przyrodniczego im. Jana Śniadeckiego.

Po nastaniu niepodległości kontynuował naukę w Korpusie Kadetów nr 2 w Modlinie – placówce kontynuującej tradycję Szkoły Rycerskiej – gdzie po czterech latach nauki uzyskał maturę. Na studia przeniósł się do stolicy kraju, gdzie początkowo został słuchaczem Oficerskiej Szkoły Inżynierii, a następnie kształcił się na Wydziale Elektrycznym Politechniki Warszawskiej.

W 1929 r. został wydelegowany przez władze wojskowe na roczne studia radiotechniczne do cieszącej się dobrą sławą francuskiej École Superieur d’Electrictee. Warto dodać, że wydział Radiotechniczny tej szkoły nie miał odpowiedników w ówczesnej Europie.

Uprawianie sportu szermierczego rozpoczął pod okiem znakomitego francuskiego fechtmistrza Juliana Michaux. W czasie swojej kariery sportowej Marian Suski reprezentował barwy Legii, a następnie Warszawianki. Od końca lat dwudziestych należał do najlepszych polskich szablistów. W kadrze narodowej trafił pod opiekę trenera Beli Szombathely’ego. W 1932 r. znalazł się w składzie reprezentacji Polski na igrzyska olimpijskie w Los Angeles, gdzie zdobył wraz z kolegami z drużyny szablistów brązowy medal.

Marian Suski znalazł się również w składzie reprezentacji Polski na organizowane w 1934 r. w Warszawieszermierce mistrzostwa Starego Kontynentu. Zawody odbyły się w Dolinie Szwajcarskiej na wolnym powietrzu. Polacy występując przed własną publicznością nie sprawili kibicom zawodu i wywalczyli brązowy medal, pokonując w ostatniej walce reprezentację Niemiec.

Już rok wcześniej na mistrzostwach Europy w Budapeszcie zastosowano po raz pierwszy na zawodach elektryczne urządzenia i takie też miały być wykorzystane przez sędziów w Warszawie. Nic dziwnego więc, że budowę aparatów elektrycznych do sędziowania walk szpadowych w Polsce zlecono właśnie Marianowi Suskiemu – miał wszak i umiejętności i odpowiednie wykształcenie.

Podczas igrzysk w Berlinie w 1936 r. nasi zawodnicy, z Suskim w składzie, ukończyli turniej szablistów na czwartym miejscu, po raz pierwszy od dwunastu lat wracając do kraju bez medalu.. W kraju uznano to za wielką porażkę. Kibice bardzo liczyli na szermierzy, o czym Suski przekonał się w dość niespodziewanym momencie: „Jak bardzo ludzie w kraju interesowali się przebiegiem igrzysk przekonałem się, zdając na jesieni egzamin z prądów zmiennych u prof. Żurawskiego, zwanego przez studentów Dziadem..Nigdy nie podejrzewałem, że i on czyta w prasie doniesienia sportowe, toteż byłem zaskoczony gdy po zdaniu egzaminu, zdaje się końcowego z serii trzech z tego przedmiotu, powiedział mi na pożegnanie: ale w Berlinie to coś wam nie wyszło”.

Marian Suski nie miał wówczas jeszcze ukończonych studiów na Politechnice Warszawskiej. Dyplom inżyniera-elektryka uzyskał dopiero w 1938 r.

Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że już przed wybuchem drugiej wojny światowej Marian Suski odnosił znaczące sukcesy w pracy zawodowej. Jako pracownik Biura Badań Technicznych Wojsk Łączności koordynował prace nad radiostacją N2 oraz stacjami pokładowymi lotniczymi i czołgowymi. Prace nad nowym sprzętem zakończyły się pełnym powodzeniem. Radiostacja N2 była uznawana za najlepszą tego typu konstrukcję w Europie i wiele armii stosowało ją aż do końca II wojny światowej.

Lata wojny Suski spędził w obozach koncentracyjnych w Koningstein i Murnau, gdzie jako więzień prowadził wykłady i zorganizowane kursy z matematyki i fizyki oraz elektrotechniki i radiotechniki. Przebywając w Oflagu VII A w Murnau, prowadził od 1942 r. nasłuch radiowy rozgłośni alianckich na wykonanym przez siebie radioodbiorniku. Do jego wykonania posłużyły przemycane potajemnie do obozu części. Odebrane komunikaty były przepisywane i rozprowadzane wśród więźniów. Po wyzwoleniu obozu kpt. Marian Suski został oddelegowany do Sztabu II Korpusu Polskich Sił Zbrojnych we Włoszech. Do Polski powrócił na własną prośbę w 1946 r.

Olimpijczyk zamieszkał na Dolnym Śląsku. Nie porzucił swoich zainteresowań badawczych związanych z ukochaną dziedziną. Od roku akademickiego 1947/1948 pracował na Politechnice Wrocławskiej, gdzie rozpoczął karierę naukową. Mimo licznych zajęć naukowych, nie stracił czynnego kontaktu ze środowiskiem sportowym. Jeszcze w 1951 r., jako pracownik naukowy, zdobył indywidualny tytuł mistrza Polski w szabli. Godna podziwu jest jego aktywność na tak licznych polach. Jako trener i działacz sportu szermierczego skoncentrował się na intensywnej pracy organizacyjnej, szkoleniowej i sędziowskiej. Nawiązał współpracę z wrocławskim AZS, gdzie m. in. był społecznym instruktorem sekcji szermierczej. Jednocześnie, w latach 1949-1959, był prezesem wrocławskiego Okręgowego Związku Szermierczego. Działał także w strukturach Międzynarodowej Federacji Szermierczej, będąc członkiem komisji do spraw sędziowania elektrycznego. W latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych związany był z Wojewódzką Komisją PKOl, a także wrocławskim Klubem Olimpijczyka.

Marian Suski należał do ludzi religijnych, a jego wiara została wzmocniona w trakcie pobytu w obozie, gdzie obcował i prowadził częste rozmowy z ludźmi głęboko wierzącymi, jak dr Franciszek Drewnowski czy kapelan ks. Tadeusz Krischke. Już wówczas zaangażował się w koło Sodalicji Mariańskiej, a po wydarzeniach poznańskich 1956 r. został członkiem nowoutworzonego Klubu Inteligencji Katolickiej i również tej organizacji był zasłużonym działaczem; w latach 1959-1965 pełnił funkcję jej przewodniczącego. Współtworzył również Wrocławskie Towarzystwo Przyjaciół Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.

Podczas wydarzeń marca 1968 wraz z dwoma innymi profesorami ze swojego Wydziału Łączności dołączył do protestów studenckich. Ze względu na swoją nieprzejednaną postawę wobec ustroju PRL stale znajdował się na cenzurowanym. Z tego powodu dopiero w połowie lat sześćdziesiątych uzyskał tytuł profesor nadzwyczajnego; zwieńczeniem zaś jego kariery naukowej było przyznanie tytułu prof. zwyczajnego w 1974 r. W uznaniu zasług w pracy na rzecz Kościoła i wspaniałej postawy życiowej Jan Paweł II wręczył mu papieskie odznaczenia „Pro Ecclesia et Pontifice”

Marian Suski zmarł 25 grudnia 1993 r. Pochowany jest na Cmentarzu Świętego Ducha we Wrocławiu.

Krzysztof Szujecki

 

 

Źródło: DlaPolonii