Sportowcy zapisali piękną kartę w dziejach walk o niepodległość naszego kraju, poczynając od I wojny światowej, gdy zasilili szeregi Legionów Polskich, wojnę polsko-bolszewicką, powstanie wielkopolskie, powstania śląskie, a na II wojnie światowej skończywszy. Ich wkład w czyn niepodległościowy z lat 1914-1920 należy jednak do znacznie mniej znanych, niż ten z okresu 1939-1945. Kolejna, 105. rocznica odzyskania przez Polskę Niepodległości jest dobrą okazją do jego przypomnienia.
Z czego wynikała ich bohaterska postawa? Przede wszystkim z bardzo aktywnej działalności organizacyjnej w zakresie budzenia i podtrzymywania świadomości narodowej polskiego społeczeństwa w okresie zaborów. Środowisko sportowe odegrało w tym zakresie ogromną rolę: przygotowywano młodzież do przyszłej walki o niepodległość nie tylko w aspekcie patriotyczno-kulturalnym, lecz także – na kilka lat przed wybuchem I wojny światowej – militarnym. Najistotniejszą rolę odegrało tu zdecydowanie Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół”, którego motto brzmiało: „W zdrowym ciele zdrowy duch”.
„Sokół” na ziemiach polskich powstał już w 1867 r. i był wzorowany na podobnie działającej organizacji powstałej pięć lat wcześniej w Czechach. Pierwsze towarzystwo utworzono we Lwowie. Na kolejne, powstałe w Inowrocławiu, przyszło Polakom czekać długo, bo 17 lat, ale w innych większych miastach zaczęły powstawać już znacznie szybciej. Pierwsze gniazdo na Śląsku zorganizowano w 1894 r., a w zaborze rosyjskim, gdzie represje władz były najsilniejsze, w zasadzie w ogóle „Sokół” oficjalnie działać nie mógł. Zalegalizowano go dopiero po wydarzeniach rewolucyjnych 1905 r, by jednak wkrótce uchylić to pozwolenie. Zaborca cofnął bowiem zgodę na jego działalność zatem „Sokół” przyjął jednocześnie charakter organizacji paramilitarnej i nieoficjalnie zaczęto odbywać także zajęcia wojskowe.
Uczestniczyło w nich wielu przyszłych oficerów i podoficerów biorących udział w powstaniu wielkopolskim oraz należących do armii gen. Józefa Hallera. Ten wybitny żołnierz i przyszły przewodniczący Związku Harcerstwa Polskiego (do którego powstania „Sokół” również istotnie się przyczynił), pełnił funkcję Komendanta Polowych Drużyn Sokolich, które zorganizowały otwarte manewry wojskowe w 1913 r.
W „Sokole”, obok gimnastyki, uprawiano wiele innych dyscyplin: szermierkę, lekkoatletykę, pływanie, wioślarstwo, a z czasem nawet piłkę nożną. Organizowano również wycieczki krajoznawcze. Działacze Towarzystwa wybudowali wiele obiektów: sal gimnastycznych, bieżni, stadionów, na bazie których rozwinęły się na początku XX wieku pierwsze polskie kluby sportowe. Warto też nadmienić, że w 1900 r. powstała w ramach Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” w Poznaniu pierwsza sekcja kobieca – „Odział kobiet gimnastykujących”.
O tym, jak ważną dla wielu młodych Polaków dziedziną życia był sport, który krzewił ich nastawienie patriotyczne w dobie zaborów, niech świadczy wypowiedź Wacława Kuchara – najwszechstronniejszego sportowca w historii naszego kraju i zwycięzcy pierwszego plebiscytu „Przeglądu Sportowego” na najpopularniejszego sportowca Polski: „Nim zostałem sportowcem, nim jeszcze jako piłkarz wbiegłem na boisko, byłem przede wszystkim Polakiem! Zdziwi, być może, niektórych moje patriotyczne wyznanie wiary, lecz dla kogoś, kto żył pod zaborami najważniejszym było nauczyć się myśleć po polsku i czuć się patriotą rozbitej Ojczyzny. Polskość swą podkreślało się wówczas między innymi właśnie poprzez sport, a każdy nasz osobisty sukces liczył się nie tylko jako wynik na bieżni czy boisku, lecz także jako sukces polskiego sportu, w takim to patriotycznym duchu wyrośliśmy pozostając mu zawsze wierni”.
Kuchar został wcielony do armii austriackiej, a od lutego 1916 r. do zakończenia I wojny światowej uczestniczył w walkach frontowych, dowodząc kompanią. W listopadzie 1918 r. jako ochotnik wstąpił do Wojska Polskiego. Brał udział w walkach na froncie o Małopolskę Wschodnią, a także w obronie Lwowa. Za czyny bojowe został odznaczony Krzyżem Walecznych, Krzyżem Obrony Lwowa oraz Medalem Orląt. Wacław Kuchar w listopadzie 1920 r. był także wnioskowany do odznaczenia Virtuti Militari.
Nie sposób oczywiście przytoczyć tu wszystkich sportowców bohatersko walczących o niepodległą Ojczyznę. Przyjrzyjmy się więc tyko kilku nietuzinkowym.
Należy do nich na pewno żeglarz Adam Wolff, który rozpoczął studia na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Warszawskiego. Jednak przystąpienie do tworzącego się Wojska Polskiego w listopadzie 1918 r., wymusiło decyzję o przerwaniu toku studiów. Wolff – który już jako dwunastolatek został członkiem skautingu – służył w batalionie harcerskim, wcielonym po pewnym czasie do I Dywizji Legionów Polskich. Brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej, walcząc w stopniu sierżanta na froncie białoruskim i litewskim. Reprezentował barwy naszego kraju na igrzyskach olimpijskich w Amsterdamie. W 1937 r. został odznaczony Krzyżem Niepodległości.
Niezwykłą postacią był szermierz i działacz sportowy, Władysław Segda (dziadek znanej aktorki Doroty Segdy). Dwukrotny brązowy medalista olimpijski w drużynie (z Amsterdamu i Los Angeles), służył podczas I wojny światowej w armii austriackiej. Po odzyskaniu niepodległości jako żołnierz 12 Pułku Piechoty walczył w Wojsku Polskim – m.in. w bojach o Lwów, Śląsk Cieszyński i wojnie polsko-bolszewickiej. Na przestrzeni lat 1914-1920 kilkukrotnie był ranny. Przez całe dwudziestolecie międzywojenne był oficerem służby stałej z przydziałem do jednostki żandarmerii w Grudziądzu.
Jeździec Tadeusz Komorowski-Bór – ten sam, który po latach dosłużył się najwyższych stanowisk w polskim wojsku – we wrześniu 1913 r. został powołany do armii austriackiej i w czasie I wojny światowej, będąc absolwentem Akademii Wojskowej w Wiedniu, jako dowódca plutonu walczył na froncie rosyjskim i włoskim. Do Wojska Polskiego wstąpił w listopadzie 1918 r. i w stopniu rotmistrza pełnił funkcję dowódcy szwadronu karabinów maszynowych, natomiast od stycznia roku następnego był dowódcą dywizjonu w 9. Pułku Ułanów. Uczestniczył w odsieczy Lwowa i walkach z żołnierzami ukraińskimi w Małopolsce Wschodniej. Od lipca 1919 r. walczył z bolszewikami na Wołyniu, a wiosną 1920 r. wziął udział w wyprawie kijowskiej. Będąc dowódcą 12. Pułku Ułanów Podolskich został ranny w bitwie kawaleryjskiej pod Komarowem. W dowód uznania za swoją postawę w styczniu 1922 r. został odznaczony Orderem Wojennym Virtuti Militari V klasy. Jako sportowiec startował na igrzyskach olimpijskich w Paryżu w 1924 r., zajmując 26 miejsce w WKKW. Jego karierę przerwała kontuzja odniesiona pod koniec lat 1920., jednak ze sportem jeździeckim, w roli trenera, związany był aż do wybuchu II wojny światowej. Latem 1943 r. został dowódcą Armii Krajowej, a 31 lipca 1944 r. wraz z Janem Stanisławem Jankowskim podjął decyzję o rozpoczęciu powstania warszawskiego.
Innym przykładem sportowca zasłużonego w walkach o niepodległość jest strzelec Władysław Karaś, absolwent Szkoły Podchorążych. W sierpniu 1914 r. wstąpił do Legionów Polskich. Jako kapral służył w 1 Pułku Piechoty w I Brygadzie Legionów. Był dwukrotnie ranny – pod Łowczówkiem i Kostiuchnówką (to w tej miejscowości w marcu 1916 r. powstał słynny polski klub piłkarski – Legia). Łącznie przez 18 miesięcy przebywał w niewoli rosyjskiej, a następnie – po zwolnieniu – wstąpił do POW w Piotrogrodzie, skąd został oddelegowany na Ukrainę. Tam był oficerem do zadań specjalnych w Komendzie Naczelnej nr III w Kijowie. Do jego zadań należał transport materiałów wybuchowych oraz działalność wywiadowcza. W październiku 1918 r. został aresztowany przez żandarmów ukraińskich i przekazany Niemcom. Sąd wojenny skazał go na karę śmierci, jednak wyrok ten zamieniono na 15 lat więzienia. Pod koniec listopada 1918 r., został zwolniony z więzienia w Białej Podlaskiej i ponownie wstąpił do POW na Ukrainie. Po zdekonspirowaniu, w czerwcu 1919 r. wrócił do Polski, zostając oficerem służby stałej Wojska Polskiego. W 1922 r. został odznaczony Orderem Virtuti Militari V klasy. Posiadał również wiele innych cennych odznaczeń – m.in. Krzyż Niepodległości z Mieczami oraz Medal Pamiątkowy za Wojnę 1918-1921. Strzelectwo sportowe zaczął uprawiać w latach trzydziestych, a na igrzyskach w Berlinie odniósł wielki sukces, zdobywając pierwszy dla Polski medal olimpijski w tej dyscyplinie – brązowy.
Z kolei jeździec Henryk Dobrzański – słynny major „Hubal” – był przed I wojną Członkiem Drużyn Strzeleckich. W grudniu 1914 r. wstąpił do Legionów Polskich. Od maja 1915 r. służył w stopniu kaprala w plutonie kawalerii sztabowej przy Komendzie Legionów. Następie pełnił służbę w 2 Pułku Ułanów Legionów. Brał udział w kampanii na Wołyniu. Od 1917 r. służył w II Brygadzie Legionów Polskich w Polskim Korpusie Posiłkowym. W styczniu 1918 r. został skierowany na kurs do Szkoły Podchorążych przy II Brygadzie Legionów w Mamejesti na Węgrzech. Internowany po bitwie pod Rarańczą, został następnie umieszczony w szpitalu w Marmarosz Sziget, skąd zbiegł. W listopadzie 1918 r. wstąpił do Wojska Polskiego i jako plutonowy służył w 2 Pułku Szwoleżerów Rokitniańskich. Brał udział w walkach z Ukraińcami w okolicach Przemyśla i Lwowa oraz w Małopolsce Wschodniej. W maju 1919 r. uzyskał awans na stopień podporucznika. W styczniu 1920 r. dowodził plutonem w 2 Szwadronie 2 Pułku Szwoleżerów, uczestnicząc w przyłączeniu Pomorza do Polski. Kilka miesięcy później brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej, uczestnicząc w wyprawie na Kijów oraz walkach odwrotowych. W wielu bitwach odznaczył się brawurą wykonując szarże na Odziały I Armii Konnej Siemiona Budionnego. W 1922 r. został odznaczony Orderem Wojennym Virtuti Militari V Klasy. Na początku lat 1920 zaczął uprawiać jeździectwo; otrzymał nominację do reprezentacji Polski na igrzyska olimpijskie w Amsterdamie (nie wystąpił ostatecznie w zawodach, pełniąc funkcję rezerwowego). Trzy lata wcześniej zdobył jednak z polską drużyną na międzynarodowych zawodach hippicznych w Nicei prestiżowy Puchar Narodów. Był również jeździeckim instruktorem, a jego uczennicą była m.in. córka generała Władysława Sikorskiego – Zofia.
Krzysztof Szujecki
Żródło: dlapolonii.pl