22 czerwca 1941 r. o godz. 3.15 czasu środkowoeuropejskiego rozpoczęła się operacja „Barbarossa”, czyli agresja państw Osi na Związek Radziecki. Liczebność sił niemieckich zaangażowanych w ten atak wynosiła ponad 3 mln żołnierzy. Pierwszego dnia agresji Niemców wsparła tylko 300-tysięczna armia rumuńska. Następnego włączyły się do walki wojska słowackie, 26 czerwca fińskie, a 27 czerwca węgierskie.
W lipcu 1941 r. na froncie wschodnim pojawił się też Włoski Korpus Ekspedycyjny. Ogółem na ogromnym froncie rozciągającym się od Finlandii po Karpaty agresorzy zaangażowali siły liczące 4 733 990 żołnierzy, skoncentrowanych w 164 dywizjach – 135 niemieckich i 29 sprzymierzonych. Ich uzbrojenie stanowiło m.in. 12 686 dział i moździerzy, 3612 czołgów oraz 2937 samolotów. Była to największa operacja sił lądowych w historii.
W okresie późniejszym wojska niemieckie zostały wsparte przez ochotników belgijskich, holenderskich, norweskich, francuskich, a nawet hiszpańskich (Błękitna Dywizja), chociaż oficjalnie Hiszpania pozostała neutralna. Dlatego propaganda hitlerowska przedstawiała wojnę z ZSRR jako wielką krucjatę antykomunistyczną narodów Europy pod przewodnictwem III Rzeszy. Odrębnym rozdziałem jest udział w tej wojnie po stronie Niemiec faszystów i kolaborantów estońskich, litewskich, łotewskich, białoruskich, ukraińskich i rosyjskich. W agresji na ZSRR nie wzięła udziału Bułgaria, choć należała do sojuszników III Rzeszy.
Agresja na ZSRR była jednym z przełomowych momentów II wojny światowej. Hitler wszedł 22 czerwca 1941 r. na drogę, która doprowadziła go do druzgocącej klęski. Kampania zaprojektowana przez jego feldmarszałków i generałów na kilka miesięcy przerodziła się, po początkowych oszałamiających sukcesach, w długą i wyniszczającą wojnę. Już pierwszego dnia wojny niemiecko-radzieckiej Winston Churchill, uważany dotąd za nieprzejednanego antykomunistę, zaoferował Stalinowi pomoc i sojusz. 12 lipca 1941 r. został podpisany w Moskwie przez komisarza spraw zagranicznych Wiaczesława Mołotowa i ambasadora brytyjskiego Richarda Stafforda Crippsa układ brytyjsko-radziecki o wzajemnych zobowiązaniach w walce przeciwko Niemcom. To był początek koalicji antyhitlerowskiej, do której dołączyły później Stany Zjednoczone i rządy innych państw, w tym okupowanych przez Niemcy. Jej powstanie stało się wielkim ciosem politycznym dla III Rzeszy.
Plan Wschodni
Dlaczego zatem Hitler wykonał 22 czerwca 1941 r. ruch wojskowo-polityczny, który miał, co prawda nie od razu, tak katastrofalne skutki? Odpowiedź na to pytanie jest krótka: wojna niemiecko-radziecka wybuchła, ponieważ wybuchnąć musiała. Była logiczną konsekwencją całej ideologii i polityki hitlerowskiej zmierzającej do stworzenia niemieckiego Lebensraumu (przestrzeni życiowej) na Wschodzie.
„Ostatecznym celem Hitlera – pisał brytyjski historyk Paul Johnson w książce „Historia świata od roku 1917 do lat 90-tych” – było stworzenie 250-milionowego niemieckiego Volku. Na rozległych równinach na zachód od Uralu zamierzał on osiedlić 100 mln Niemców. (…) Na niezmierzonych obszarach Ukrainy i południowej części europejskiej Rosji powstać miała nowa cywilizacja. Oto jak opisał ją Hitler: »Tereny te muszą utracić charakter azjatyckiego stepu. Muszą zostać zeuropeizowane! (…) Chłop z Rzeszy będzie mieszkał w pięknych osadach. Niemieckie agendy oraz władze będą miały siedziby we wspaniałych budynkach, w gubernatorskich pałacach. Pierścień uroczych wiosek będzie otaczał w promieniu 30 lub 40 km każde miasto, (…) powstaną niemieckie miasta, jak perły nanizane na sznur, a wokół tych miast rozłożone będą niemieckie osady. Bo nie otworzymy przed sobą Lebensraumu, zagrzebując się w starych, nędznych, rosyjskich dziurach! Niemieckie osiedla muszą być na zdecydowanie wyższym poziomie«”.
Nie jest zatem przypadkiem, że właśnie w 1941 r. powstał w Głównym Urzędzie Bezpieczeństwa Rzeszy pod kierunkiem Heinricha Himmlera Generalny Plan Wschodni. Z tego, co o nim wiemy ze źródeł pośrednich (oryginały planu zniszczono przed klęską III Rzeszy), wynika, że hitlerowcy zakładali depopulację (w drodze eksterminacji bezpośredniej i akcji wysiedleńczej, tylko w niewielkim stopniu germanizacji) terenów Czech i Moraw, Polski, krajów bałtyckich, Białorusi, Ukrainy i Krymu. Tam miał powstać niemiecki Lebensraum.
Cel ten realizowano od pierwszych dni wojny z ZSRR. Za przekraczającymi granicę niemiecko-radziecką jednostkami Wehrmachtu posuwały się grupy operacyjne policji bezpieczeństwa (Einsatzgruppen), które dokonywały masowych mordów na Żydach, komunistach i osobach posądzanych o bycie komunistami (ale także na inteligencji polskiej we Lwowie i w Stanisławowie). Do zwiększenia skali eksterminacji na zajmowanych terenach radzieckich przyczynił się Kommissarbefehl (rozkaz o komisarzach), wydany 6 czerwca 1941 r. w imieniu Hitlera przez feldmarszałka Wilhelma Keitla, nakazujący Wehrmachtowi natychmiastowe rozstrzeliwanie wziętych do niewoli radzieckich komisarzy politycznych. Masowe zbrodnie dokonane przez Einsatzgruppen i Wehrmacht latem 1941 r. były wstępem do depopulacji Europy Wschodniej. Agresja niemiecka na ZSRR oznaczała ludobójstwo na nieznaną dotąd w historii skalę od pierwszych godzin tej wojny.
Dostęp do surowców
Równolegle do terroru hitlerowskiego w pierwszych tygodniach wojny nakręcała się spirala terroru stalinowskiego. W masakrach więziennych dokonywanych przez NKWD zginęły dziesiątki tysięcy więźniów politycznych. Mordowano ich na rozkaz komisarza spraw wewnętrznych Ławrientija Berii z 24 czerwca 1941 r., nakazujący rozstrzelanie w zachodnich obwodach ZSRR wszystkich więźniów politycznych, których ewakuacja była niemożliwa. Nie chciano, by jako świadkowie zbrodni stalinowskich wpadli w ręce niemieckie. Dalsze tysiące więźniów politycznych i kryminalnych ginęły w „marszach śmierci”, gnane na wschód przez konwojentów z NKWD. Realia życia pod reżimem stalinowskim, w tym wszechobecne w ZSRR terror i zastraszenie, spowodowały niespotykaną gdzie indziej reakcję ludności terenów zajmowanych przez wojska niemieckie. W wielu miejscowościach Litwy, Łotwy i Estonii, zachodniej Białorusi i zachodniej Ukrainy witano entuzjastycznie (w tym kwiatami, chlebem i solą) wkraczające jednostki Wehrmachtu. Robili to nie tylko nacjonaliści ukraińscy i antykomuniści. Szybko jednak zorientowano się, co niesie ze sobą okupacja hitlerowska.
Znaczące sukcesy Blitzkriegu w pierwszych tygodniach kampanii niemiecko-radzieckiej utwierdziły Hitlera w przekonaniu, że bliskie jest pomyślne dla niego zakończenie II wojny światowej. To z kolei przyśpieszyło jego decyzję o zagładzie Żydów europejskich, która zapadła w ścisłym gronie kierownictwa III Rzeszy najprawdopodobniej już w lipcu 1941 r.
Celem agresji na ZSRR było także uzyskanie przez Niemcy dostępu do surowców, zwłaszcza ropy naftowej, jak również unicestwienie komunizmu. Zniszczenie bolszewizmu Hitler postawił przed ruchem nazistowskim jako jeden z najważniejszych celów politycznych jeszcze w 1924 r. Agresję hitlerowską próbowali skierować na Wschód pod koniec lat 30. politycy brytyjscy i francuscy i taki był podtekst ich polityki appeasementu, czyli zaspokajania roszczeń niemieckich w latach 1938-1939. Polityka historyczna współczesnej Rosji uzasadnia tym, a ściślej rozgrzesza, zawarcie paktu Ribbentrop-Mołotow 23 sierpnia 1939 r. Wedle tej narracji miało to być genialne posunięcie Stalina, które pozwoliło mu zyskać dwa lata na przygotowanie się do wojny z Niemcami i „poprawić położenie strategiczne” Związku Radzieckiego, czyli dokonać zaboru części terytoriów Polski, Finlandii i Rumunii oraz całości Litwy, Łotwy i Estonii.
Pakt Ribbentrop-Mołotow był jednak nie żadnym genialnym posunięciem, tylko poważnym błędem politycznym Stalina, za który ZSRR zapłacił agresją hitlerowską z 22 czerwca 1941 r. i 27 mln ofiar. Agresją, której Stalin nie przewidział ani w 1939, ani w 1941 r., uważając, że układy zawarte z Niemcami 23 sierpnia i 28 września 1939 r. wystarczająco zabezpieczają Związek Radziecki. Po współpracy z III Rzeszą, zwłaszcza gospodarczej, Stalin wiele sobie zresztą obiecywał, czego dowodem jest chociażby to, że ostatnie pociągi radzieckie z dostawami surowców dla Niemiec przekraczały granicę niemiecko-radziecką w nocy z 21 na 22 czerwca 1941 r.
Hitler tymczasem traktował układy ze Stalinem jako rozwiązanie przejściowe, mające mu pomóc w rozstrzygnięciu wojny na Zachodzie. Klęska Francji w 1940 r. zaskoczyła wszystkich, także Stalina, a Hitlera wprawiła w euforię. Właśnie dlatego, mimo że nie została rozstrzygnięta wojna z Wielką Brytanią, wydał naczelnemu dowództwu Wehrmachtu 31 lipca 1940 r. wytyczne w sprawie opracowania planu „Barbarossa”. Plan ten Hitler zatwierdził dyrektywą nr 21 z 18 grudnia 1940 r. Jej pierwsze zdanie głosiło: „Jeszcze przed zakończeniem wojny przeciwko Anglii niemieckie siły zbrojne muszą być przygotowane do pokonania Rosji radzieckiej w krótkotrwałej kampanii”. Kampania ta miała trwać najwyżej pięć miesięcy, a siły niemieckie miały uderzyć na trzech kierunkach: północnym (Leningrad), centralnym (Smoleńsk, Moskwa) i południowym (Kijów). Datę ataku wyznaczono na 15 maja 1941 r. Została jednak przesunięta na 22 czerwca ze względu na zaangażowanie wojsk niemieckich w kampanię bałkańską (Jugosławia, Grecja). Opóźnienie niemieckiego ataku i wczesny początek wschodnioeuropejskiej zimy w 1941 r. prawdopodobnie uratowały Związek Radziecki przed całkowitą klęską.
Hitler, kierując opracowaniem planu „Barbarossa”, był przekonany o słabości przeciwnika, dlatego uznał, że kampanię uda się rozstrzygnąć tak szybko. Przesłanką do niskiej oceny wartości bojowej Armii Czerwonej była prawdopodobnie wiedza o rozmiarach czystek stalinowskich wśród radzieckiej kadry oficerskiej oraz kompromitacja militarna ZSRR w tzw. wojnie zimowej z Finlandią (30 listopada 1939-13 marca 1940). Fakt, że wojskom radzieckim nie udało się podbić Finlandii i poniosły w tej wojnie znaczne straty (ponad 126 tys. zabitych i zaginionych wobec 30 tys. poległych Finów), najprawdopodobniej utwierdził Hitlera i jego generalicję w przekonaniu, że Armia Czerwona nie będzie dla Wehrmachtu trudnym przeciwnikiem.
Zerwane więzi
Drugim czynnikiem, który przyśpieszył decyzję Hitlera o ataku na ZSRR, była wizyta Wiaczesława Mołotowa w Berlinie, w listopadzie 1940 r. Od szefa radzieckiej dyplomacji Hitler i Ribbentrop usłyszeli m.in., że „Związek Radziecki zainteresowany jest uporządkowaniem Europy na nowo. W szczególności zależy mu na tempie i formie kształtowania na nowo Europy”. Zaprezentowane przez Mołotowa stanowisko było nie do przyjęcia dla Hitlera. Wódz III Rzeszy uważał, że w Europie tylko Niemcy są gospodarzami. Dlatego nie mógł się pogodzić z przedstawionymi przez Mołotowa ekspansjonistycznymi celami ZSRR odnośnie do Bułgarii, kontroli przejścia z Morza Czarnego na Morze Śródziemne (w tym radzieckich baz w Turcji) czy swobody przejścia przez cieśniny duńskie. Próbował skierować zainteresowanie rozmówcy na rejon Zatoki Perskiej i Oceanu Indyjskiego, bezskutecznie oferował ZSRR przystąpienie do Paktu Trzech (czyli Osi) i udział w rozbiorze Imperium Brytyjskiego. Władimir Pawłow, radziecki tłumacz, opisał później te rozmowy jako „wyraźnie pozbawione sensu”. Stało się wtedy dla Hitlera oczywiste, że więzi między obydwoma mocarstwami, powstałe dzięki paktowi Ribbentrop-Mołotow, pękają.
Fiasko rozmów z Mołotowem w Berlinie stanowiło jednak tylko pretekst do agresji na Związek Radziecki. Analizując wojenne poczynania Hitlera, można założyć, że bez względu na bieg wypadków dążyłby do zniszczenia ZSRR, nawet gdyby wizyta Mołotowa zakończyła się z niemieckiego punktu widzenia pomyślnie.
W mediach zachodnich i polskich od dawna popularyzowane są tezy głoszone przez publicystów Wiktora Suworowa i Marka Sołonina, że ZSRR latem 1941 r. przygotowywał się do ataku na Niemcy i agresja hitlerowska jedynie uprzedziła ten atak. Autorzy ci dowodzą, że państwo Stalina od co najmniej dekady prowadziło intensywne zbrojenia, Armia Czerwona zaś potencjałem znacząco przewyższała siłę Wehrmachtu. Miażdżąca po stronie radzieckiej była zwłaszcza przewaga liczebna pod względem broni pancernej, jednak w 1941 r. większość z ok. 20 tys. czołgów radzieckich stanowiły przestarzałe T-26, T-28, BT-5 i BT-7. Miał istnieć plan „Burza” (albo plan mobilizacyjny MP-41), czyli domniemany plan ataku ZSRR na III Rzeszę, opracowany w 1940 r., który zakładał uderzenie na Niemcy, gdy będą one zaangażowane w inwazję na Wielką Brytanię (inwazja ta została jednak odłożona na czas nieokreślony po porażce Niemiec w bitwie lotniczej o Anglię w 1940 r.). Zdaniem Sołonina operacyjne rozwinięcie Armii Czerwonej do natarcia na Europę miało się rozpocząć w 1941 r., 19 lub 20 czerwca*.
Tezy te nie są dostatecznie udokumentowane i nie można ich traktować jako pewnych. Do agresji hitlerowskiej na ZSRR doszło niezależnie od tego, czy istniał plan ataku radzieckiego na Niemcy i czy rzeczywiście w 1941 r. przygotowywano się do wprowadzenia go w życie. Dlatego nie można jej w żadnym wypadku przedstawiać jako „ataku prewencyjnego”, jak robią to powołujące się na pisarstwo Suworowa niektóre prawicowe media polskie. Wojna z ZSRR wybuchła, ponieważ Hitler uznał, że doprowadził do wystarczającego rozstrzygnięcia militarnego na Zachodzie i przyszedł czas na zrealizowanie najważniejszego celu politycznego – zdobycie dla Niemiec Lebensraumu na Wschodzie. Zajęcie Europy Wschodniej było dla Hitlera celem strategicznym. Wojna z Zachodem, zwłaszcza z Wielką Brytanią, była tylko środkiem do tego celu.
Bohdan Piętka
* Mark Sołonin, 22 czerwca 1941, czyli jak zaczęła się Wielka Wojna Ojczyźniana, Poznań 2007, s. 30.
Artykuł publikujemy dzięki uprzejmości Tygodnika Przegląd