Niech żyje PolArt
Chcielibyśmy podzielić się z Państwem kilkoma uwagami na temat artykułu Pawła Króla z Sydney, zamieszczonego Expressie Polsko-Australijskim 1/2016 pod tytułem „Quo vadis PolArt”.
Pragniemy zwrócić szczególną uwagę na fragmenty wypowiedzi, które ukazują jego brak wiedzy dotyczący Teatru Prób Miniatura im. Jerzego Szaniawskiego w Melbourne i jego obecnej Dyrektor Artystycznej Marii Bukowskiej.
Autor tak krytyczny, a nie wie, że do końca sierpnia 2015 roku Dyrektorem Artystycznym teatru był Stefan Mrowiński. W tym czasie tatr zgłosił na PolArt sztukę „Koniec i początek”, która z powodów technicznych nie mogła być wystawiona.
Po jego rezygnacji spowodowanej stanem zdrowia, został wybrany nowy zarząd, który funkcję Dyrektora Artystycznego powierzył Marii Bukowskiej i nie można jej winić, że w tym czasie na zgłoszenie i przygotowanie spektaklu na PolArt było już za późno.
Maria Bukowska kilka miesięcy przed nominacją na dyrektora artystycznego, otrzymała godzinę do swojej dyspozycji na PolArt. Już wtedy jej zamierzeniem było stworzyć spektakl poświęcony 100-nej rocznicy urodzin księdza Jana Twardowskiego. Postanowiła kontynuować swój projekt z udziałem sześciu aktorów teatru „Miniatura” i jedenastu artystów z Melbourne – wszyscy znani i lubiani.
Wraz z nimi oraz wieloma przyjaciółmi, którzy pomogli w realizacji, przygotowała spektakl poetycko-muzyczny pt. „Jan Twardowski – Ksiądz, który pisał wiersze”.
Na premierze 2-go stycznia 2016 roku sala Swanston Hall w Melbourne Town Hall była wypełniona po brzegi. Po spektaklu artystów nagrodzono długą owacją na stojąco. Gratulacjom nie było końca, a padały również stwierdzenia, że to był jeden z najlepszych spektakli na festiwalu PolArt2015.
Andrzej Dorecki