Jak to się stało, że płaskorzeźba z wizerunkiem polskiej królowej i świętej – Jadwigi Andegaweńskiej, do tego w postaci małej dziewczynki znajduje się do dziś w chorwackim Zadarze? O historii tego ciekawego i jednego z najcenniejszych Polonika pisze dr Maria Wąchała-Skindzier.
Zadar to miasto słynące z wielu zabytków, w tym takich pamiętających czasy wczesnego chrześcijaństwa i Imperium Rzymskiego. Malowniczo położony nad Adriatykiem uznawane jest za perłę Dalmacji. Wśród licznych turystów odwiedzajacych to miejsce nie brakuje Polaków. Ale być może niewielu z nich zna historię znajdującego się tutaj pomnika polskiej królowej – płaskorzeźby św. Jadwigi Andegaweńskiej
Matka Królowej Jadwigi, Elżbieta Bośniaczka (1339/40-1387) była córką Stefana II Kotromanicia (? – 1353), bana Bośni i Elżbiety (ok. 1315/23, zm. po 1347) z kujawskiej linii Piastów (ban to bośniackie określenie księcia funkcjonujące od średniowiecza do początków XX w.). W młodym wieku znalazła się na dworze węgierskim, jednym z najznamienitszych dworów europejskich. Słynęła ze wspaniałej urody. Dodając do tego pochodzenie i koligacje, stała się najlepszą kandydatką na żonę dla owdowiałego Ludwika Andegaweńskiego (1326-1382) zwanego w Polsce Węgierskim. Ze względu na stopień pokrewieństwa narzeczonych przez kujawską linię Piastów, na małżeństwo musiał wyrazić zgodę papież. Małżeństwo zawarto w 1354 roku, a po śmierci Kazimierza Wielkiego w 1370 roku to Ludwik Andegaweński zasiadł na tronie polskim. Jego żona jednak – Elżbieta Bośniaczka, będąc królową Węgier, nie została ukoronowana razem z Ludwikiem na tron polski.
Aspiracje terytorialne Andegawenów sięgały jednak znacznie dalej. Podejmowali zbrojne próby przejęcia spod panowania weneckiego Dalmacji z wybrzeżem Adriatyku, które ostatecznie zaowocowały pokojem zawartym w 1358 roku między Wenecją, a Ludwikiem Węgierskim. Zadar wraz z pasem wybrzeża dalmatyńskeigo przypadł Andegawenom. Nie dziwi więc fakt, że rodzina królewska często tam przebywała, starając się umacniać w regionie swoje wpływy. Legenda głosi, że podczas jednej z wizyt w Zadarze doszło do incydentu z udziałem Elżbiety. Miała ona ukraść tam fragment relikwii – palec św. Symeona z tamtejszego kościoła pod tym samym wezwaniem. Być może zawładnęła nią chęć posiadania tej części ciała świętego z uwagi na moc wstawienniczą w kwestii posiadania potomstwa. Elżbieta, jak każda królowa pragnęła urodzić syna. Niestety czyn zaowocował złym samopoczuciem – mdłościami i wyrzutami sumienia. By temu zadośćuczynić, Elżbieta zdecydowała się ufundować wspaniały sarkofag, znajdujący się w kościele św. Symeona w Zadarze po dziś dzień.
Sarkofag jest arcydziełem czternastowiecznego złotnictwa. Ćwierćtonową skrzynię wykonał Franciszek z Mediolanu między 1377 a 1380 rokiem. Sarkofag mierzy prawie dwa metry i wykonany jest z drewna cedrowego, obity blachami ze srebra oraz posrebrzanymi. Bogato zdobione blachy zawierają przedstawienia św. Symeona, legendy związane z historią jego relikwii oraz z cudami ale również sceny z życia dynastii Andegaweńskiej, która ów sarkofag ufundowała. Na jednym z obrazków widzimy Elżbietę Bośniaczkę wraz z trzema córkami:. Sarkofag zawiera przedstawienie fundatorki, klęczącej wraz ze swymi trzema córkami: zmarłą w dzieciństwie Katarzyną, Marią – późniejszą królową Węgier Marią oraz Jadwigą – późniejszą królową Polski.
Choć upamiętnienie polskiej królowej nie jest tu dużych rozmiarów, jest Polonikiem niezwykle cennym, bo stanowi jedno z dwóch zaledwie zachowanych przedstawień naszej świętej królowej, pochodzących z czasów jej życia. Drugim jest pieczęć majestatyczna królowej Jadwigi, przywieszona do przywileju lokacyjnego wsi Lisów z 1385 roku, znajdująca się obecnie w Archiwum Narodowym w Krakowie.
Inna ze scen na sarkofagu przedstawia wejście króla Ludwika Węgierskiego do Zadaru, kolejna śmierć króla Stefana Kotromanicia, ojca Elżbiety. Majestatyczny sarkofag stanowi o dziedzictwie i mocarstwowej pozycji Andegawenów w basenie Adriatyku oraz Europie Środkowej.
Relikwie św. Symeona – proroka, który podczas Ofiarowania Jezusa w świątyni rozpoznał w Nim Mesjasza, znalazły się w Zadarze na sto lat przed tym, jak wykonano dla nich ozdobny sarkofag. Wedle legendy, znajdujące się od VI wieku w Konstantynopolu szczątki świętego, w pierwszych latach XIII wieku zabrali stamtąd Wenecjanie. Było to prawdopodobnie podczas jednej z krucjat. Z powodu sztormu statek z relikwiami zawinął w okolice Zadaru i szczątki już tam pozostały – zresztą Zadar właśnie od tego czasu (od 1202 r.) znajdował się pod panowaniem weneckim.
Na koniec warto wspomnieć, że w Zadarze znajduje się jeszcze jeden skarb, powiązany z kulturą chorwacką, polską i dynastią Andegawenów. W skarbcu klasztornym sióstr benedyktynek, mieszczącym się naprzeciwko kościoła św. Donata i Forum Romanum, można zobaczyć wystawę „Złoto i srebro Zadaru”. Na wystawie znajduje się korona Elżbiety Bośniaczki z drugiej połowy XIV wieku. Jest to ekspozycja pełna dostojeństwa i mistyki, a obecność arcydzieła sztuki złotniczej i dziedzictwa materialnego, powiązanego z matką naszej znamienitej królowej tylko dodaje tajemniczości i pozwala docenić mocarstwowość i wpływy polskich władców. Rozważając wakacyjne peregrynacje warto zatem rozważyć podróż do malowniczego Zadaru nie tylko w kontekście pięknych plaż i lazurowego błękitu morza, lecz także po dawkę rodzimej historii.
Maria Wąchała-Skindzier
Źródło: DlaPolonii