Parę dni po nadaniu tej korespondencji odbędzie się bardzo istotna dla politycznej przyszłości przywódcy laburzystowskiej opozycji – Billa Shortena ogólnoaustralijska konferencja Australijskiej Partii Pracy (ALP). Polityczne akcje polityczne Shortena ostatnio słabną i wyłaniają się potężni potencjalni konkurenci. Bardzo ważne dla niego będzie podbudować nie tylko wpływy i ankietowe notowania ALP lecz głównie swoje własne. W międzyczasie ostatnie dwa tygodnie cechowała prawdziwa powódź ważnych, nieraz wręcz sensacyjnych globalnych i regionalnych wydarzeń. Nie zabrakło kontrowersyjnych, nieraz smutnych. W Canberze odbyły się emocjonalne oficjalne obchody pierwszej rocznicy strącenia malezyjskiego samolotu (Lot MH17) nad Wschodnią Ukrainą. Wywołując furię izraelskiego rządu wreszcie zawarto „jądrowe porozumienie” z Iranem. Rzekomo załatano krytyczny kryzys finansowo-kredytowy w Grecji. W Japonii zapadła prowokacyjna dla Chin decyzja japońskiego parlamentu upoważniająca rząd do wysyłania japońskich wojskowych „sił obronnych” zagranicę a w Australii wciąż trwa kontrowersja dookoła wydatków przewodniczącej izby niższej federalnego parlamentu Bronwyn Bishop.
Uroczystość w Canberze
Z udziałem Generalnego Gubernatora Australii Sir Petera Cosgrove, federalnego premiera Tony Abbotta, członków federalnego rządu oraz przywódcy federalnej laburzystowskiej parlametarnej opozycji Billa Shortena i kierownictwa ALP, przedstawicieli dowództwa australijskich sił zbrojnych i honorowej warty wojskowej, wielu dygnitarzy, dyplomatów oraz oczywiście rodzin i przyjaciół ofiar w Canberze odbyły się relacjowane na żywo bardzo uroczyste i wzruszające obchody żałobne pierwszej rocznicy strącenia pasażerskiego samolotu malezyjskich linii lotniczych (lot MH17) nad Wschodnią Ukrainą.
Podobne oficjalne uroczyste obchody również odbyły się w Hollandii i szeregu innych krajów. Po nabożeństwie żałobnym w parlamencie bardzo emocjonalnie i wzruszająco, wyraźnie szczerze i zgodnie stojąc obok siebie przemawiali premier Abbott i szef opozycji Shorten. Razem z członkami rodzin i innymi obecnymi wzruszająco przypinali symboliczne kwiaty na tablicy ku czci ofiar. Premier Abbott ponownie zażądał dokładnego wyjaśnienia tej potwornej tragedii wskutek której strącono cywilny pasażerski samolot i zginęli wszyscy na pokładzie – prawie 300 niewinnych osób, m.in. dzieci. Australijskie media słusznie poświęciły dużo uwagi tej wyjątkowo tragicznej rocznicy. Premier Abbott jeszcze raz stanowczo wezwał rosyjski rząd do szczerego udziału w dokładnym zbadaniu i wyjaśnieniu tego okropnego wydarzenia – nie ukrywając że jego zdaniem, opartym na wynikach dotychczasowych badań i dochodzeń istotna część odpowiedzialności spada na Rosję. Podobnie wypowiedziała się minister spraw zagranicznych Julie Bishop. Rosyjski ambasador w Canberze oczywiście natychmiast zareagował dyżurnym oficjalnym kwasem.
Rozgrywki polityczne
Natychmiast potem uroczystościach żałobnych wznowiono zacięte polityczne połajanki. Rządząca koalicja skutecznie żeruje na wyraźnie niekorzystnym dla laburzystowskiego przywódcy Billa Shortena przebiegu lustracji szeregu czołowych postaci (nieraz również „rutynowych aparatczyków”) kilku potężnych i politycznie bardzo wpływowych związków zawodowych.
Moim zdaniem, cała ta lustracja (Royal Commission) została wdrożona zasadniczo w celach politycznych. M.in. dla skojarzenia politycznego wizerunku Shortena oraz szeregu innych przywódców laburzystowskiej opozycji z ujemnymi, nieraz sprzecznymi z prawem aspektami działalności związkowej: kumoterstwem, brutalnymi naciskami na pracodawców, a czasami nawet z łapownictwem i łamaniem prawa. Oczywiście nie jest to powszechne jak nieraz może wyglądać z relacji i komentarzy w mediach, zwłaszcza należących do koncernu News Corporation Murdocha. Ponadto prawie każdy ujemny aspekt aktywności związkowej jest wykorzystywany przez część politycznie istotnego dla obecnego rządu „biznesowego lobby” do wywierania nacisków na rząd w celu usztywnienia ustaw i posunięć regulujących działalność związkową.
Prawdą natomiast jest to, że szereg potężnych związków zawodowych ma przesadnie wielkie wpływy w laburzystowskiej Australijskiej Partii Pracy (ALP). Szczególnie wśród jej kierownictwa. Wskutek tego, moim zdaniem, nie ulega wątpliwości, że miarodajne i obiektywne zbadanie wielu, zwłaszcza finansowych i „kumoterskich” aspektów działalności szeregu związkowych prominentów może być korzystne dla kraju. Byle odbywało się to bezstronnie i bez przesady. O co nieraz bywa niełatwo.
Nie ulega wątpliwości, że „lustracja” Shortena zaszkodziła mu politycznie i personalnie. Wskutek tego wraz z innymi laburzystowskimi prominentami tak skwapliwie, z rozkoszą i zaciętością wykorzystał wyraźnie kontrowersyjne, może przesadnie aroganckie potknięcia przewodniczącej federalnej izby niższej parlamentu Bronwyn Bishop, która wynajęła helikopter żeby polecieć z Melbourne do sąsiedniego Geelong na imprezę Partii Liberalnej. Kosztowało to podatników $5227. Oczywiście roztrąbiły to media i wykorzystali Shorten, ALP i niektórzy niezależni członkowie federalnego parlamentu. Oliwy do ognia dolała zaczepna Marszałek Bishop. Początkowo twierdząc, że miała do tego prawo ponieważ jednocześnie odwiedziła swój okręg wyborczy wskutek czego była to rzekomo poselska „podróż służbowa”. Shorten wtedy zażądał interwencji… australijskiej policji federalnej. Moim zdaniem, wyraźnie w celu nadania tej sprawie pewnego „kryminalnego posmaku”. Padły żądania odwołania Marszałek Bishop z jej stanowiska. Premier Abbott stanowczo odmówił lecz publicznie kilkakrotnie ją ostrzegł. Marszałek Bishop zwróciła pieniądze wydane na helikopoter plus grzywnę lecz odmówia przeproszenia za swoją gaffę.
Laburzystowcy politycy i media zaczęli badać inne wydatki Marszałek Bishop. Okazuje się, że Pani Marszałek nie grzeszy oszczędnością. M.in. podczas swojej niedawnej 14-dniowej podróży z delegacją parlamentarną do Europy wydawała $1000 dziennie na wynajmowne „prywatnych limuzyn” podczas gdy podobno inni członkowie delegacji korzystali z transportu publicznego.
Ponadto sprawdzane są obecnie inne „oficjalne wydatki” Marszałek Bishop. Cała ta burza w politycznej szklance wody znakomicie przydała się laburzystom akurat w politycznie trudnym dla nich okresie i chwilowo odciążyła Shortena przesuwając uwagi na Panią Marszałek.
Wydarzenia światowe
Moim zdaniem, osiągnięte po bardzo długich i uciążliwych i żmudnych pertraktacjach porozumienie Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Rosji, Chin i Francji (pięciu członków Rady Bezpieczeństwa ONZ) oraz Niemiec z Iranem istotnie, lecz nie całkowicie ograniczające rozwój irańskiego przemysłu jądrowego oraz programowo mające zapobiec produkowaniu broni jądrowej przez Iran niewątpliwie było najważniejszym z niedawnych globalnych wydarzeń. Oczywiście porozumienie wywołało furię premiera rządu Izraela ponieważ wprowadza stopniowe znoszenie bądź łagodzenie bardzo surowych ekonomiczno-politycznych sankcji przeciwko Iranowi.
Innym, może jeszcze tylko potencjalnym, regionalnie a nawet może globalnym bardzo ważnym wydarzeniem – które jak było do przewidzenia wywołało wyjątkowo ostrą i wrogą reakcję Chin (a nawet demonstracje w Japonii) było uchwalenie przez niższą izbę japońskiego parlamentu ustawy zezwalającej używanie „w celach obronnych” japońskich sił zbrojnych zagranicą. Dla Chin, Tajwanu, obu Korei jest to przysłowiowa czerwona płachta na byka. Nie należy się dziwić. Poczynając od około 1890 r. aż do sierpnia 1945 r., Japonia napadała, podbijała, bardzo brutalnie okupowała, eksploatowała i nieraz wręcz rabowała część bądź całość tych krajów.
W międzyczasie wylazło szydło z worka w sprawie zadłużenia i kryzysu fiansowego w Grecji. A może raczej ordynarnie wypchało się rozpruwając cały misternie uszyty negocjacyjny worek. Wyraźnie widać, że chodziło o wymuszenie na Grecji alarmowej wysprzedaży, przede wszystkim Niemcom, po dramatycznie obniżonach cenach zacznej części greckiego majątku narodowego. Widać to było od początku w obliczu drapieżnych żądań, wyjątkowo agresywnych wypowiedzi i postawy politycznej oraz zakulisowych polityczno-finansowo- dyplomatycznych manewrów i knowań niemieckiej federalnej kanclerz Angeli Merkel. Zademonstrowała ona swoje prawdziwe oblicze.
Moim zdaniem wymuszane na Grecji porozumienie nie zda egzaminu. Wszystkie te wydarzenia mogą mieć wpływ na Australię. Polskę również.