„10 lat temu w Koszutach pojawiła się pewna turystka, która po krótkiej rozmowie wyjawiła swój cel wizyty. Tą turystką była pani Maria Thiele-Lubosiewicz, mieszkająca od wielu lat w Australii. Od niej dowiedziałem się, że Paweł Edmund Strzelecki nie ma w świecie stałego miejsca upamiętnienia…”