To był z pewnością trudny wieczór dla nas kibiców Wisły Kraków, którzy oczekiwali awansu do ekstraklasy. Niestety, mecz z Puszczą Niepołomice, na własnym stadionie, pozbawił złudzeń. “Biała Gwiazda” przegrywając w meczu półfinałowym baraży przekreśliła definitywnie swoje szanse i w kolejnym sezonie zagra ponownie w I lidze. Gra, tak jak i wynik 1 do 4, martwi. Po meczu cieszę się, że tego spotkania nie oglądałem na żywo. Szkoda mi tej masy zawiedzionych kibiców, a zwłaszcza tych najmłodszych, którzy płakali po ostatnim gwizdku.

Oprócz dzieci płakali i piłkarze, oraz prezes Wisły Kraków Jarosław Królewski, ale o ile najmłodsi są usprawiedliwieni, to pozostali powinni już dziś brać się do roboty przed kolejnym sezonem. Miałem rację pisząc parę dni temu po przegranym przez wiślaków meczu z Zagłębiem Sosnowiec 1 do 2, że w tej drużynie brak głębszego pomysłu na grę. Nie wiem czy to wina trenera Sobolewskiego, czy samych piłkarzy. Biała Gwiazda nie uniosła mentalnie tego dzisiejszego meczu, bezradnie biła głową w mur, i bardzo to przypominało tą bezradność w meczu z Zagłębiem.
Przyglądając się temu co działo się na boisku zastanawiałem kolejny raz czy Wisła Kraków jest już na takim poziomie, który pozwoli jej grać w najwyższej lidze, tak, aby nie była tylko dostarczycielem punktów. Mam już odpowiedź. I ligowa Puszcza rozczytała Wisłę bezbłędnie (trzeci raz), i choć gospodarze mieli swoje okazje, to zabrakło precyzji w kluczowych momentach. Być może presja i znaczenie spotkania odegrały swoją rolę, wpływając na grę pętając nogi zawodnikom z Krakowa. Obie drużyny dawały z siebie wszystko, ale to Puszcza Niepołomice okazała się skuteczniejsza i bardziej dojrzała, zdobywając aż 4 bramki, w tym 2 w samej końcówce.
Teraz przyjdzie zarządowi Wisły Kraków zmierzyć się z konsekwencjami porażki i przeanalizować to, co, i kiedy poszło nie tak. Mam jednak nadzieję, że zarząd, sztab szkoleniowy i sami piłkarze podejdą do tego wyzwania z determinacją i postarają się odbudować drużynę na przyszły sezon. Myślę, że wkrótce poznany też odpowiedz na ważne pytanie czy prezes Królewski zaufa ponownie trenerowi Sobolewskiemu? Mówiło się też o jakimś dużym inwestorze z bliskiego wschodu w kontekście Wisły i jej awansu, ale to chyba w tych okolicznościach nieaktualne.
Dla kibiców Wisły to z pewnością trudny moment, ale trzymajmy kciuki za Białą Gwiazdę w przyszłych rozgrywkach, bo każda porażka jest tylko nowym początkiem…
Grzegorz Turski