Historia, Lifestyle, Polska

Władysław Zamoyski – filantrop, któremu zawdzięczamy polskie Tatry

Zawdzięczamy mu dobra narodowe ‒ Tatry i Zakopane oraz Zamek w Kórniku w Wielkopolsce. Stał się wzorem polskiego gospodarza działającego na wielką skalę w trudnych czasach zaborów i w pierwszych latach po odzyskaniu niepodległości. Władysław Zamoyski – potomek sławnych rodów i skromny człowiek, decyzją Senatu RP został jednym z patronów 2024 roku. 3 października minęło sto lat od jego śmierci.

Władysław Zamoyski Fot. DlaPolonii

Urodził się w Paryżu, 18 listopada 1853 roku, dokąd po powstaniu listopadowym wyemigrowali jego rodzice, generał Zamoyski, także Władysław i Jadwiga z Działyńskich, córka Tytusa, działacza politycznego Wielkiego Księstwa Poznańskiego. Władyś, jak w dzieciństwie nazywany był przez najbliższych, stał się ulubieńcem dziadka.

Podobno miał zaledwie dwa lata, kiedy wnukowi Tytus Działyński zadedykował wydawane przez niego prace na temat historii Polski. Już wtedy widział w chłopcu kontynuatora swojej patriotycznej postawy. Wczesną edukacją Władysia i jego młodszej siostry Marii zajęła się matka. Oboje wspominali po latach, że umiała połączyć miłość z wymaganiami. Dzięki niej poznawali przeszłość kraju ojczystego, języki obce, zasady wiary chrześcijańskiej, uczyli się szacunku do ludzi, a potrzebującym udzielania odpowiedniej pomocy. Z czasem okazało się, że mają dar łączenia dwóch odległych krańców: wyobraźni z realistycznym podejściem do świata, śmiałości z rozwagą. Współczesny im pisarz Hipolit Korwin-Milewski podsumował ich postawę życiową: „żyli tylko dla drugich”, „posuwali oszczędność osobistą do ostatnich granic”.

Pierwszym darem hrabiego dla Polaków były zbiory etnograficzne, mineralogiczne, okazy flory i fauny zebrane przez niego podczas półtorarocznego pobytu w Australii i Oceanii. Można je oglądać w Kórniku. Choć podczas tej wyprawy był młodym człowiekiem, to – jak pisał do wuja Jana Działyńskiego – za ważniejsze od przygód i egzotycznych suwenirów uważał to, co daje mu praktyczną wiedzę: „Niejedno tu ciekawe, z niejednego kiedyś będzie można skorzystać”. Młode państwo, jakim wtedy była wtedy Australia zachwycało go rozmachem. Przypatrywał się rozwojowi tamtejszego górnictwa, geologii, kolejnictwa.

Około jedna trzecia powierzchni Tatrzańskiego Parku Narodowego to teren dawnych „dóbr zakopiańskich” nabytych przez hrabiego Władysława Zamoyskiego na licytacji w 1889 roku. Przystąpił do niej, aby odtworzyć lasy tatrzańskie rabunkowo eksploatowane przez poprzedniego właściciela – niemieckiego fabrykanta. Następnie Zamoyski, przy wsparciu wójta Zakopanego, dr. Andrzeja Chramca doprowadził do dynamicznego rozwoju tego miasta i okolicy. Na przełomie XIX i XX wieku powstały m.in.: linia kolejowa Chabówka – Zakopane, szosa do Zakopanego, szkoły, wodociągi, elektrownie, spółka handlowa, Bazar Polski – przestrzeń handlowo-wystawiennicza na Krupówkach, tor bobslejowy w Kuźnicach oraz skocznia narciarska w Dolinie Jaworzynki – pierwsze, polskie obiekty sportów zimowych.

Dzięki staraniom hrabiego, w 1908 roku, po trwającym blisko dwadzieścia lat procesie sądowym Galicji z Węgrami, Morskie Oko pozostało w autonomicznej Galicji, by po 1918 roku znaleźć się w granicach II RP.

Na liście „dobrych uczynków” tatrzańskich Zamoyskiego są także dokonane na rzecz Kościoła katolickiego. Podarował ziemię i drewno Bratu Albertowi, czyli Adamowi Chmielowskiemu – założycielowi zgromadzeń albertynów i albertynek, aby mógł zbudować kaplicę i klasztor. Powstały one na polanie Kalatówki i do dziś pozostają ważnymi ośrodkami życia duchowego. Zamoyski miał zwierzyć się Bratu Albertowi, że odczuwa powołanie kapłańskie. W odpowiedzi usłyszał jednak, że lepiej będzie dla Polski i cywilizacji, jeśli odda się dziełom gospodarczym. Zamoyski uwierzył słowom przyszłego świętego.

Górale podhalańscy pokochali hrabiego Zamoyskiego, który doskonale poznał ich mentalność, podziwiał za honorowość, odwagę, nawet brawurę. Nadali mu miano „Władcy Tatr”, ale nie brakowało wśród nich opinii, że zaopiekował się nimi „najlepszy gospodarz Polski”. Prezydent Ignacy Mościcki pośmiertnie, w 1933 roku, odznaczył go Wielką Wstęgą Orderu Odrodzenia Polski. Stefan Żeromski porównywał wartość jego daru dla rodaków do pozostawionego przez wieszczów narodowych.

Na krótko przed śmiercią Zamoyski powołał Fundację Zakłady Kórnickie, na rzecz której oddał cały swój majątek narodowi polskiemu, poza Zakopanem i okolicami, również wielkopolskie włości rodzinne – Kórnik i sąsiadujące z nim obszary i właśnie one, po dziesięcioleciach nieistnienia po II wojnie światowej, pozostają we wskrzeszonej w 2001 roku tejże Fundacji. Zakłady Kórnickie realizują cele wyznaczone przez Zamoyskiego. Wspierają Bibliotekę Kórnicką mieszczącą się w Zamku w Kórniku oraz przyczyniają się do rozwoju leśnictwa, czemu służy będący spełnieniem marzeń Zamoyskiego ośrodek badawczy ‒ Instytut Dendrologii, założony w 1933 roku. Biblioteka i instytut są placówkami Polskiej Akademii Nauk.

Władysław Zamoyski we wszystkim, co robił musiał widzieć cel wyższy, stojący ponad osobiste potrzeby, a tych prawie nie miał, o czym mówił każdy, kto poznał tego bardzo nietypowego arystokratę. Wystarczało mu proste jedzenie, kilka podstawowych ubrań. Nie uznawał żadnych zbytków. Oszczędzał nawet gwoździe i zapałki. Nie założył rodziny. Jak najwięcej czasu przeznaczał na cele społeczne, dlatego po długim dniu pracy przy biurku, nieraz decydował się na nim spać, by rano jak najszybciej wrócić do czytania dokumentów czy odpisywania na listy, których jednego dnia potrafiło przyjść ponad trzydzieści.

Proszono go o pomoc w najróżniejszych sprawach, nie tylko materialną, ale też doradztwo, dotyczące m.in. tego jak wyjść z długów. W tym celu zwracali się do niego np. Potoccy z Rymanowa. Zdarzało się, że Zamoyski osobiście wykupywał polskie majątki zagrożone przejęciem przez Niemców.

Był opiekunem polskich emigrantów we Francji, członkiem-założycielem paryskiego Polskiego Towarzystwa Literacko-Artystycznego. Namówił francuskich historyków do napisania po francusku książek o dziejach Polski.

Karolina Prewęcka

 

 

Źródło: DlaPolonii