Miłość do książek to miłość wyjątkowa. Zakochany zazwyczaj nie rozstaje się z obiektem swoich uczuć, a jeśli już musi, to trzyma książkę w pobliżu, najczęściej na szafce nocnej przy łóżku, w torebce, w wielkiej kieszeni płaszcza, lub po prostu w telefonie. Obecna technologia jest bardzo łaskawa bliskości zakochanych. Jest to naprawdę wielkie uczucie, choć nie bezwarunkowe. Wszak oczekujemy od umiłowanej by nas do siebie przekonała, wzbudziła zainteresowanie, byśmy jej nie opuścili aż do… Aż do następnej książki. Wielu z nas lubi z nią spędzać czas sam na sam, posiadać ja tylko dla siebie.
Inni nie potrafią przestać o niej mówić i zachęcać do zapoznania się z jej wyjątkowością. Do tej grupy należą uczestnicy tzw. klubów książki. Co to jest? Dyskusyjne Kluby Książki (Book Club) to nic innego jak regularne spotkania ludzi którzy kochają czytać. Zazwyczaj grupa wybiera książkę do przeczytania, o której uczestnicy będą dyskutować. Spotkania odbywają się w bibliotekach, kawiarniach, parkach lub w domach prywatnych, a ostatnimi czasy również online.
W ten sposób w zeszły wtorek odbyło się pierwsze spotkanie PolArt Book Club, zorganizowane przez koordynatorkę sekcji literackiej festiwalu, Ewelinę Ellmore.

Jest to pierwszy w Nowej Południowej Walii polsko-australijski Klub Książki, a jego celem jest promowanie czytelnictwa i dzielenie się miłością do literatury pisanej w języku polskim i angielskim. Dzięki specjalnie zaproszonym gościom, ma też w planach rozpowszechnianie kultury polskiej w Australii.
W inauguracyjnym spotkaniu wzięli udział miłośnicy czytania z Sydney, Melbourne i z Nowej Zelandii.
Jako że było to pierwsze spotkanie, temat był dosyć ogólny: For the love of books: love and romance. Specjalnym gościem była Oriana Acevedo, Multicultural Consultant for Public Libraries z Biblioteki Stanowej Nowej Południowej Walii. Oriana zarządza serwisem, który pomaga bibliotekom publicznym w nabywaniu materiałów w językach innych niż angielski (LOTE), oraz hurtowym wypożyczaniu tych materiałów. Opowiedziała o swojej pracy w SLNSW i o książkach które zakupuje w 42 różnych językach. Są wsród nich beletrystyka, biografie, poezja, literatura popularno-naukowa oraz książki dla dzieci. Te książki można wypożyczać w lokalnej bibliotece publicznej. Oriana wspomniała o romansach, które również znajdują się w wielokuturowej kolekcji.
Uczestnicy grupy wymienili swoje ulubione książki o miłości, opowiedzieli w jakich formatach je czytają, gdzie zdobywają nowe pozycje. Była też dyskusja o tym kto woli czytać po polsku, kto po angielsku i o tłumaczeniach książek.
Okazało się ze w grupie jest jedna pisarka i jedna poetka. Gaja Kołodziej to polska powieściopisarka, psycholog i tłumacz, która obecnie przebywa w Nowej Zelandii. Tam napisała swoją pierwszą powieść w języku angielskim i obroniła doktorat z kreatywnego pisania na Uniwersytecie w Massey. Gaja jest autorką 10 powieści, a na spotkaniu zaproponowała nam “Fortepian”, powieść o relacjach rodzinnych, wzajemnych oczekiwaniach i o miłości. Ze swojej strony wspomniałam “Pestkę” Anki Kowalskiej i serię o Zawrociu Hanny Kowalewskiej. Ta ostatnia zachwyca formą i treścią w kontekście tak zwanej “prozy środka”. Kowalewska w mistrzowski sposób zaspakaja potrzeby czytelników dla których literatura to wyzwanie intelektualne, jak i tych, dla których to po prostu zwykła, lekka przyjemność. Inne książki o miłości które poruszyły uczestniczki KK to “Dewajtis” Marii Rodziewiczówny, “Dom nad rozlewiskiem” Małgorzaty Kalicińskiej i “Britt-Marie tu była” szwedzkiego pisarza Fredrika Backman.
Pierwsze spotkanie Klubu Książki PolArt minęło za szybko. Nie wiedzieliśmy co nas czeka, nie wszyscy zdążyli się wypowiedzieć, a 60 minut okazało się zaledwie chwilą. Najważniejsze że zakończyło się obietnicą następnego spotkania. Wszak każda nowa książka jest obietnicą. Do zobaczenia za miesiąc.
Ela Chylewska
Więcej informacji na stronie internetowa festiwalu PolArt: polartsydney.com.au oraz na Facebook: https://www.facebook.com/PolartAus