Polska

Tadeusz Kościuszko jako artysta

Wrześniowa sesja naukowa Polskiej Fundacji Kościuszkowskiej

Muzeum Niepodległości w Warszawie, w którym odbywają się najczęściej spotkania i wszechnice Polskiej Fundacji Kościuszkowskiej (fot. Leszek Wątróbski)

W programie wrześniowej Wszechnicy Kościuszkowskiej (organizowanej przez Polską Fundację Kościuszkowską) nalazły się:
— kalendarium Insurekcji (sierpień i wrzesień 1794)
— sesja naukowa „Tadeusz Kościuszko jako artysta”
— koncert utworów muzycznych skomponowanych przez Kościuszkę
— wystawa pocztówek Mariana Sołobodowskiego poświęconych Insurekcji


* * * * *

Patrząc na zwykłe życie Tadeusza Kościuszki widać, że był człowiekiem ponadprzeciętnym i wyjątkowym. On także rysował, haftował, rzeźbił w drewnie, grał na fortepianie, a nawet skomponował walca. Tak, tak, mowa tu o naczelniku insurekcji i zwycięzcy spod Racławic ― być może najbardziej oryginalnym polskim bohaterze narodowym.

O Tadeuszu Kościuszko jako artyście rozmawialiśmy w ramach wrześniowej Wszechnicy Kościuszkowskiej, na sesji naukowej, w Muzeum Niepodległości w Warszawie. Jej prelegenci: dr Leszek Marek Krześniak (prezes Polskiej Fundacji Kościuszkowskiej), Lech Marchlewski (kierownik Działu Edukacji i Marketingu Muzeum Niepodległości) i Grażyna Kostawska (artysta plastyk od roku 1994 malująca obrazy o tematyce kościuszkowskiej) zapoznawali uczestników sesji z mało znanymi powszechnie faktami z życia Kościuszki, skupiając się na jego działalności artystycznej. Według ich opinii Kościuszko już od najmłodszych lat przejawiał zdolności muzyczne i plastyczne. Talent rysunkowy przydał mu się w warszawskiej Szkole Rycerskiej (zwanej też Korpusem Kadetów); za swoje szkice dostał nawet wyróżnienie na egzaminie z fortyfikacji.

Grażyna Kostawska (artysta plastyk od roku 1994 malująca obrazy o tematyce kościuszkowskiej) i prezes PFK dr Leszek Marek Krześniak (fot. Leszek Wątróbski)

W październiku 1769 roku Kościuszko razem z Józefem Orłowskim, kolegą ze szkoły rycerskiej, wyjechał dzięki wsparciu Adama Kazimierza Czartoryskiego jako stypendysta królewski do Paryża. Pogłębiał tam wiedzę, m.in. w Akademii Wojskowej szwoleżerów gwardii królewskiej w Wersalu. Pobyt Kościuszki we Francji, która była w przededniu rewolucji, wywarł poważny wpływ na jego przekonania polityczne i społeczne.

Marian Słobodowski, kolekcjoner i autor wystawy pocztówek (fot. Leszek Wątróbski)

Ich zdaniem Kościuszko był jednak zainteresowany nie tylko architekturą militarną. Choć nie planował kariery artysty, to wiele czasu poświęcał na realizację swoich artystycznych pasji. Podczas wspomnianych studiów wojskowych w Paryżu, przyszły Naczelnik rozpoczął również naukę w Królewskiej Akademii Malarstwa i Rzeźby. Edukacja plastyczna trwała na pewno co najmniej rok, ale nie znamy wielu szczegółów. Rysunki i akwarele zachowane z tego okresu to w większości kopie lub szkice wzorowane na rycinach ― ich wykonywanie było wówczas typową praktyką w ramach studiów rysunkowych. Prace te są dość konwencjonalne, ale dobre technicznie.

Malował i rysował przez całe życie. Gdy tylko amerykańskie damy odkryły, że inżynier pułkownik nieźle rysuje, zabiegały o sportretowanie przez Polaka. Kościuszko, który lubił towarzystwo kobiet, ulegał tym prośbom, pozostawił więc w Ameryce wiele rysunków wykonanych dla tamtejszych znajomych. Podczas drugiej wyprawy za ocean ― w którą wyruszył w 1797 roku wraz z Julianem Ursynem Niemcewiczem ― narysował między innymi pastelowy portret swojego przyjaciela Thomasa Jeffersona, ówczesnego wiceprezydenta (a w przyszłości prezydenta) Stanów Zjednoczonych. Wracając do Europy rok później, zabrał portret Jeffersona do Paryża, gdzie Michał Sokolnicki przygotował na jego podstawie barwną akwatintę (rodzaj odbitki graficznej).

Dr Leszek Marek Krześniak, z lewej (prezes  Polskiej Fundacji Kościuszkowskiej) i Lech Marchlewski (kierownik Działu Edukacji i Marketingu Muzeum Niepodległości) (fot. Leszek Wątróbski)

Warto dodać, że Naczelnik mógł poświęcić więcej uwagi swojemu hobby po upadku insurekcji. W bitwie pod Maciejowicami w 1794 roku został ciężko ranny i od tamtej pory często odpoczywał w pozycji półleżącej. Miał dużo czasu na rysowanie, malowanie czy słuchanie muzyki. Kolejnym obszarem zainteresowań Tadeusza Kościuszki było ogrodnictwo. Podczas pobytu w West Point, w wolnym czasie, uprawiał warzywa, a gdy przez kilka lat mieszkał we Francji, pielęgnował swój przydomowy ogródek. Nie porzucił również pasji muzycznej. Skomponował trzy utwory na fortepian ― dwa polonezy i walc ― które powstały prawdopodobnie w petersburskim więzieniu, a później, około 1797 roku, zostały wydane drukiem w Londynie.

Różne są opinie nt. jego działalności twórczej. Niektórzy uważają, że je tylko aranżował i że nie są jego sensu stricto autorstwa. Ale to nie nam rozstrzygać – powiedział dr Leszek Marek Krześniak. Niech głowią się nad tym wyłącznie znawcy. Potwierdza to jednak fakt, że T. Kościuszko był nie tylko spiżowym bohaterem, wojownikiem czy generałem, ale także człowiekiem posiadającym duszę artystyczną.

Życie prywatne T. Kościuszki jest wcale nie mniej interesujące, niż jego działania militarne i działania publicystyczne jako polityka, jako człowieka, który stworzył państwo okresu wojny.

* * * * *

Ciekawa była wreszcie okolicznościowa wystawa pocztówek poświęconych Insurekcji ze zbiorów znanego warszawskiego kolekcjonera Marian Słobodowski (byłego dyrektora wydziału Kultury i Turystyki Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego).

Leszek Wątróbski