Tylko w Expressie! Tygodniowy przegląd prasy lokalnej – przeczytaj, co się działo w Twoim mieście.
Tag: Wojciech Pierzchalski
Sydney balansują Polacy. W tym fachu nie mają sobie równych
Polacy balansowali klimatyzację m.in. w Operze Sydnejskiej, w kasynie, na lotnisku w zachodnim Sydney i nowym Sydney Fish Market. W tejpolskiej firmie pracuje obecnie 12 osób. Zajmują się balansowaniem systemów klimatyzacji. Na czym dokładnie polega to zajęcie?
W Grabowie mają wielkanocnego palanta, w Chojnach Predatora ze złomu, a na mazurach wodnego drona
Tylko w Expressie! Tygodniowy przegląd prasy lokalnej – przeczytaj, co się działo w Twoim mieście.
Gallery of New South Wales – tutaj ramy dzieł sztuki wychodzą spod ręki Polki
Droga do kariery, choć do łatwych nie należy, dla polskich konserwatorów stoi otworem. Wszystko dzięki bardzo dobremu wykształceniu, które zapewniają polskie uniwersytety.
Polski smak w Bankstown przechodzi przemianę
Karmienie ludzi to wielka odpowiedzialność, trzeba w to włożyć mnóstwo siły, chęci i serca. Natomiast radość, kiedy goście chwalą smak i jakość naszych potraw, jest ogromna.
Najsłynniejszy Polonez w Sydney. Od samochodu różni go wszystko
Wszystkie wędliny przygotowujemy sami. Nasze potrawy: bigos, pierogi, zupy mamy od zaufanych, polskich producentów. Klienci czują, że to jedzenie jest przygotowane zdrowo i dobrze. Dlatego do nas wracają.
Duże zmiany w polskiej szkole w Sydney. Nowa dyrektorka: „Chcę tworzyć inspirujące środowisko”
The Polish School of Sydney w Randwick od ponad 20 lat naucza języka polskiego dzieci, młodzież i dorosłych. Od 22 lutego dyrektorką szkoły jest Marzena Rudolph.
W polskim konsulacie w Sydney wystartował klub literacki
W ramach działalności właśnie zainicjowanego „Klubu Literackiego w Konsulacie” zaplanowano kilka spotkań, poświęconych kolejnym polskim twórcom m.in. Szymborskiej czy Żeromskiemu.
Mały Toruń na obrzeżach Sydney. Tu Australijczycy zakochują się w polskich pączkach
Według opinii pana Strzemkowskiego, zmienia się także australijska Polonia. – Młodzi, którzy dzisiaj przyjeżdżają do Sydney patrzą na świat inaczej niż my w latach osiemdziesiątych. My wyjeżdżaliśmy z komuny, nie znając języka, zastraszeni. Teraz młodzież nie ma kompleksów, znają angielski, są wykształceni.
Polskie delikatesy w północnym Sydney, czyli po co kapitanowi Cookowi kiszona kapusta, a Australijczykom cmentarze
Przynajmniej połowa odwiedzających nas nie jest Polakami. To lokalni klienci, którzy po spróbowaniu polskiej wędliny, nie wyobrażają sobie jej już kupować w markecie. Przychodzą do nas Ukraińcy, Rumuni, Niemcy, Azjaci. Wszyscy chwalą sobie, że można u nas dostać świeże jedzenie, bez konserwantów…